Aby skorzystać z sądownictwa polubownego, strony muszą najpierw wyłączyć właściwość sądów państwowych od rozstrzygnięcia sporu między nimi. Odbywa się to przez zawarcie pisemnej umowy, nazywanej „zapisem na sąd polubowny” lub „klauzulą arbitrażową”.

Istotne jest to, że pracodawca i pracownik mogą przekazać pod arbitraż wyłącznie konflikt, który już między nimi zaistniał. To wyjątek od ogólnej zasady, że zapis na sąd polubowny może dotyczyć zarówno sporów, które już mają miejsce, jak i tych, które mogą pojawić się w przyszłości. Odstępstwo to podyktowane jest tym, że ustawodawca uznaje pracownika za słabszą stronę stosunku pracy i silniej chroni jego interesy.

Czasowe przesunięcie możliwości dokonania zapisu na sąd polubowny w tych sprawach ma przede wszystkim wykluczyć ewentualność umieszczenia klauzuli arbitrażowej w umowie o pracę. Dzięki temu pracownik unika narzucenia właściwości sądu polubownego przez szefa. W momencie podpisywania angażu kandydat ma zazwyczaj ograniczoną możliwość negocjowania jego konkretnych postanowień. Dlatego klauzula arbitrażowa zawarta w umowie o pracę nie wywiera żadnego skutku. W razie sporu nie uznaje się jej za zgodę pracownika na rozstrzygnięcie konfliktu w arbitrażu i to bez względu na to, czy zatrudniony wystąpi w nim jako powód czy jako pozwany.

Zapis na sąd polubowny może objąć wszelkie konflikty z zakresu prawa pracy. Przede wszystkim chodzi o roszczenia ze stosunku pracy, np. o zapłatę zaległego lub błędnie obliczonego wynagrodzenia, odszkodowanie za nieuzasadnione lub niezgodne z prawem rozwiązanie umowy o pracę przez pracodawcę, jak i o ustalenie stosunku pracy.

Uwaga! Zapisem na sąd polubowny nie można objąć sporów z ubezpieczeń społecznych.

Aby w przyszłości uniknąć komplikacji, klauzula arbitrażowa nie powinna ograniczać się wyłącznie do wskazania przedmiotu sporu między stronami, który ma być rozpoznany w ten sposób. Należy też określić sąd polubowny właściwy do rozstrzygnięcia konfliktu (stały sąd polubowny lub sąd ad hoc). Jeśli tego zabraknie, to mimo zawarcia umowy arbitrażowej, trudno będzie ją wykonać. Strony nie będą bowiem mogły porozumieć się co do tego, jaki sąd polubowny rozwikła spór między nimi.

Gdy pracodawca i pracownik zdecydują się na arbitraż, tym samym wyłączają właściwość sądów państwowych. Jeżeli mimo ważnego zapisu na sąd arbitrażowy, jedna ze stron skieruje spór do sądu państwowego, ten rozpozna tak zainicjowaną sprawę. Chyba że druga strona zgłosi zarzut zapisu na sąd polubowny i to jeszcze przed wdaniem się w spór co do istoty sprawy.

Postępowanie przed sądem polubownym może zakończyć się także zawarciem ugody między pracodawcą i pracownikiem. Warto zwrócić uwagę, że wyrok sądu polubownego, jak i zawarta przed nim ugoda, mają moc równą wyrokowi sądu państwowego lub zawartej przed nim ugody dopiero po stwierdzeniu ich wykonalności (przy wyrokach/ugodach nadających się do egzekucji) lub uznaniu (przy wyrokach/ugodach nienadających się do egzekucji). Następuje to na podstawie postanowienia sądu państwowego.

W zapisie na sąd polubowny strony mogą ustalić, że przy rozstrzygnięciu sporu uwzględni się zasady słuszności, a nie tylko przepisy. Tym samym spięcia na linii pracodawca – pracownik, które nie zawsze poddają się ścisłej interpretacji prawa, mają szansę zostać rozpatrzone z uwzględnieniem wszystkich okoliczności sprawy.

Ponadto skłóconym przysługuje wybór arbitrów. Mogą więc zwrócić się z prośbą o rozstrzygnięcie konfliktu do osób, do których mają zaufanie. To cenny argument, jeśli szef będzie chciał przekonać pracownika, z którym pozostaje w sporze, aby zdecydował się na klauzulę arbitrażową. Warto przy tym pamiętać, że arbitrzy nie występują w charakterze pełnomocników stron, ale są niezależnym gwarantem sprawiedliwego rozstrzygnięcia.

Dla pracodawców szczególnie istotna może okazać się także poufność prowadzonego postępowania, zwłaszcza przy sporach z członkami zarządu. Podczas nich porusza się zagadnienia stanowiące wrażliwe dane zakładu. Dzięki arbitrażowi zaś w tajemnicy zachowa się nie tylko przebieg sprawy, ale i sam fakt jej wszczęcia, co szczególnie powinny docenić firmy promujące się jako społecznie odpowiedzialne.

Choć obecnie arbitraż w sprawach pracowniczych nie jest szczególnie popularny, może okazać się trafionym pomysłem przy sporach z kluczowymi pracownikami spółki – menedżerami oraz kadrą zarządzającą.

Alternatywa dla państwowego wymiaru sprawiedliwości

Arbitraż (nazywany też sądownictwem polubownym) to prywatny sposób rozwiązywania sporów.

Funkcjonuje poza strukturą sądów państwowych, cechuje się większą elastycznością reguł procedowania, sprawnością rozstrzygania sporu, a niejednokrotnie także niższymi kosztami niż w sądownictwie państwowym.

—Marcin Sękowski radca prawny, specjalista z zakresu prawa pracy w kancelarii prawniczej Deloitte Legal, Pasternak i Wspólnicy

—Radzym Wójcik aplikant adwokacki w tej kancelarii, doktorant na WPiA UW oraz wykładowca Wyższej Szkoły Gospodarki w Bydgoszczy