Restytucja mienia to nic innego jak przywracanie stanu mienia zniszczonego na skutek feralnego zdarzenia losowego do stanu sprzed szkody. Chodzi np. o osuszanie budynku lub środków obrotowych po powodzi czy zalaniu, usuwanie sadzy i tłustych osadów powstałych na skutek pożaru. Działania te mają na celu przede wszystkim zminimalizowanie strat rzeczowych i w ich następstwie finansowych.

Przedsiębiorca nie otrzyma więcej, niż wynosi wartość odtworzeniowa zniszczonego mienia

– Restytucją mienia zajmują się firmy budowlane lub inne właściwe, w zakresie naprawy pomieszczeń po zalaniach działają specjalistyczne firmy osuszające i odgrzybiające takie obiekty. Nie są one związane szczególnie z ubezpieczycielami – wyjaśnia Bartosz Paczesny, dyrektor biura koordynacji szkód STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi sp. z o.o.

Czasem ubezpieczyciele kooperują z takimi podmiotami, dodaje.

– Współpracujemy z profesjonalnymi partnerami, dysponującymi technologiami, kadrą oraz sprzętem niezbędnym do usunięcia skutków szkód – mówi Michał Modzelewski, dyrektor biura likwidacji szkód i świadczeń UNIQA. – Działania takie najczęściej polegają na usunięciu osadów sadzy – w przypadku szkód pożarowych – lub osuszeniu i odgrzybieniu pomieszczeń – w przypadku szkód zalaniowych albo powodziowych.

Można taniej sprzedać

Na rynku są również firmy zajmujące się zagospodarowaniem pozostałości po szkodach, czyli skupem i odsprzedażą uszkodzonych środków obrotowych (np. po obniżonej cenie za uszkodzone opakowanie) lub środków trwałych na rynku rzeczy używanych. Szczególnie po zalaniach wodą i działaniu dymu takich przedmiotów może być sporo do zagospodarowania. Tracą one wprawdzie możliwość wejścia na rynek sklepowy, ale można je sprzedać niejako „w drugim obiegu", jeżeli nie zagrażają zdrowiu i bezpieczeństwu nabywcy.

Restytucja mienia związana jest z dodatkowymi wydatkami czy nawet koniecznością jego zniszczenia po to, by globalnie zminimalizować straty.

W przypadku wystąpienia szkody (pożaru, zalania czy powodzi) ubezpieczony przedsiębiorca obowiązany jest przede wszystkim użyć dostępnych mu środków w celu ratowania przedmiotu ubezpieczenia oraz zapobieżenia szkodzie lub zmniejszenia jej rozmiarów. Istotna jest też ścisła współpraca z ubezpieczycielem w zakresie ustalenia okoliczności powstania szkody, jej przedmiotu i rozmiaru.

– W razie pożaru może okazać się konieczne zburzenie jakiejś części budynku, żeby ogień nie przedostał się dalej. W przypadku powodzi konieczne może być wyprowadzenie mienia z magazynu lub zbudowanie tymczasowej zapory – wyjaśnia Bartosz Paczesny.

Jeśli poszkodowany umyślnie zaniedba tego typu obowiązków lub będzie to robił rażąco niedbale, to ubezpieczyciel może ograniczyć swoją odpowiedzialność, a nawet odmówić świadczenia z polisy. Jednocześnie ubezpieczyciel ma obowiązek zwrócić wszelkie wynikłe z akcji ratunkowej koszty, nawet jeżeli okazała się ona ostatecznie bezskuteczna, czyli nie udało się ograniczyć szkody mimo starań ubezpieczonego.

Towarzystwo zwróci koszty

Działania mające na celu zminimalizowanie i ograniczenie strat finansowych są w interesie zarówno klienta, jak i ubezpieczyciela. Zakład ubezpieczeń zwraca koszty poniesione na ratowanie uszkodzonych rzeczy. Istotne jest to, żeby koszty restytucji nie przekroczyły wartości odtworzeniowej mienia. Odpowiedzialność ubezpieczyciela jest bowiem tylko i wyłącznie do wartości odtworzeniowej zniszczonego mienia, wliczając koszty związane z likwidacją szkód na odtworzenie tego mienia – chyba że oddzielnymi klauzulami te dodatkowe koszty zostały włączone ponad sumę ubezpieczenia.

