>> Pracownik dostarczył orzeczenie o niepełnosprawności i zażądał skrócenia obowiązującego go wymiaru czasu pracy. Czy musimy przychylić się do tego żądania, a jeśli tak, to co w tej sytuacji należy zrobić z jego wynagrodzeniem – obniżyć czy pozostawić na dotychczasowym poziomie?

– pyta czytelnik.

Z pytania nie wynika, jaki stopień niepełnosprawności przyznano pracownikowi. A to istotne, aby ustalić nabyte przez niego uprawnienia w zakresie czasu pracy.

Generalnie 8 i 40 godzin

Ogólna norma stanowi, że czas pracy niepełnosprawnego nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę i 40 godzin tygodniowo. Ograniczenie to dotyczy tych pracowników, bez względu na stopień niepełnosprawności, co wynika z art. 15 ust. 1 ustawy z 27 sierpnia 1997 r. o rehabilitacji zawodowej i społecznej oraz zatrudnianiu osób niepełnosprawnych (tekst jedn. DzU z 2011 r. nr 127, poz. 721 ze zm., dalej ustawa o rehabilitacji). Obejmuje więc zarówno zaliczonych do lekkiego, jak i do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności.

Skoro pracownik przedłożył orzeczenie o niepełnosprawności, to niezależnie od jej stopnia nie może pracować dłużej niż osiem godzin na dobę i 40 w tygodniu. Tę normę szef musi stosować od dnia, od którego pracownik został wliczony do stanu zatrudnienia osób niepełnosprawnych na podstawie art. 2a ustawy o rehabilitacji. Z reguły jest to dzień przedstawienia pracodawcy orzeczenia potwierdzającego niepełnosprawność.

Dodatkowy dokument

Do podwładnego czytelnika może też odnosić się art. 15 ust. 2 ustawy o rehabilitacji. Stanowi on, że czas pracy niepełnosprawnego zaliczonego do  umiarkowanego lub znacznego stopnia nie może przekraczać siedmiu godzin na dobę i 35 tygodniowo, jeśli lekarz przeprowadzający badania profilaktyczne pracowników lub w razie jego braku ten sprawujący opiekę nad niepełnosprawnym wyda zaświadczenie o celowości stosowania skróconej normy czasu pracy wobec tej osoby.

Aby więc skorzystać z prawa do skróconego czasu pracy, podwładny musi przedstawić pracodawcy dwa dokumenty:

- orzeczenie o zaliczeniu do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności,

- zaświadczenie lekarskie potwierdzające konieczność zastosowania skróconej normy czasu pracy.

Od 1 stycznia 2012 r. zaszła tu istotna zmiana. Przed tą datą wystarczył papier o zaliczeniu do jednego z dwóch stopni niepełnosprawności.

Z pytania możemy wnioskować, że pracownik dostarczył tylko orzeczenie, dlatego szef nie ma na razie podstaw, aby zastosować wobec niego krótszą normę nawet, jeśli podwładny legitymuje się odpowiednim stopniem niepełnosprawności.

Przykład

Pan Tadeusz dostarczył pracodawcy orzeczenie o zaliczeniu do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności, ale nie dołączył do niego zaświadczenia lekarskiego potwierdzającego konieczność zastosowania skróconej normy czasu pracy. Pracownik nie może skorzystać z przywileju, jaki daje art. 15 ust. 2 ustawy o rehabilitacji, choć jest zaliczony do jednego z dwóch wymaganych stopni niepełnosprawności. Natomiast trzeba wobec niego stosować art. 15 ust. 1 ustawy. Dlatego czas pracy pana Tadeusza nie może przekraczać ośmiu godzin na dobę i 40 tygodniowo. Jeśli pracownik dostarczy brakujące zaświadczenie lekarskie, trzeba będzie go objąć niższym wymiarem czasu pracy.

