Na 30 zł diety pracownicy mogą liczyć od marca 2013 r. Tak zakłada nowe rozporządzenie delegacyjne.  Reguluje ono zarówno krajowe, jak i zagraniczne podróże. Przepisy te, choć bezpośrednio dotyczą zatrudnionych na państwowych posadach, obejmują wszystkie pracownicze wojaże. A to dlatego, że zasady rozliczeń firmowych wyjazdów nie mogą być mniej korzystne u prywatnych pracodawców niż  w budżetówce.

Nowością jest wypłata częściowej diety, jeśli pracodawca funduje część posiłków. Ryczałty na pokrycie kosztów dojazdów środkami komunikacji miejscowej wynosić będzie 6 zł za każdy dzień delegacji (to jest 20 proc. wysokości diety). Na wniosek pracownika pracodawca przyzna zaliczkę na niezbędne koszty podróży krajowej w wysokości wynikającej ze wstępnej kalkulacji tych kosztów.

Wyższe diety zagraniczne

Od 1 marca 2013 r.wzrosną także diety i limity hotelowe za podróże zagraniczne. Za każdą dobę podróży zagranicznej przysługuje dieta w pełnej wysokości. Za niepełną dobę podróży zagranicznej trwającej: - do 8 godzin - przysługuje 1/3 diety, - ponad 8 do 12 godzin – przysługuje 50 proc. diety, - ponad 12 godzin – przysługuje dieta w pełnej wysokości. Wysokość diety za dobę podróży zagranicznej w poszczególnych państwach jest określona w załączniku do rozporządzenia. W Niemczech dieta podskoczyła z obecnych 42 do 49 euro, a limit do 150 euro. Za podróż służbową do Francji przysługuje dzisiaj 45 euro diety i 140 euro na nocleg. Od 1 marca kwoty te wzrosną odpowiednio do 50 i 180 euro.

Maksymalne kwoty

Za nocleg w hotelu, motelu, pensjonacie czy gospodarstwie agroturystycznym przysługiwać będzie zwrot poniesionych kosztów na podstawie przedstawionych rachunków, ale z pewnym ograniczeniem. Pracownik, któremu szef nie zapewni bezpłatnego noclegu i który sam zadecyduje o miejscu, w którym będzie spał, będzie mógł zapłacić maksymalnie 600 zł za dobę hotelową (20-krotność diety). Ale i w tej zasadzie jest pewien wyłom – w uzasadnionym przypadkach pracodawca będzie mógł wyrazić zgodę na zwrot stwierdzonych rachunkiem kosztów noclegu ponad ten i tak przecież wysoki limit. Jeśli jednak rachunek hotelowy zaginie, podwładny nie otrzyma zwrotu pełnej kwoty, jedynie ryczałt w wysokości 45 zł (czyli równowartość 150 proc. diety).

Zwrot za parking

Od marca pracownik po powrocie z podróży służbowej będzie mógł domagać się także zwrotu innych, niezbędnych i udokumentowanych wydatków, określonych przez pracodawcę odpowiednio do uzasadnionych potrzeb. Chodzi o  opłaty za bagaż, przejazdy płatnymi autostradami czy parkowanie. To jednak tylko przykłady. Ujęty w rozporządzeniu katalog niezbędnych wydatków nie jest zamknięty, a to oznacza, że  od dobrej woli szefa zależeć będzie, czy także inne poniesione koszty zostaną zwrócone podwładnemu, czy też nie.

Pracodawca będzie mógł także zwrócić koszty lotniczego przewozu bagażu osobistego o wadze do 30 kg, liczonej łącznie z wagą baga?u opłaconego w cenie biletu, jeżeli podróż zagraniczna trwać będzie ponad 30 dni lub jeżeli państwem docelowym jest państwo pozaeuropejskie.

W rozporządzeniu znajduje się również przepis dyscyplinujący podróżujących podwładnych: ustawodawca przesądza mianowicie, że nie podlegają zwrotowi koszty leków, których zakup za granicą nie był konieczny. Nie zapłaci także za zabiegi chirurgii plastycznej ani kosmetyczne, ani też za nabycie protez ortopedycznych, dentystycznych lub okularów. Tego zapisu nie było we wcześniejszych wersjach nowelizacji delegacyjnego rozporządzenia. A to ważna  zmiana, skoro to właśnie szef ma decydować, jakie dodatkowe koszty w podróży służbowej będzie finansować.

Oczywiście w przypadku choroby powstałej podczas podróży zagranicznej pracownikowi będzie przysługiwać zwrot udokumentowanych niezbędnych kosztów leczenia za granicą.

Powrót na koszt szefa

Pracownikowi przebywającemu w podróży krajowej trwającej co najmniej 10 dni przysługuje zwrot kosztów przejazdu w dniu wolnym od pracy, środkiem transportu określonym przez pracodawcę, do miejscowości pobytu stałego lub czasowego i z powrotem.

Trzeba zbierać rachunki

Rozliczenie kosztów firmowego wojażu ma następować nie później niż w ciągu 14 dni od zakończenia podróży. Zwrot wydatkowanych na delegację prywatnych pieniędzy nastąpi po przedstawieniu szefowi uzbieranych rachunków, faktur i biletów potwierdzających poniesione koszty. Jeśli przedstawienie ich okaże się niemożliwe, to pracownik będzie musiał złożyć pisemne oświadczenie o dokonanym wydatku i przyczynie braku jego udokumentowania. Od dobrej woli szefa zależeć będzie, czy da on wiarę zapewnieniom podwładnego i zwróci mu pieniądze, czy też nie. W uzasadnionych przypadkach pracownik będzie mógł złożyć także pisemne oświadczenie o okolicznościach mających wpływ na prawo do diet, ryczałtów lub zwrotu  innych kosztów podróży bądź ich wysokości.

To nowość stanowiąca budżetowy wytrych. Dzięki niemu w zasadzie prawie wszystkie poniesione przez podwładnego koszty będą mogły zostać zwrócone, jeżeli tylko  pracodawca je zaakceptuje.