Bywa, że pracodawca straszy pracownika wypowiedzeniem lub dyscyplinarką i proponuje mu rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. Jeśli pracownik pamięta, jakie ma uprawnienia, takie porozumienie może być dla niego korzystniejsze niż zwykłe wypowiedzenie.

Warto pamiętać, że w razie zwolnienia możliwość odwołania się do sądu pracy (w terminie siedmiu dni od wypowiedzenia lub 14 dni od dyscyplinarki) daje pracownikowi argumenty do wykorzystania w czasie negocjacji warunków rozstania za porozumieniem stron. Zwalniany ma prawo do wynagrodzenia w okresie wypowiedzenia, którego długość zależy od jego stażu pracy. Wynosi on od dwóch tygodni w przypadku umów zawartych na czas określony i umów na czas nieokreślony, które trwały krócej niż sześć miesięcy. W przypadku dłużej trwających umów na czas nieokreślony okres wypowiedzenia wynosi miesiąc, a gdy pracownik był zatrudniony w tej firmie co najmniej trzy lata – wynosi trzy miesiące.

Pracownikowi zwolnionemu z przyczyn leżących po stronie pracodawcy przysługuje   także odprawa. Zgodnie z art. 8 ustawy z 13 marca 2003 r. o szczególnych zasadach rozwiązywania z pracownikami stosunków pracy z przyczyn niedotyczących pracowników wynosi równowartość jednomiesięcznego wynagrodzenia, jeżeli pracownik był zatrudniony u danego pracodawcy krócej niż dwa lata. Przy stażu do ośmiu lat odprawa rośnie do dwukrotności wynagrodzenia, a przy dłuższym  wyniesie trzykrotność jego pensji. W razie zawarcia porozumienia z pracodawcą warto więc wpisać te należności do umowy.

Zwolniony, który skierował już sprawę do sądu, także może się spotkać z propozycją polubownego zakończenia sporu. Często dzieje się tak, gdy pracodawca zobaczy pozew i dojdzie do wniosku, że może przegrać  proces. Ugoda zawarta przed sądem ma walor wyroku i może być egzekwowana przez komornika w postępowaniu egzekucyjnym. Z kolei pracownik, który zorientuje się, że nie ma szans na wygraną, powinien jak najszybciej wycofać pozew. Zgodnie z art. 203 kodeksu postępowania cywilnego może być on cofnięty bez zezwolenia pozwanego aż do rozpoczęcia rozprawy, a jeżeli z cofnięciem połączone jest zrzeczenie się roszczenia – aż do wydania wyroku. Na żądanie pozwanego  sąd może  obciążyć zwolnionego pracownika kosztami sądowymi, jakie pracodawca poniósł w związku z  procesem.