Oświadczenie pracodawcy o wypowiedzeniu albo natychmiastowym rozwiązaniu kontraktu powinno nastąpić na piśmie z pouczeniem o przysługującym podwładnemu prawie odwołania do sądu pracy. Gdy dotyczy wypowiedzenia bezterminowego angażu albo rozwiązania go bez wypowiedzenia, dodatkowo należy wskazać przyczynę. Takie wymogi wynikają z art. 30 § 1 – 5 k.p. Mimo że pracodawca naruszy te przepisy – w szczególności nie zachowa formy pisemnej – nie znaczy to, że oświadczenie woli jest nieważne i nie wywoła skutku w postaci rozwiązania angażu.

Jak złożyć oświadczenie

Skuteczność wadliwego rozwiązania wynika z uregulowań przyjętych w kodeksie cywilnym stosowanym odpowiednio w prawie pracy na podstawie art. 300 k.p. Oświadczenie o rozstaniu szef może wyrazić każdym zachowaniem ujawniającym jego wolę w sposób dostatecznie zrozumiały a także w sposób dorozumiany, czyli każdym wskazującym zamiar rozwiązania umowy.

W wyroku z 2 lutego 2004 r. (I PK 537/03) Sąd Najwyższy

uznał, że doręczenie podwładnemu świadectwa pracy stwierdzającego rozwiązanie umowy o pracę może być uznane za złożenie oświadczenia woli. Za przyjęciem tego poglądu przemawiało to, że we wcześniejszej rozmowie szef poinformował pracownika o konieczności zmian organizacyjnych dotyczących likwidacji jego stanowiska pracy i zaproponował mu złożenie wypowiedzenia. Podobnie zaprzestanie przez firmę z dnia na dzień działalności gospodarczej może być potraktowane jako zachowanie ujawniające w dostateczny sposób wolę rozwiązania stosunku pracy (wyrok SN z 19 marca 2002 r., I PKN 209/01).

Za dorozumiane rozwiązanie kontraktu nie można natomiast uznać zaprzestania wypłacania pensji albo doręczenia obiegówki lub niedopuszczenia do pracy (por. wyroki SN z 11 marca 1977 r., I PRN 20/77, i z 11 czerwca 1997 r., I PRN 146/97). Podkreślić także należy, że sąd nie może zastąpić oświadczenia woli pracodawcy o wymówieniu stosunku pracy (wyrok SN z 5 grudnia 1980 r., I PRN 129/80).

Stosownie do art. 61 k.c. oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu umowy bez wypowiedzenia jest złożone pracownikowi z chwilą, gdy doszło do niego w taki sposób, że mógł zapoznać się z jego treścią. Istotna jest zatem możliwość zapoznania się z treścią zwolnienia, a nie faktyczne jego odczytanie. Dlatego nie ma znaczenia, czy podwładny odmówi przyjęcia pisma o wypowiedzeniu umowy lub o jej rozwiązaniu bez wypowiedzenia. Natomiast ocena, czy mógł zapoznać się z treścią oświadczenia o zwolnieniu z pracy, zależy od konkretnych okoliczności sprawy.

SN w wyroku z 14 stycznia 2011 r. (II PK 157/2010)

stwierdził, że do oświadczenia woli na piśmie, która to forma jest obowiązkowa dla rozwiązania umowy, chwila złożenia oświadczenia pokrywa się z momentem prawidłowego doręczenia pisma zawierającego oświadczenie woli adresatowi. W praktyce do skutecznego rozstania dochodzi także wtedy, gdy szef ustnie przekaże podwładnemu, że rozwiązuje z nim angaż. Tak konsekwentnie uważa Sąd Najwyższy, m.in. w

wyroku z 24 marca 1999 r. (I PKN 631/98)

stwierdził, że ustne oświadczenie woli pracodawcy o rozwiązaniu angażu przekazane pracownikowi przez bezpośredniego przełożonego jest skuteczne. Podobnie z

wyroku SN z 7 października 2008 r. (II PK 56/08)

wynika, że każda jednostronna deklaracja pracodawcy o ustaniu stosunku pracy, dokonana nawet z naruszeniem prawa, prowadzi do ustania stosunku pracy w terminie wskazanym przez pracodawcę. Wszelkie jego czynności, nawet bezprawne, zmierzające do rozwiązania stosunku pracy są skuteczne i mogą być podważone wyłącznie w drodze odpowiedniego powództwa.

