Rz: Czy mogę anonimowo zgłosić się do Inspekcji Pracy z prośbą o interwencję? Obawiam się, że w razie kontroli mój pracodawca domyśli się, kto zadzwonił do inspekcji, i mnie zwolni.

GIP: Osoba składająca skargę w inspekcji pracy musi podać swoje dane. Może jednak zastrzec, aby inspektor nie ujawniał w kontrolowanej firmie informacji o skarżącym. Poza tym nie może, zgodnie z prawem, informować pracodawcy, że jest to kontrola przeprowadzana w następstwie skargi, chyba że zgłaszający ją wyrazi na to pisemną zgodę. Inspektorzy stosują też odpowiednie techniki, aby nie wskazywać, że kontrola dotyczy warunków zatrudnienia konkretnej osoby. Gdy zwracają się o udostępnienie akt osobowych, wniosek dotyczy grupy pracowników, a nie tylko tego, którym zainteresowany jest inspektor.

Pracuję na etacie od początku zeszłego roku, jednak w ostatnich miesiącach firma spóźnia się z zapłatą wynagrodzenia. Utrudnia mi to spłatę kredytu bankowego. Co mogę zrobić?

GIP: W takiej sytuacji pierwsze kroki należy skierować do najbliższego okręgowego inspektoratu pracy. Inspektor może wtedy przeprowadzić kontrolę w firmie i wezwać pracodawcę do natychmiastowej zapłaty zaległego wynagrodzenia, a nawet nałożyć na niego mandat.

Pracuję w firmie, w której tylko część osób ma etaty. Pozostali, w tym ja, są zatrudnieni jako zleceniobiorcy, kilka osób ma umowy o dzieło. Wszyscy wykonują podobne prace. Co zrobić, aby pracodawca zamienił mi zlecenie na etat?

GIP: Najczęściej wystarczy samo wystąpienie inspektora do firmy o zamianę umów cywilnoprawnych na etaty osobom, które swoje obowiązki wykonują jak pracownicy. Zgodnie z art. 22 kodeksu pracy każda osoba wykonująca obowiązki określonego rodzaju, pod kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez pracodawcę powinna być traktowana jako etatowy pracownik. Bez względu na nazwę umowy, którą formalnie podpisała. Jeśli pracodawca nie wykona zaleceń inspektora, może zostać na niego nałożony mandat za stosowanie umów cywilnoprawnych zamiast etatów. Jeśli to nie odniesie skutku, inspektor może wystąpić do sądu o ustalenie istnienia stosunku pracy. W takim postępowaniu konieczna jest współpraca zainteresowanego. Gdy zatrudniony na zleceniu czy umowie o dzieło zdecyduje się na taki krok, musi liczyć się z tym, że przyjdzie mu zeznawać w procesie. W takich sprawach sąd bada, jakie były intencje stron  przy zawieraniu umowy. Bez współpracy  pracownika inspektor sam nic nie zdziała przed sądem pracy.

Zbliżam się do czteroletniej ochrony przedemerytalnej i mój pracodawca straszy mnie zwolnieniem, jeśli nie rozwiążę umowy za porozumieniem stron i nie zatrudnię się ponownie na umowę -zlecenie. Czy to zgodne z prawem?

GIP: Praca na umowę-zlecenie, jeśli jest zgodna z wolą obu stron i nie ma na celu obejścia przepisów prawa pracy, jest dopuszczalną formą świadczenia pracy. Ale gdyby  miała  być świadczona w warunkach typowych dla stosunku pracy, kodeks pracy w art. 22 ust. 1[2] zakazuje zastępowania umowy o zatrudnienie kontraktem cywilnoprawnym. Pracodawca nie może też wymusić na podwładnym zawarcia porozumienia o rozwiązaniu umowy o pracę. Jeśli pracownik zdecyduje się rozwiązać umowę za porozumieniem stron, będzie mu później bardzo trudno wycofać się z takiego oświadczenia. Jest to dopuszczalne, tylko jeśli udowodni, że działał pod wpływem błędu lub groźby ze strony pracodawcy.

Pierwszą umowę na czas określony zawarłem w marcu 2010 r. Rok później została przedłużona na kolejny okres, do lutego 2013 r. Ostatnio dowiedziałem się, że nie mam co liczyć na umowę bezterminową, tylko dostanę propozycję przedłużenia etatu o kolejny rok. Czy to zgodne z prawem? To już moja trzecia umowa z tą samą firmą.

GIP: Od 22 sierpnia 2009 r. do końca 2011 r. obowiązywała tzw. ustawa antykryzysowa, która czasowo zawiesiła obowiązywanie zapisanej w kodeksie pracy zasady, że trzecia umowa przekształca się w bezterminową. Zamiast tego, pod rządami tamtych przepisów, pracodawca mógł zawrzeć z jednym pracownikiem dowolną liczbę umów, pod warunkiem że łączny ich okres nie przekroczył 24 miesięcy. Pański staż pracy nie przekroczył tego limitu, więc po powrocie od początku tego roku do starych zasad ostatnia umowa na czas określony jest traktowana jako pierwsza w rozumieniu art. 25[1] kodeksu pracy. Ustawa antykryzysowa wyzerowała licznik umów na czas określony. Wynika z tego, że dopiero po upływie umowy, jaką zawrze pan w przyszłym roku, kolejna  będzie  zawarta na czas nieokreślony.