Tego konkursu początkowo miało nie być. Przynajmniej nie był zapowiadany w starszych wersjach harmonogramu naboru wniosków dla programu „Innowacyjna gospodarka”.
Ponieważ jednak Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości wciąż dysponuje środkami na działanie 8.1 „Wspierania działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej”, to zdecydowała się na ich uruchomienie.
Oznacza to kolejną szansę dla tych firm, które po pierwsze należą do segmentu mikro- i małych, po drugie planują działalność polegającą na wytwarzaniu i świadczeniu specyficznych usług i po trzecie mają na to ciekawy, innowacyjny pomysł. Brzmi tajemniczo? Wyjaśnimy, co się pod tym kryje.
Tylko dla wybranych
Mikro- i małe przedsiębiorstwa, jak wskazuje sama nazwa, to najmniejsze podmioty na rynku. Definiuje się je za pomocą wskaźników wielkości zatrudnienia i finansowych. Mikrofirmy to podmioty, w których zatrudnienie nie przekracza dziewięciu osób a roczny obrót lub suma aktywów nie przekracza równowartości 2 mln euro. Z kolei małe firmy to te, w których zatrudnienie nie przekracza 49 osób a roczne przychody ze sprzedaży towarów i usług oraz suma aktywów nie przekraczają równowartości 10 mln euro.
Warto pamiętać, że jeżeli taka firma jest powiązana z innymi, tzn. posiada np. akcje lub udziały w innym przedsiębiorstwie lub inne przedsiębiorstwo posiada jej akcje bądź udziały, może to wpływać na ostateczną wielkość podmiotu.
Ponadto działanie 8.1 jest przeznaczone wyłącznie dla młodych stażem przedsiębiorców. Dlatego o dotacje mają prawo ubiegać się tylko ci przedsiębiorcy, którzy złożą wniosek o dofinansowanie nie wcześniej niż w dniu wpisu przedsiębiorcy do Krajowego Rejestru Sądowego lub ewidencji działalności gospodarczej i nie później niż przed upływem roku, licząc od dnia tego wpisu. Warto dodać, że z możliwości wnioskowania o środki unijne wyłączone są także w tym wypadku spółki kapitałowe w organizacji.
E-usługa
Drugi istotny element dotyczy specyfiki projektów. W tym wypadku środki unijne nie wspierają rozwoju jakichkolwiek usług, lecz tylko tych, które są świadczone drogą elektroniczną. Chodzi bowiem o rozwój e-usług.
Co należy rozumieć pod tym pojęciem? Jego definicję zawiera rozporządzenie ministra rozwoju regionalnego w sprawie udzielania przez Polską Agencję Rozwoju Przedsiębiorczości pomocy finansowej na tworzenie i rozwój gospodarki elektronicznej w ramach programu „Innowacyjna gospodarka” (DzU z 2008 r. nr 153, poz. 956 ze zm.).
Zgodnie z § 3 ust. 1 pkt 3 przez e-usługę należy rozumieć usługę świadczoną w sposób zautomatyzowany przez użycie technologii informacyjnych, za pomocą systemów teleinformatycznych w publicznych sieciach telekomunikacyjnych, na indywidualne żądanie usługobiorcy, bez jednoczesnej obecności stron w tej samej lokalizacji.
Chodzi więc o stworzenie usługi, która jest szeroko dostępna i może być świadczona bez każdorazowego angażowania się usługodawcy. Musi bowiem działać automatycznie, na każde żądanie usługobiorcy. Przy tym może być ona dostępna np. poprzez Internet lub urządzenia mobilne (telefony komórkowe, ipady itp.).
Nie wszystko, co na pierwszy rzut oka mogłoby się wydawać e-usługą, będzie taką na potrzeby omawianych dotacji. Przykładowo na dofinansowanie nie mogą liczyć projekty związane ze świadczeniem usług nadawczych, zarówno radiowych, jak i telewizyjnych, usług telekomunikacyjnych, dostępu do Internetu i stron www. Inne przykłady wykluczonych usług wymienia wspomniane rozporządzenie.
Jednak nadal to, że dany pomysł teoretycznie mógłby się kwalifikować do wsparcia, nie oznacza, że przedsiębiorca otrzyma dotację. Mówiąc wprost, nie jest to łatwe. Dowodzi tego praktyka poprzednich konkursów. Przykładowo w ostatnim naborze przedsiębiorcy złożyli 1400 wniosków. Przez sito selekcji i oceny pozytywnie przeszło ponad 100. Przy naborze prowadzonym w ubiegłym roku było podobnie, gdy na ponad 1800 projektów dofinansowanie zdobyło 160 z nich.
