Instytucje państwowe mają w ciągu 30 dni ustosunkowywać się do pism rzecznika praw przedsiębiorcy. Powołania takiej instytucji chce Polskie Stronnictwo Ludowe. W Sejmie odbędzie się dziś pierwsze czytanie projektu ustawy dotyczącej tej instytucji.
Zgodnie z pomysłem posłów PSL rzecznik praw przedsiębiorcy (RPP) działałby podobnie jak rzecznik praw obywatelskich. Z tym jednak zastrzeżeniem, że występowałby w interesie tych, którzy prowadzą działalność gospodarczą i napotykają bariery czy dotyka ich niesprawiedliwość na rynku. Rzecznik ma podejmować interwencje także wtedy, gdy przedsiębiorcy zostaną pokrzywdzeni przez urzędy skarbowe, organy ścigania czy sądy.
W uzasadnieniu zmian posłowie PSL wskazują, że istnieje potrzeba powołania nowej instytucji, co się odzwierciedla w aktywności niektórych stowarzyszeń broniących praw przedsiębiorców pokrzywdzonych przez aparat państwa. Posłowie twierdzą jednak, że podstawową wadą rozwiązań tworzonych przez obywateli jest brak realnych kompetencji ze względu na brak umocowania w przepisach powszechnie obowiązującego prawa.
Zgodnie z projektem posłów PSL rzecznik miałby występować np. do właściwych ministrów nie tylko o to, by ci udzielili mu wyjaśnień w danej sprawie, ale też by podjęli inicjatywę ustawodawczą. RPP miałby także co roku w Sejmie przedstawiać sprawozdanie ze swojej działalności.
Niestety kolejna instytucja to dodatkowe obciążenie dla budżetu. Posłowie PSL przekonują jednak, że wystarczy na to około 10 mln zł rocznie.
Podobny pomysł ma też Ruch Palikota. Ich projekt również trafił do pierwszego czytania w Sejmie.
etap legislacyjny: pierwsze czytanie w Sejmie