W czasach kryzysu spada zaufanie kontrahentów co do  możliwości realizacji wzajemnych zobowiązań. Niejednokrotnie nie jest to powodowane brakiem zaufania co do dobrej woli strony, lecz wynika z niepewnej sytuacji otoczenia gospodarczego.

Nawet w przypadku wiarygodnego partnera jego działalność może być uzależniona od działań firm trzecich, których sytuacji przedsiębiorca nie jest w stanie skontrolować. Firma będąca w łańcuchu dostawców i odbiorców może nie podołać swoim zobowiązaniom, gdy któreś z ogniw łańcucha okaże się niewypłacalne.

Rozwiązaniem w takiej sytuacji może być współpraca prowadzona na zasadzie przedpłat. Jednak ze względu na znaczną niechęć wielu przedsiębiorstw do tego sposobu rozliczeń można rozważyć inne rozwiązania. Przykładem są oferowane przez banki akredytywy, gwarancje bankowe lub poręczenia, które zdają egzamin w przypadku transakcji o skali już od kilkunastu tysięcy euro. W przypadku handlu zagranicznego oferowane są również ubezpieczenia eksportowe.

Wspólną cechą tych instytucji jest cel, jakiemu służą – zabezpieczanie realizacji płatności. Różnice wynikają z konstrukcji prawnej i roli, jaką spełnia każdy z instrumentów. Gwarancja i poręczenie stosowane są jako alternatywa dla wykonania umowy w sposób przewidziany jako podstawowy i pełnią funkcję zabezpieczającą. Natomiast dla akredytywy dokumentowej charakterystyczna jest funkcja płatnicza, która stanowi o jej popularności w obrocie. Jej celem jest dokonanie płatności po spełnieniu określonych warunków i upływie umówionego terminu.

Akredytywa odgrywa szczególną rolę w przypadku operacji międzynarodowych, gdzie strony mają utrudnione dochodzenie wzajemnych zobowiązań. Egzekucja długów na terenie kraju zamieszkania jest wielokrotnie łatwiejsza i tańsza niż za granicą, w szczególności jeżeli chodzi o kraje odległe geograficznie lub o specyficznych systemach prawnych. Niemniej, nawet w przypadku transakcji krajowych, warto rozważyć skorzystanie z możliwości, jakie daje akredytywa.

Przepisy prawa bankowego odnoszą się do trzech rodzajów akredytyw: dokumentowej, zabezpieczającej (standby) oraz pieniężnej. Dla przedsiębiorców najistotniejsza jest akredytywa dokumentowa, zapisywana skrótowo jako LC, L/C lub LOC (ang. letter of credit). Akredytywa zabezpieczająca jest odpowiednikiem gwarancji bankowej, natomiast akredytywa pieniężna ze względu na powszechność kart płatniczych nie ma zastosowania praktycznego.

Mechanizm funkcjonowania akredytywy jest prosty: podmiot mający dokonać płatności w zamian za usługę lub towar zleca bankowi otworzenie akredytywy dla odbiorcy płatności (beneficjenta). Zlecający wskazuje bankowi dokumenty, jakie beneficjent będzie musiał przedstawić, aby otrzymać płatność. Następnie bank zobowiązuje się wobec beneficjenta do wypłaty kwoty pieniężnej do określonej wysokości, po spełnieniu przez niego wszystkich warunków polegających na przedstawieniu dokumentów.

Tak więc płatność dokonuje się niejako za pośrednictwem banku. W ten sposób obie strony uzyskują zwiększoną pewność co do właściwej realizacji umówionej transakcji. Dostawca towaru wie, że po przedstawieniu określonych dokumentów (faktur, dokumentów potwierdzających wysyłkę itp.) otrzyma płatność w określonym terminie, natomiast odbiorca może być pewien, że jeżeli ustalone wcześniej warunki nie zostaną spełnione, płatność nie będzie zrealizowana.

Oczywiście otworzenie akredytywy wiąże się z obciążeniem dla podmiotu otwierającego, z reguły zabezpieczeniem jej realizacji są rzeczywiste środki na rachunku lub otwarta linia kredytowa. Również beneficjent musi dołożyć starań, dokumentacja musi być bowiem zgodna z wymaganiami postawionymi w akredytywie i jej przedłożenie wymaga od niego większej aktywności niż oczekiwanie na standardowy przelew.

Ustawa nie przedstawia katalogu dokumentów, jakie mogą być podstawą wypłaty akredytywy, a na banku otwierającym akredytywę lub banku pośredniczącym spoczywa obowiązek formalnej weryfikacji przedłożonej dokumentacji. Bank nie musi weryfikować okoliczności stwierdzonych w tych dokumentach. Najczęściej stosuje się prezentację dokumentacji handlowej, transportowej i celnej (faktury, konosamenty, dowody nadania, świadectwa pochodzenia, certyfikaty, świadectwa sanitarne, dokumenty ubezpieczeniowe, świadectwa własności).

Będąc beneficjentem akredytywy, należy zwrócić uwagę na funkcję, jaką pełni bank, który poinformował o jej otwarciu. W przypadku akredytyw międzynarodowych bank krajowy jest tzw. bankiem pośredniczącym i jego rola może obejmować różne poziomy zaangażowania.

Podstawowym jest przekazanie beneficjentowi informacji o udzieleniu gwarancji przez bank zleceniodawcy (jest to wtedy tzw. bank awizujący). Kolejnym przyjmowanie i kontrola dokumentów oraz wypłata na rzecz beneficjenta środków z tytułu akredytywy (bank negocjujący). W tym zakresie bank pośredniczący nie jest odpowiedzialny za spełnienie świadczenia i beneficjent nie może wobec niego kierować swoich roszczeń z tego tytułu.

Kolejnym poziomem zaangażowania jest potwierdzenie zobowiązania z akredytywy. Bank potwierdzający może czynić to na wniosek zleceniodawcy akredytywy lub banku otwierającego. Potwierdzenie ma na celu umocnienie pozycji beneficjenta akredytywy, przez zwiększenie ilości podmiotów zobowiązanych do spełnienia świadczenia wynikającego z akredytywy. Potwierdzanie akredytyw jest czynnością często stosowaną, w szczególności jeżeli bankiem otwierającym akredytywę jest bank z kraju o niepewnej reputacji.

Poza regulacjami ustawowymi banki stosują opracowany przez Międzynarodową Izbę Handlową dokument „Jednolite zwyczaje i praktyka dotyczące akredytyw dokumentowych” (UCP 600). Obecnie obowiązuje wersja 2007 (MIH nr 600) wraz z dokumentem „Międzynarodowe standardy praktyki bankowej (ISBP) dla badania dokumentów w ramach akredytyw dokumentowych”, wersja 2007 dla UCP 600 (MIH nr 681).

Pomimo zwyczajowego stosowania jednolitych zwyczajów w obrocie pozostają one spisem praktyki stosowanej przez banki i nie mają rangi normatywnej. Używane jako załącznik do umów lub podstawa ich konstrukcji nie mogą być traktowane jako źródło prawa, a w razie sprzeczności z ustawą nie mogą być stosowane.

—Tomasz Grabowski doktorant na Wydziale Prawa UW