Stale zmieniają się wymogi prawne związane z ochroną środowiska. W Unii wprowadzane są np. nowe koncepcje związane z ochroną różnorodności biologicznej oraz restrykcyjne wymogi dotyczące zalecanych działań naprawczych. Dla wielu firm, nawet tych, które nie zmieniły zakresu swojej działalności, oznacza to faktycznie wzrost poziomu odpowiedzialności środowiskowej.
W Polsce kluczowe regulacje dotyczące tego obszaru to m.in. ustawa z 13 kwietnia 2007 r. o zapobieganiu szkodom w środowisku i ich naprawie (DzU nr 75, poz. 493 ze zm.) dostosowana do dyrektywy 2004/35/WE Parlamentu i Rady Europejskiej z 21 kwietnia 2004 r., której nadrzędnym celem jest przywrócenie środowisku równowagi po spowodowanej szkodzie. Jest też: ustawa z 27 kwietnia 2001 r. – Prawo ochrony środowiska (DzU nr 25, poz. 150 ze zm.) i ustawa z 14 grudnia 2012 r. o odpadach (DzU z 2013 r. poz. 21), która nakłada na firmy m.in. obowiązek posiadania zabezpieczeń finansowych na wypadek szkód w środowisku.
Polisy środowiskowe są także obligatoryjne dla specyficznych, szczególnie newralgicznych sektorów – stanowią np. wymaganą formę zabezpieczenia realizacji inwestycji budowlanych.
Za zmianami w prawie postępuje aktywność organów nadzoru środowiskowego oraz świadomość odpowiedzialności biznesowej. W ciągu 5 ostatnich lat do regionalnych dyrekcji ochrony środowiska złożono 520 powiadomień o bezpośrednim zagrożeniu szkodą w środowisku. To największa liczba powiadomień wśród wszystkich krajów EU.
Trzeba naprawić
Podmiot odpowiedzialny za zanieczyszczenie lub zniszczenie środowiska musi ponieść wszelkie wydatki niezbędne do przywrócenia środowiska do stanu sprzed szkody oraz zrekompensować straty poszkodowanym.
Wysokość tych strat może być duża. Koszty łatwo mogą przerosnąć możliwości finansowe przedsiębiorstwa. Mimo to polisy na wypadek szkód środowiskowych nie są w Polsce popularne, do tego rodzime firmy ubezpieczają się na dużo mniejsze sumy gwarancyjne niż przedsiębiorstwa z Europy Zachodniej patrz ramka.
Polisy środowiskowe mogą stanowić również formę zabezpieczenia transakcji typu M&A i ewentualnych roszczeń dotyczących zanieczyszczeń historycznych, które objęte są tzw. okresem retroaktywnym. Po polisy środowiskowe coraz częściej sięgają również firmy transportowe, ponieważ szkody w środowisku nie są pokrywane w ramach obowiązkowego OC posiadaczy pojazdów mechanicznych. Tymczasem zdarza się, że koszty czyszczenia w następstwie wycieku paliwa z pojazdu przekroczyły pół miliona złotych.
Polisy środowiskowe dają zabezpieczenie na wypadek emisji zanieczyszczeń do środowiska, powstałych zarówno w następstwie zdarzeń nagłych, jak i powolnych czy zanieczyszczeń historycznych. Ochrona jest kompleksowa i obejmuje również koszty czyszczenia terenu, naprawy wyrządzonych szkód rzeczowych czy osobowych, a także koszty utraconych zysków, wynikające z przerw w działalności danej firmy.
Co wpływa na koszt polisy
Z uwagi na specjalistyczny charakter omawianego produktu składka ubezpieczeniowa jest zindywidualizowana. Na jej wysokość wpływa szereg czynników, m.in. specyfika działalności danej spółki, a także zakres ochrony, w tym rodzaje i skala ryzyka środowiskowego, na które jest narażona, oraz wysokość sumy gwarancyjnej. Dlatego np. wysokość składki dla firmy budowlanej czy koncernu petrochemicznego, które potrzebują ochrony międzynarodowej, będzie inna niż w przypadku małej firmy transportowej czy też lokalnego producenta z branży spożywczej, posiadającego sieć zakładów w kilku miastach Polski.
