Załóżmy następującą sytuację: pracownik oddaje zdewastowane służbowe mienie, które zostało mu powierzone z obowiązkiem zwrotu. Zdenerwowany szef zamierza mu wytoczyć sprawę o naprawienie wynikłej z tego tytułu szkody. Jakich jednak powinien użyć argumentów?

Zakres ?odpowiedzialności

Istotne jest przede wszystkim, że za uszczerbek powstały w rzeczach powierzonych pracownikowi z obowiązkiem zwrotu albo do wyliczenia się odpowiada on w pełnej wysokości. Etatowiec może jednak ograniczyć swoją odpowiedzialność, a nawet się od niej uwolnić. Będzie tak, gdy wykaże, że szkoda powstała ?z przyczyn od niego niezależnych, w szczególności wskutek niezapewnienia przez pracodawcę warunków pozwalających na zabezpieczenie powierzonego mienia.

Aby zatem wykluczyć – przynajmniej potencjalnie – ewentualność skorzystania przez pracownika z opcji limitowania swojej odpowiedzialności, pracodawca musi w tym procesie wszelkimi środkami (np. zeznaniami świadków) wykazać, że mienie powierzył prawidłowo.

Ważna zapobiegliwość

Ponadto powinien dowodzić, że sprawca szkody dysponował warunkami umożliwiającymi ochronę powierzonego mu mienia, a do zaistnienia straty majątkowej doprowadził swoim zawinionym zachowaniem (art. 124 k.p.).

Zatrudniający powinien także udowodnić wysokość poniesionej straty. Obejmuje ona nie tylko faktyczną szkodę, ale dodatkowo utracone korzyści. Pracownik może jednak kwestionować tę wartość. Zakładając taki scenariusz, należy już w pozwie zgłosić wniosek o dopuszczenie dowodu z pisemnej opinii biegłego rzeczoznawcy z zakresu ruchomości na okoliczność oszacowania tej szkody (np. kosztów naprawy sprzętu).

—Anna Borysewicz, adwokat

podstawa prawna: Art. 124 kodeksu pracy – ustawa z 26 czerwca 1974 r. (tekst jedn. DzU z 1998 r. nr 21, poz. 94 ze zm.)