Zachowanie trzeźwości w miejscu i czasie pracy to podstawowy obowiązek podwładnego, a zatem przebywanie wtedy pod wpływem alkoholu trzeba potraktować jako jego złamanie.

Na podstawie art. 52 § 1 pkt 1 kodeksu pracy pracodawca może rozwiązać umowę o pracę bez wypowiedzenia z winy pracownika w razie ciężkiego naruszenia przez niego podstawowych obowiązków. Taka konsekwencja czeka tego, kto pije w pracy, ale również tego, kto w pracy stawi się w stanie nietrzeźwym.

Jak jednak potraktować podwładnego, który na terenie zakładu spożywa alkohol, ale po zakończeniu pracy?

Przykład

Pan Marek miał 16 maja 2012 r. urodziny. W firmie załoga pracuje od 8 do 16. Kilka minut po 16 pan Marek otworzył butelkę szampana i poczęstował najbliższych kolegów. Wszyscy byli już po pracy.

Takie zachowanie nie upoważnia do rozwiązania angażu. Spożycie alkoholu nie nastąpiło w czasie pracy i miało charakter symboliczny. Nawet jeśli na terenie zakładu nie ustanowiono bezwzględnego zakazu spożywania alkoholu, w najgorszym razie pracownika może za to spotkać kara porządkowa.

Na podstawie art. 14 ust. 1 pkt 2 ustawy z 26 października 1982 r. o wychowaniu w trzeźwości i przeciwdziałaniu alkoholizmowi (tekst jedn. DzU z 2007 r. nr 70, poz. 473 ze zm., dalej ustawa) zabrania się sprzedaży, podawania i spożywania napojów alkoholowych na terenie zakładów pracy oraz miejsc zbiorowego żywienia pracowników.

Co więcej, na mocy art. 44 tej ustawy ten, kto wbrew szczególnemu obowiązkowi nadzoru dopuszcza do sprzedawania, podawania lub spożywania napojów alkoholowych na terenie zakładu pracy, jak również powziąwszy wiadomość o sprzedawaniu, podawaniu lub spożywaniu na terenie zakładu takich napojów, nie podejmie prawem przewidzianego postępowania, podlega grzywnie.

Choć to wykroczenie, pracownik częstujący kolegów szampanem nie powinien się niczego obawiać. Nie on jest adresatem normy wymienionej w art. 44 ustawy, chyba że pracodawca przekazał mu takie kompetencje.

Nie zawsze jednak tak będzie. Wszystko zależy od okoliczności danej sprawy. Spożywanie alkoholu w lokalu przydzielonym w siedzibie pracodawcy zakładowej organizacji związkowej na cele związane z prowadzeniem jej statutowej działalności, również przez pracownika uczestniczącego w zebraniu zarządu organizacji i niemającego w danym dniu obowiązku świadczenia pracy, może stanowić ciężkie naruszenie podstawowych obowiązków. Tak uznał Sąd Najwyższy w wyroku z 16 grudnia 1999 r. (I PKN 462/99).

Pracownicy, biorąc pod uwagę to, że pracodawca toleruje spożywanie alkoholu w pracy np. z okazji imienin często błędnie przyjmują, że takie zachowanie jest dozwolone i nie może się wiązać z żadnymi konsekwencjami. To błędne myślenie, a  potwierdził je SN w wyroku z 13 kwietnia 2000 r. (I PKN 596/99).

Wskazał, że rozwiązanie przez pracodawcę angażu bez wypowiedzenia z powodu ciężkiego naruszenia podstawowych obowiązków pracowniczych, polegającego na przebywaniu w miejscu i czasie pracy w stanie nietrzeźwości (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.) nie może być uznane za sprzeczne z zasadami współżycia społecznego (art. 8 k.p.) tylko z tej przyczyny, że szef wcześniej tolerował nietrzeźwość pracownika w miejscu pracy.

Przy ocenie pracownika, który świadczy pracę pod wpływem alkoholu szczególne znaczenie może mieć rodzaj wykonywanych obowiązków. Nie ma natomiast żadnego znaczenia to, czy w czasie takiej pracy nastąpiły jakieś negatywne skutki.

Przykład

Pan Tadeusz jest ochroniarzem w sklepie. 2 czerwca 2012 r. stawił się w pracy nietrzeźwy – poprzedniego dnia był na imieninach kolegi.

Kontrolę na zawartość alkoholu w  organizmie pracownika przeprowadzono na pół godziny przed końcem zmiany. Starając się przed sądem o przywrócenie do pracy, pan Tadeusz tłumaczył, że tego dnia należycie wykonywał swoje obowiązki.

Przy stanie nietrzeźwości w pracy skutek nie jest konieczny. W wyroku z 7 kwietnia 1998 r. (I PKN 78/98) SN uznał, że funkcjonariusz straży przemysłowej, który wykonuje służbę w stanie po użyciu alkoholu, ciężko narusza podstawowe obowiązki pracownicze (art. 52 § 1 pkt 1 k.p.), choćby nie zostały ujawnione szczególne następstwa tego naruszenia.

W uzasadnieniu SN wskazał, że zatrudniony na stanowisku funkcjonariusza straży przemysłowej w szczególny sposób –  jak to prawidłowo oceniły sądy – był zobowiązany do wykonywania swoich obowiązków z zachowaniem trzeźwości. Usprawiedliwione w tym zakresie wymagania pracodawcy (art. 100 § 1 k.p.) powodowi odpowiednio przekazano wraz z informacją, że naruszenie zakazu wykonywania pracy po użyciu alkoholu będzie traktowane jako ciężkie złamanie podstawowych obowiązków pracowniczych.

Nietrzeźwość można dowieść na różne sposoby

Do postępowania w sprawach ze stosunku pracy nie jest konieczne ustalenie ściśle określonego stężenia alkoholu we krwi pracownika, jak w postępowaniu karnym i dotyczącym wykroczeń. Stan nietrzeźwości podwładnego w czasie pracy można dowieść wszelkimi środkami.

Skorzystanie z dopuszczenia z urzędu dowodu niewskazanego przez stronę jest uprawnieniem sądu zmierzającego do wymierzenia sprawiedliwości w sposób rzetelny, zgodny z ustalonym stanem faktycznym opartym na prawidłowej ocenie dowodów oraz prawem materialnym mającym do niego zastosowanie, jeżeli nie prowadzi do naruszenia bezstronności sądu, a w szczególności jeżeli nie jest działaniem stronniczym (wyrok SN z 11 grudnia 2006 r., I PK 165/06).

Nietrzeźwość można dowieść na różne sposoby

Do postępowania w sprawach ze stosunku pracy nie jest konieczne ustalenie ściśle określonego stężenia alkoholu we krwi pracownika, jak w postępowaniu karnym i dotyczącym wykroczeń. Stan nietrzeźwości podwładnego w czasie pracy można dowieść wszelkimi środkami.

Skorzystanie z dopuszczenia z urzędu dowodu niewskazanego przez stronę jest uprawnieniem sądu zmierzającego do wymierzenia sprawiedliwości w sposób rzetelny, zgodny z ustalonym stanem faktycznym opartym na prawidłowej ocenie dowodów oraz prawem materialnym mającym do niego zastosowanie, jeżeli nie prowadzi do naruszenia bezstronności sądu, a w szczególności jeżeli nie jest działaniem stronniczym (wyrok SN z 11 grudnia 2006 r., I PK 165/06).

—Tomasz Poznański adwokat, współpracuje z Kancelarią Prawniczą C.L. Jezierski sp. j. w Warszawie