Czy przedsiębiorca powinien płacić VAT od wszystkich swoich czynności, które mogą być uznane za biznes, czy tylko od podstawowej działalności? To często sporna kwestia.
Pewnym wyjaśnieniem sytuacji może być niedawny wyrok Trybunału Sprawiedliwości UE w sprawie Galina Kostowa, bułgarskiego komornika sądowego (C-62/12). Oprócz działalności komorniczej, którą prowadził jako podatnik VAT, zaangażował się doraźnie w obrót nieruchomościami. Władze skarbowe uznały, że także od tej okazjonalnej działalności powinien płacić VAT. Z takim podejściem zgodził się Trybunał. W wydanym 13 czerwca wyroku zauważył, że także względem każdej innej działalności wykonywanej w sposób okazjonalny należy prowadzącego ją uznać za podatnika, pod warunkiem że takie czynności są działalnością gospodarczą.
Taki wyrok może mieć duże znaczenie także dla polskich podatników, którzy oprócz zwykłej działalności zajmują się np. udzielaniem pożyczek. Od tych ostatnich pożyczający płaci podatek od czynności cywilnoprawnych (PCC), którego w odróżnieniu od VAT nie można odzyskać. Gdyby zastosować rozumowanie przedstawione w wyroku Trybunału, takie pożyczki powinny podlegać reżimowi VAT, a nie PCC. A ponieważ pożyczki jako usługa finansowa korzystają ze zwolnienia – nie płaciłoby się nic.
Zdaniem Magdaleny Jaworskiej, radcy prawnego w firmie Accreo, wyrok może mieć znaczenie dla opodatkowania pożyczek, których udzielają sobie spółki w ramach grup kapitałowych, bo wtedy PCC obciąża de facto całą grupę.
– Podatnicy mogą próbować użyć argumentacji Trybunału, by domagać się zwrotu PCC zapłaconego od tych pożyczek – twierdzi Jaworska.
Fiskus może jednak inaczej zinterpretować wyrok Trybunału i uznać, że zyskał argument za nakładaniem VAT na doraźne czynności dokonywane przez osoby fizyczne nie prowadzące biznesu (np. sprzedaż odrolnionych działek). Jak jednak zauważa Magdalena Jaworska, takie podejście byłoby nadużyciem.
– Wyrok dotyczył bowiem podmiotu, który prowadził biznes i był podatnikiem VAT, a tylko okazjonalnie dokonał czynności spoza swojej podstawowej działalności – wyjaśnia ekspertka.