Ubezpieczyciele obejmują ochroną także szkody powstałe wskutek akcji: gaśniczej, ratowniczej, wyburzenia lub odgruzowania, prowadzonej w związku z wystąpieniem zdarzeń objętych zakresem ubezpieczenia. Zwracają ubezpieczonym, w granicach sumy ubezpieczenia, udokumentowane koszty wynikłe z zastosowania wszelkich dostępnych środków w celu zmniejszenia rozmiaru szkody objętej zakresem ubezpieczenia, zabezpieczenia przedmiotu ubezpieczenia bezpośrednio zagrożonego lub dotkniętego szkodą, jeśli środki te były celowe, chociażby okazały się bezskuteczne.

W granicach sumy ubezpieczenia towarzystwa pokrywają też wszelkie uzasadnione i udokumentowane koszty uprzątnięcia pozostałości po szkodzie łącznie z kosztami rozbiórki (demontażu, utylizacji, złomowania, usunięcia rumowiska, oszalowania lub umocnienia oraz wywiezienia pozostałości), poniesione przez przedsiębiorcę. Przeważnie można też wykupić klauzulę dotyczącą pokrycia tych kosztów ponad sumę ubezpieczenia.

Koszty związane z ograniczeniem szkody w momencie jej wystąpienia z reguły dotyczą kosztów akcji służb ratunkowych. Z dalszym usuwaniem szkód mogą wiązać się zaś takie koszty jak w przypadku pożaru – usuwania sadzy, zalania wodą gaśniczą, odgruzowania pogorzeliska, wywozu odpadów z pogorzeliska. W przypadku powodzi będą to koszty osuszania budynków, jak również ekspertyz technicznych dotyczących stanu technicznego konstrukcji po zalaniach. Ubezpieczyciele uznają takie koszty w każdym przypadku indywidualnie, jeżeli pozostają w związku z zaistniałą szkodą.

Należy ?współpracować

Jako że ratowanie uszkodzonych rzeczy wiąże się z wydatkami towarzystwa, to działań tych przedsiębiorca nie powinien podejmować samodzielnie.

– Ubezpieczający nigdy nie powinien sam bez porozumienia z ubezpieczycielem restytuować mienia. Restytucja mienia jest częścią procesu likwidacji szkód i ubezpieczyciel powinien o tym współdecydować, zwłaszcza że to ubezpieczyciel wie najlepiej, ?z jakimi specjalistycznymi firmami warto się kontaktować przy danej szkodzie. Właśnie po to on jest, żeby pomóc przedsiębiorcy – wyjaśnia Izabela Król, kierownik ds. oceny ryzyka w dziale ubezpieczeń majątkowych AIG.

Wyjątkiem są przypadki, gdy konieczna jest szybka interwencja. Wtedy oczywiście nie ma na co czekać i trzeba działać. Jeżeli tylko będzie wchodziła w grę odpowiedzialność ubezpieczyciela za daną szkodę, to powinien on zwrócić poniesione przez przedsiębiorcę koszty. Będzie tak nawet wtedy, gdy charakter działań interwencyjnych nie był uzgadniany wcześniej i nawet gdyby okazały się one bezskuteczne. Zwrot kosztów powinien być pełen.

Przydatne ?assistance

Firmy często mają assistance, które jest dołączane do innych produktów bankowych czy ubezpieczeniowych.

– W wielu ofertach można znaleźć różne warianty assistance, z których klienci mogą skorzystać w przypadku wystąpienia szkody ujętej w OWU, jak ogień czy kradzież – wskazuje Marcin Golko, zastępca dyrektora biura ubezpieczeń małych i średnich przedsiębiorstw Ergo Hestii. – W ramach tej usługi ubezpieczyciel ma zapobiegać powiększaniu się szkody lub uniemożliwiać powstawanie kolejnych z tej samej, już zaistniałej, przyczyny.

Assistance działa w ten sposób, że w razie potrzeby przedsiębiorca zgłasza szkodę telefonicznie na podany numer infolinii, a konsultanci organizują pomoc. Kierują np. na miejsce zdarzenia odpowiednich fachowców. Klient płaci za materiały, ale nie ponosi kosztów usługi. Fachowcy są dostępni całodobowo przez siedem dni w tygodniu.