Co robi przełożony

Jeżeli z orzeczenia wynika, że pracownika zaliczono do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności, szef powinien poinformować go o konieczności uzyskania dodatkowego zaświadczenia lekarskiego. Kieruje go do lekarza medycyny pracy, a gdy go nie ma do lekarza sprawującego opiekę nad niepełnosprawnym, aby przeprowadził badania niezbędne do uzyskania takiego zaświadczenia.

Dopiero po otrzymaniu tego zaświadczenia może podwładnemu skrócić pracę. Prawo do krótszego dnia zadań pracownik nabywa od dnia przedstawienia szefowi dokumentu o celowości stosowania tej normy (art. 15 ust. 2a ustawy o rehabilitacji).

Przykład

1 lutego 2012 r. pani Małgorzata przedstawiła szefowi orzeczenie o zaliczeniu jej do znacznego stopnia niepełnosprawności. Natomiast zaświadczenie od lekarza medycyny pracy potwierdzające konieczność stosowania wobec niej skróconej normy dostarczyła 19 marca br. Dopiero od tej daty nabyła prawo do siedmiu godzin pracy na dobę i 35 tygodniowo.

W zaświadczeniu lekarz nie musi dokładnie określać wymiaru czasu pracy. Wystarczy, że znajdzie się tam adnotacja o celowości zastosowania skróconej normy. Przepisy nie określają też, na jaki okres należy wydać taki dokument. Może się więc zdarzyć, że lekarz wystawi je na krótszy od tego, na jaki orzeczono niepełnosprawność.

Przykład

Pani Ewa złożyła w firmie orzeczenie o zaliczeniu jej do umiarkowanego stopnia niepełnosprawności od 1 kwietnia 2012 r. do 31 marca 2014 r. oraz zaświadczenie lekarza medycyny pracy potwierdzające konieczność stosowania do niej skróconej normy pracy. Zaświadczenie to jednak opiewa na czas od 1 kwietnia do 31 grudnia  2012 r. Jeżeli pracownica nie dostarczy zaświadczenia na dalszy okres, to zmniejszony wymiar pracy będzie miała tylko do końca tego roku.

Czy każdego wysłać na badania

Wprowadzenie obowiązku uzyskiwania dodatkowych zaświadczeń lekarskich uprawniających do krótszej normy wywołuje u pracodawców wątpliwości. Nie wiedzą, czy każdemu zaliczonemu do umiarkowanego lub znacznego stopnia niepełnosprawności muszą wystawiać skierowania do lekarza, aby uzyskali takie zaświadczenie.

Z wyjaśnień Biura Pełnomocnika Rządu ds. Osób Niepełnosprawnych (www.niepelnosprawni.gov.pl) wynika, że skierowania te muszą wystawiać tylko tym, którzy wystąpią do pracodawcy z takim wnioskiem.

Przykład

Firma zatrudnia siedem osób w stopniu umiarkowanym lub znacznym. Troje poprosiło pracodawcę o skierowanie do lekarza medycyny pracy po zaświadczenie pozwalające na pracę w skróconej normie. Szef powinien im wystawić skierowania. Nie musi natomiast tego robić dla pozostałych niepełnosprawnych pracowników, ponieważ o to nie wnioskowali.

Co z wynagrodzeniem

Odpowiedź na drugą część pytania czytelnika o wynagrodzeniu pracownika po objęciu skróconą pracą, zawiera art. 18 ustawy o rehabilitacji. Przyjęcie tych norm nie może spowodować obniżenia wynagrodzenia wypłacanego w  stałej miesięcznej wysokości. Jeżeli natomiast pobory liczy się według stawek godzinowych, po przejściu pracownika na niższą normą należy podwyższyć je w takim stosunku, w jakim dotychczasowy wymiar czasu pracy pozostaje do nowych norm.

Przykład

Pani Agacie, niepełnosprawnej w stopniu znacznym, która montuje krzesła i ma 12,60 zł na godzinę, po przejściu na siedem godzin pracy dziennie szef musiał podnieść stawkę do 14,40 zł za godzinę, aby nie straciła na pensji.