W orzecznictwie SN rozróżnia się złożenie oświadczenia woli pracodawcy o rozwiązaniu kontraktu (choćby w niewłaściwej formie i bez pouczeń) od udzielenia pracownikowi informacji, że oświadczenie pracodawcy zostało przesłane lub doręczone. Ma to znaczenie, aby określić moment, od którego zaczyna biec okres wypowiedzenia angażu lub kiedy doszło do natychmiastowego jego rozwiązania. Od tej chwili liczy się także termin na wniesienie przez podwładnego odwołania do sądu.

Informacja to nie pożegnanie

Zgodnie z wyrokiem SN z 18 grudnia 2003 r. (I PK 100/03) ustne oświadczenie o zwolnieniu, jeżeli w dostateczny sposób ujawnia wolę wywołania skutku prawnego, powoduje rozwiązanie umowy. Natomiast późniejsze pisemne zawiadomienie o wymówieniu i terminie wystąpienia z odpowiednimi roszczeniami do sądu nie zawiera w swojej treści oświadczenia woli o rozwiązaniu umowy, lecz jedynie stanowi informację o wcześniejszym złożeniu takiego oświadczenia. Jego skutek polega jednak na zapoczątkowaniu biegu terminu na wystąpienie z powództwem do sądu pracy (art. 264 § 2 k.p.), chyba że pracownik wcześniej uzyskał informację o takiej możliwości.

W wyroku z 16 grudnia 2008 r. (I PK 88/08) SN

rozstrzygnął odwrotną sytuację. Najpierw osoba z działu kadr telefonicznie poinformowała pracownika, że oświadczenie o zwolnieniu zostanie mu przekazane w terminie późniejszym. Informacja ta nie spowodowała rozwiązania kontraktu. Od tego momentu nie zaczyna także biec termin na złożenie odwołania. Skutek taki wywoła dopiero oświadczenie, z którym podwładny będzie się mógł zapoznać.

Przykład

W angażu pani Eweliny przewidziano możliwość jego rozwiązania przez każdą ze stron z zachowaniem dwutygodniowego wypowiedzenia. 4 lutego szef ustnie przekazał jej, że zostaje zwolniona i nie musi przychodzić do pracy.

Wymówienie w złej formie odniesie skutek, jeśli zwolniony go nie zakwestionuje

21 lutego podwładna odebrała świadectwo pracy, w którym wskazano, że umowę rozwiązano  za wypowiedzeniem na podstawie art. 33 k.p. Przy odbieraniu tego dokumentu dostała  pismo z pouczeniem o terminie wniesienia odwołania do sądu. Pani Ewelina wniosła pozew do sądu 25 lutego 2012 r., żądając zasądzenia odszkodowania.

Sąd rozpatrzył jej odwołanie, ponieważ zostało  wniesione w terminie, liczonym od przekazania pouczenia o możliwości jego złożenia. Na jej rzecz zasądzono 4 tys. zł odszkodowania, gdyż pracodawca naruszył zasady rozwiązywania umów o pracę za wypowiedzeniem. Nie zachował formy pisemnej oświadczenia o rozwiązaniu kontraktu (por. wyrok SN z 24 sierpnia 2010 r., I PK 55/10).

Telefon lub e-mail

Choć rozwiązanie angażu złożone faksem, esemesem, e-mailem czy w inny sposób w drodze elektronicznej narusza wymóg właściwej formy, bo nie ma podpisu, chyba że jest opatrzone bezpiecznym certyfikowanym podpisem elektronicznym (art. 78 § 2 k.c.), to w orzecznictwie ukształtowało się stanowisko, że powoduje zakończenie stosunku pracy.