Dlatego właśnie nie wystarczy stworzyć e-usługę. Dodatkowo musi być ona wyjątkowa. Wybijać się ponad inne oferowane na rynku poziomem innowacyjności, tym że jest ukierunkowana na odkrytą niszę rynkową, może być świadczona z równie dobrym skutkiem podmiotom krajowym i zagranicznym.
Przedsiębiorca musi udowodnić, że znajdzie na nią nabywców i, co bardzo istotne, cały biznes będzie opłacalny. Dotyczy to zarówno etapu, w którym projekt będzie dotowany, jak i po zakończeniu tego okresu. Przy tym nie wystarczy wykazać, że całe przedsięwzięcie będzie się opierać na wpływach z reklamy, dzięki stworzeniu np. nowego portalu internetowego. To sama usługa musi przynosić przychody, przy czym dodatkowe ich źródła są oczywiście mile widziane. Warto więc przygotować dobry projekt.
Profity z tego mogą być znaczące. Przedsiębiorca może bowiem liczyć na to, że przez dwa lata rozwijania firmy i jej e-usług będzie otrzymywał dofinansowanie tzw. kosztów kwalifikowanych projektu.
Co sfinansuje Unia...
Wydatkami kwalifikującymi się do wsparcia, czyli tymi, które przedsiębiorca może rozliczyć z instytucją udzielającą pomocy, są te poniesione m.in. na:
- zakup usług informatycznych, technicznych lub doradczych prowadzących do wytworzenia produktów cyfrowych oraz związanych z przygotowaniem, świadczeniem i aktualizacją e-usługi,
- wynagrodzenia wraz z obowiązkowymi pozapłacowymi kosztami pracy osób zaangażowanych bezpośrednio w realizację projektu oraz na obowiązkowe pozapłacowe koszty pracy przedsiębiorców będących osobami fizycznymi prowadzącymi działalność gospodarczą,
- zakup analiz przygotowawczych, usług translacyjnych i innych usług eksperckich,
- pokrycie kosztów ogólnych obejmujących zakup usług transportowych, telekomunikacyjnych, komunalnych lub pocztowych, księgowych, prawnych, zakup materiałów biurowych i eksploatacyjnych (maksymalnie do 20 proc. pozostałych wydatków),
- nabycie wartości niematerialnych i prawnych w formie patentów, licencji, know-how, nieopatentowanej wiedzy technicznej, jeżeli wartości takie będą nabywane od osób trzecich na warunkach rynkowych i wykorzystywane wyłącznie na cele projektu oraz podlegały amortyzacji zgodnie z przepisami o rachunkowości,
- zakup szkoleń bezpośrednio związanych z uruchomieniem i obsługą e-usługi dla osób zaangażowanych w projekt do wysokości 10 proc. pozostałych wydatków kwalifikowanych.
Oprócz dokonywania zakupu środków trwałych lub wartości niematerialnych przedsiębiorca ma także możliwość skorzystania z mechanizmu leasingu. W takim wypadku kosztem kwalifikowanym są raty leasingowe (do określonej wartości).
...i w jakiej wysokości
Jak już wspomniano, firma może być finansowana maksymalnie przez dwa lata.
W tym okresie może liczyć na zaliczki lub refundację sięgające 70 proc. poniesionych kosztów. W wypadku osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, które w bieżącym roku nie ukończyły 27 lat, poziom wsparcia może zostać podwyższony do 80 proc. Jednocześnie przepisy przewidują minimalny i maksymalny poziom dotacji.
Zgodnie z nimi najmniejsza wartość kosztów kwalifikowanych to 20 tys. zł. Projekty o mniejszej wartości nie mogą liczyć na granty. Z kolei maksymalna wartość dofinansowania to 700 tys. zł.
Ważne informacje
Konkurs prowadzi Polska Agencja Rozwoju Przedsiębiorczości. Nabór wniosków będzie prowadzony do 16 grudnia do godz. 16.30.
Kolejność składania dokumentów nie ma znaczenia dla szans powodzenia w ubieganiu się o dotację. Liczy się wyłącznie jakość projektów, czyli ile punktów uzyskają w trakcie oceny.
Na cały konkurs przeznaczono ponad 135 mln zł i tyle środków może trafić do przedsiębiorców. Wszystkie informacje o naborze znajdują się na stronie www.parp.gov.pl.