Wiele małych firm budowlanych upada, ponieważ zlecający (tj. wykonawcy) nie  płacą im na czas lub w ogóle.  Według danych Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad ten problem – w odniesieniu do dróg – miały 704 podmioty. Ma go rozwiązać  projekt nowelizacji ustawy o zamówieniach publicznych, który właśnie wpłynął do laski  marszałkowskiej.

Projekt definiuje pojęcie umowy o podwykonawstwo na potrzeby zamówień. Zgodnie z nim  są to wyłącznie umowy pisemne o charakterze odpłatnym. Przedmiotem umowy o podwykonawstwo będą mogły być zarówno usługi, dostawy, jak i roboty budowlane stanowiące część zamówienia publicznego. Tego rodzaju umowy nie będą dotyczyły świadczeń potrzebnych podwykonawcom i dalszym podwykonawcom do prowadzenia działalności związanej z realizacją podzlecanych zamówień, lecz nieobjętych opisem zamówienia, takich jak usługi telefoniczne, kredytowe, prawnicze, dostawy sprzętu biurowego.

Wymagania ustalone dla  podwykonawstwa będą zamieszczane w postanowieniach specyfikacji istotnych warunków zamówienia.

Tylko na budowach dróg zaległości wobec podwykonawców sięgnęły 557 mln zł

Tak jak do tej pory wykonawca będzie miał pełną swobodę w powierzaniu podwykonawcom części zamówienia (z pewnymi wyjątkami).

Projekt przewiduje, że w   umowach o roboty budowlane z terminem przekraczającym 12 miesięcy zamawiający będzie płacił wynagrodzenie w częściach.   Warunkiem zapłacenia wykonawcy za zgłoszone do odbioru roboty będzie zaś przedstawienie dowodu zapłaty wymagalnego wynagrodzenia podwykonawcom (i dalszym podwykonawcom) biorącym udział w wykonywaniu zgłoszonych do odbioru robót budowlanych.

W innych przypadkach, gdy całość wynagrodzenia jest uiszczana po wykonaniu roboty, zamawiający będzie  udzielał  podwykonawcom zaliczek.

Nie można jednak wykluczyć sytuacji, gdy wymagalne wynagrodzenie podwykonawcy (lub dalszego podwykonawcy)  nie zostanie mu zapłacone. Na taką okoliczność proponuje się wprowadzenie  obowiązku dokonania bezpośredniej zapłaty przez zamawiającego. Dotyczyłoby to umów na roboty budowlane, które zostały zaakceptowane przez zamawiającego, a gdy chodzi o dostawy i usługi – zostały mu zgłoszone.

Zgodnie z projektem nie będzie żadnego ryzyka, że podwykonawca dostanie dwa razy zapłatę za to samo. Kwotę mu zapłaconą  zamawiający potrąci bowiem ze środków, które  będzie wypłacał wykonawcy.

Projekt umożliwia także wykonawcom zgłaszanie uwag (zanim zamawiający się z nimi rozliczy) dotyczących zasadności wypłaty wynagrodzenia podwykonawcom (lub dalszym podwykonawcom).

Projektowanych przepisów nie będzie się stosowało do postępowań o udzielenie zamówienia wszczętych, ale   niezakończonych przed dniem wejścia  ich w życie.

etap legislacyjny przed pierwszym czytaniem