Wysokość sumy gwarancyjnej ma kluczowe znaczenie, gdyż jest to maksymalna kwota, do której ubezpieczyciel wypłaci odszkodowanie. W większości przypadków eksperci zalecają limity nie mniejsze niż 4 mln zł. W praktyce jednak towarzystwa oferują ubezpieczenia z sumami gwarancyjnymi od kilkuset tysięcy do 200 mln zł w przypadku największych zakładów oraz podmiotów, których ryzyko związane jest z prowadzeniem operacji i posiadaniem aktywów międzynarodowych.
Jakie mogą być zgrożenia
Przykłady zagraniczne (za STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi sp. z o.o.):
- W 2007 r. pęknięcie dna zbiornika w Ambès we Francji spowodowało rozlanie się 13,5 tys. metrów sześciennych ropy na terenie zakładu i terenach sąsiadujących, zanieczyszczając rzekę Garonnę. Koszty likwidacji szkody oszacowano na ok. 50 mln euro.
- W wyniku wybuchu i pożaru na farmie zbiorników Buncefield nieopodal Londynu na pięć przedsiębiorstw w 2010 r. nałożono kary i obciążono je kosztami o łącznej wartości 9,5 mln funtów.
Przykłady polskie (za AIG):
- Stopniowy wyciek paliwa z podziemnego zbiornika został wykryty podczas inspekcji. Firma została prawnie zobligowana do wykonania prac naprawczych i poniesienia kosztów czyszczenia.
- Wyciek oleju ze stacji uzdatniania wody spowodował uszkodzenie aparatury i doprowadził do zawieszenia działalności stacji. Wznowienie działania nastąpiło po wyczyszczeniu aparatury i wymianie filtrów.

Wojciech Hartung członek zarządu STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi sp. z o.o.
Wojciech Hartung członek zarządu STBU Brokerzy Ubezpieczeniowi sp. z o.o.
Straty nie tylko w petrochemii i gospodarce odpadami
Istnieje grupa branż, które w związku ze specyfiką swojej działalności są szczególnie narażone na ryzyko szkód środowiskowych. Należą do nich gospodarka odpadami, przemysł petrochemiczny i energetyczny czy transport substancji niebezpiecznych.
W praktyce właściwie każde przedsiębiorstwo powinno liczyć się z zagrożeniem tego rodzaju. Na rynku ubezpieczeniowym znane są przypadki awarii klimatyzacji w centrum handlowym, w wyniku której do powietrza przedostały się bakterie legionelli.
Przykładem jest również wyciek 200 litrów żywicy z fabryki papieru i zatrucie ryb w leżącym nieopodal zakładu zbiorniku wodnym. Niektóre firmy są oczywiście narażone w większym stopniu niż inne przedsiębiorstwa na spowodowanie szkód w środowisku, ale mitem jest twierdzenie, że zanieczyszczenie czy zniszczenie środowiska jest w jakiejś branży niemożliwe.

Paweł Holnicki-Szulc dyrektor regionalny, CEE & Mediterranean, AIG
Paweł Holnicki-Szulc dyrektor regionalny, CEE & Mediterranean, AIG
Od czego zależy wysokość składki i na jakim poziomie się obecnie kształtuje
Kryzys wpływa na wzrost zainteresowania ubezpieczeniami środowiskowymi z następujących powodów. Po pierwsze, w dobie kryzysu przy pozyskiwaniu środków na inwestycje stale rosną wymogi dotyczące posiadanych zabezpieczeń finansowych, w tym również strat w następstwie nieprzewidzianych incydentów środowiskowych.
Po drugie, firmy, szukając oszczędności, bardziej skłonne są sięgać po rozwiązania polegające na transferze ryzyka – niż inwestować w kosztowne procedury zarządzania ryzykiem środowiskowym. Z danych, które AIG zebrało, wynika, że aż dwie trzecie firm objętych badaniem nie posiada wewnętrznych planów zarządzania kryzysowego na wypadek incydentów środowiskowych.
Po trzecie, spółki komunalne oraz zarządy miast skutecznie egzekwują naprawę szkód wyrządzonych w środowisku. Chociaż same nie dysponują wolnymi środkami na te cele, mają jednak niezbędne narzędzia, aby dochodzić naprawy od osób odpowiedzialnych – w myśl naczelnej zasady „zanieczyszczający płaci".