Dostawca i dystrybutor muszą być ostrożni przy ustalaniu cen
Szyję ubrania, które sprzedaję konsumentom poprzez sieć dystrybutorów. Czy mogę ustalić z dystrybutorami ceny odsprzedaży przez nich moich produktów?
W prawie konkurencji obowiązuje zakaz zawierania porozumień ograniczających konkurencję, czy takich porozumień, których celem lub skutkiem jest wyeliminowanie, ograniczenie lub naruszenie w inny sposób konkurencji na rynku właściwym.
Zarówno producent, jak i dystrybutor towaru chcą sprzedać produkt. W celu zabezpieczenia interesu obu stron zawierają umowy dystrybucyjne, które mają z jednej strony zapewnić zbyt dla producenta, a z drugiej – zapewnić stałe dostawy produktów dla sprzedawcy. Przy umowie dystrybucyjnej, zwłaszcza na dystrybucję wyłączną (gdy dostawca towarów zapewnia wyłączność drugiej stronie umowy na określonym obszarze), a także selektywną (gdy towar jest sprzedawany jedynie podmiotom spełniającym określone kryteria), następuje niejako podział rynku, przy czym jest on wertykalny, na linii dostawca-dystrybutor. Jako że od tych umów zależy, kto obejmie jaką część rynku, a kto żadną, to odnosi się do nich prawo antymonopolowe.
Co do zasady ustalanie dostawcy czy producenta z dystrybutorami docelowych cen jest sprzeczne z prawem konkurencji. Jednak w praktyce dużo zależy od tego, jakie ceny są ustalane.
Przy transakcjach na niewielka kwotę najlepiej stosować inkaso dokumentowe, gdyż gwarancja bankowa i akredytywa są dość drogie.
Całkowicie i w każdej sytuacji zabronione jest ustalenie cen sztywnych lub minimalnych. Dużo mniej szkodliwe z punktu widzenia prawa konkurencji jest ustalanie cen rekomendowanych czy maksymalnych. Z tego powodu zakaz ich stosowania jest ograniczony. Mianowicie ustalanie tego typu cen jest dopuszczalne, jeśli udział w rynku ani producenta, ani dystrybutora nie przekracza 30 proc. W przypadku przekroczenia udziału uczestników porozumienia tego progu procentowego, porozumienie nie korzysta z wyłączenia grupowego. Wówczas podlega ono indywidualnej analizie i w zależności od okoliczności sprawy może zostać uznane za zakazane lub wyłączone spod zakazu.
Przy tym wszystkim nie ma znaczenia to, jak przedsiębiorcy nazwą ustaloną przez siebie cenę, ale to, jaki ma ona faktycznie charakter. Zatem, jeśli cena faktycznie ma charakter sztywny, a strony umowy określą ją jako rekomendowaną, to z punktu widzenia prawa antymonopolowego nie będzie to miało znaczenia. Tak się dzieje czasami wtedy, gdy producent wpływa przy pomocy rabatów, represji czy innych środków nacisku na na dystrybutora, żeby zastosował on określoną sztywną cenę sprzedaży produktów.
Jak najlepiej zabezpieczyć transakcję
Jestem sprzedawcą materiałów i narzędzi budowlanych. Jak wybrać najlepszy sposob ochrony moich interesów finansowych, czyli interesów sprzedawcy?
Gwarancja bankowa, akredytywa, inkaso dokumentowe – sprzedaż z odroczonym terminem płatności można zabezpieczyć w banku na kilka sposobów. Nie można powiedzieć, który z nich jest najlepszy. Wszystko zależy od tego, jaka jest wartość i rodzaj transakcji oraz ryzyko.
W handlu zagranicznym dobrym sposobem rozliczania i zabezpieczania transakcji jest akredytywa dokumentowa, która stanowi pisemne zobowiązanie banku do zapłaty beneficjentowi określonej kwoty pieniężnej na podstawie dokumentów wymienionych w jej treści, zatem spełnia dwie funkcje: jest źródłem finansowania, zabezpiecza eksportera. Koszty tego instrumentu ponosi importer, za to eksporter ma pewność, ze otrzyma zapłatę za dostarczony towar lub usługę.
Z kolei gwarancja bankowa służy tylko do zabezpieczenia warunków kontraktu. Dzięki niej sprzedawca ma pewność, że jeśli odbiorca nie zapłaci w terminie, to po przedstawieniu żądania zapłaty i wymaganych dokumentów bankowi od niego otrzyma pieniądze. Gwarancja może służyć obu stronom umowy. Gwarancja należytego wykonania umowy zabezpieczy dostawę towaru lub usług, zaś gwarancja zapłaty – terminową zapłatę za towar bądź usługę.
Najprostszym i najtańszym zabezpieczeniem jest inkaso dokumentowe, które polega na tym, że bank wydaje importerowi odpowiednie dokumenty w zamian za zapłatę określonej sumy albo zabezpieczenie tej zapłaty w przyszłości. Tutaj jednak bank jest tylko pośrednikiem i nie ponosi żadnej odpowiedzialności w zakresie ściągalności płatności od importera.
Eksperci radzą, żeby w przypadku transakcji na niewielką kwotę stosować inkaso dokumentowe, gdyż gwarancja bankowa i akredytywa są dość drogie. Inkaso też może być stosowane w przypadku transakcji ze sprawdzonymi kontrahentami. Akredytywa przydaje się w przypadku transakcji zagranicznych, także na niepewnych rynkach. Jest ona oparta o prawo międzynarodowe, co dla eksportera stanowi dużą wygodę. W przypadku eksportu na mniej stabilne rynki stosowany jest także kredyt eksportowy ze wsparciem Skarbu Państwa. Z kolei gwarancje bankowe wykorzystywane są często wtedy, gdy firma dopiero rozpoczyna współpracę z nowym kontrahentem i przeważnie wystawiane są na rzecz przedsiębiorstw polskich, stosowane są również przy przetargach.