Istotne znaczenie miała tu uchwała SN z 2 października 2002 r. (III PZP 17/02), która wyjaśniła, że treść oświadczenia woli może być sporządzona w różny sposób, np. pismem ręcznym, maszynowym, wydrukiem komputerowym. Ważne jest, aby pod tak przygotowanym dokumentem figurował własnoręczny podpis składającego oświadczenie. Gwarantuje on autentyczność oświadczenia woli i zapewnia bezpieczeństwo w obrocie prawnym. Przesłanie faksem dokumentu z oświadczeniem woli, na którym był własnoręczny podpis, nie spełnia warunku podpisu własnoręcznego w rozumieniu art. 78 k.c. Nie będzie go także przy mechanicznym odtworzeniu wzoru podpisu za pomocą odciśnięcia faksymile. Zdaniem SN faks jest jedynie kopią pisma, a więc także kopią złożonego na nim własnoręcznego podpisu. Dlatego doręczenie pracownikowi za pomocą faksu pisma szefa wypowiadającego angaż, choć jest skuteczne,  narusza przepisy o wypowiadaniu umów.

Natomiast w wyroku z 24 sierpnia 2009 r. (I PK 58/ 09) SN podkreślił, że o złożeniu oświadczenia o wymówieniu umowy za pomocą faksu można mówić tylko wtedy, gdy pracownik używa tego urządzenia osobiście lub w pracy i odebrał przekaz na zindywidualizowany numer.

Przykład

Pan Bogdan był zatrudniony na budowie w Niemczech.

Z siedziby firmy w Polsce szef przesłał faksem do hotelu, w którym zamieszkiwał podwładny, oświadczenie o rozwiązaniu z nim angażu. Wydruk z tego urządzenia przyniósł mu współpracownik. Wymówienie nie spowoduje rozwiązania. Pan Bogdan jest bowiem pracownikiem fizycznym. Ani w pracy, ani w hotelu nie używał faksu i nim nie dysponował. Ponadto nigdy nie wyrażał zgody na prowadzenie z szefem korespondencji za pośrednictwem tego urządzenia i taki sposób nie był przyjęty w firmie. W tej sytuacji w ogóle nie można mówić o złożeniu panu Bogdanowi oświadczenia woli za pośrednictwem faksu.

Kopia dokumentu została mu doręczona przez inną osobę.

Obowiązek pisemności zostaje zachowany, gdy szef sporządził na piśmie wypowiedzenie angażu i wysłał je w identycznej treści zarówno na służbowy  e-mail, jak i w tradycyjnej przesyłce pocztowej (wyrok SN z 18 stycznia 2007 r., II PK 178/06).

Powrót do firmy lub odszkodowanie

W prawie pracy przyjmuje się, że czynności szefa zmierzające do rozwiązania stosunku pracy są prawnie skuteczne, nawet gdyby były dotknięte wadami. Nie są więc bezwzględnie nieważne. Tym bardziej że wymagana w art. 30 § 3 k.p. forma pisemności nie jest zastrzeżona pod rygorem nieważności (por. np. wyrok SN z 26 listopada 2002 r., I PKN 688/01). Pracodawca musi jednak liczyć się z tym, że podwładny może zakwestionować rozwiązanie z nim kontraktu, zarzucając brak formy pisemnej, i odwoła się do sądu pracy. Ten wówczas zastosuje art. 56 § 1 k.p. Zgodnie z nim podwładny, z którym rozwiązano angaż bez wypowiedzenia z naruszeniem przepisów o rozwiązywaniu umów o pracę, może domagać się przywrócenia do pracy na poprzednich warunkach albo odszkodowania. Podobne roszczenie przysługuje temu, komu wymówiono umowę zawartą na czas nieokreślony z naruszeniem formy pisemnej. Wtedy sąd też orzeknie o przywróceniu do pracy na poprzednich warunkach albo o odszkodowaniu (art. 45 § 1 k.p.).