Przyjęta dyrektywa o prawach konsumentów zmienia dwie inne: dyrektywę w sprawie niektórych aspektów sprzedaży towarów konsumpcyjnych i związanych z tym gwarancji (99/44/ WE) i dyrektywę w sprawie nieuczciwych warunków w umowach konsumenckich (93/13/ EWG) oraz zastępuje dyrektywę w sprawie ochrony konsumentów w przypadku umów zawieranych na odległość (97/7/WE) i dyrektywę w sprawie ochrony konsumentów w odniesieniu do umów zawartych poza lokalem przedsiębiorstwa (85/577/ EWG).
Wszystko dlatego że obowiązujące w państwach unijnych przepisy stały się zbyt zróżnicowane. Kraje nowelizowały swoje wewnętrzne regulacje, często dostosowując je do specyfiki rynku, w tym dynamicznie rozwijającej się sprzedaży towarów i usług przez Internet.
Trzeba zresztą przyznać, że postęp technologiczny spowodował, że dotychczasowe regulacje unijne przestały odpowiadać bieżącym wymaganiom rynku. Dlatego działania państw mogły być uzasadnione. Jednak dodawanie kolejnych, często niespójnych ze sobą zapisów spowodowało utworzenie mozaiki 27 różnych systemów krajowych.
Teraz normy w zakresie ochrony konsumentów znów mają zostać ujednolicone. Tak aby niezależnie od tego, gdzie działa firma i w jakim państwie dokonywana jest transakcja, konsument mógł oczekiwać pewnego minimalnego poziomu ochrony, a firma wiedziała, do czego jest zobowiązana.
Obustronne korzyści
Biorąc bowiem pod uwagę rosnącą liczbę transakcji transgranicznych, zwolni to firmy z obowiązku śledzenia i dostosowywania się do wewnętrznych przepisów każdego z państw. Te powinny być ze sobą spójne. Tym samym dostosowując się do norm ochrony konsumenta wynikających z nowej dyrektywy, przedsiębiorca będzie miał w zasadzie pewność, że nie narusza norm wewnętrznych jakiegoś państwa.
Nowa dyrektywa nie wprowadza rewolucji. Jej celem, tak jak w dotychczasowych przepisach, jest ochrona słabszych uczestników rynku, czyli konsumentów, i usprawnienie działania jednolitego rynku europejskiego.
Jednak pewne zmiany się pojawią i będą miały również wpływ na funkcjonowanie polskich przedsiębiorstw. W szczególności tych, które swoją działalność opierają na świadczeniu usług lub sprzedaży towarów poprzez Internet, telefon, za pomocą przedstawicieli (sprzedaż na odległość i poza lokalem firmy).
Przykładowo, zgodnie z nową dyrektywą, konsumenci będą mogli odstąpić od umowy zawartej na odległość lub poza lokalem firmy w ciągu 14 dni od daty otrzymania towaru lub daty zawarcia umowy (w przypadku usług). W tym czasie konsument będzie mógł wycofać się z zakupu bez podania przyczyny.
Przypomnijmy, że w obowiązujących w Polsce przepisach mamy zasadniczo dwa różne terminy.
Zgodnie z ustawą o ochronie niektórych praw konsumentów oraz o odpowiedzialności za szkodę wyrządzoną przez produkt niebezpieczny (DzU z 2000 r. nr 22, poz. 271 ze zm.) konsument, który zawarł umowę poza lokalem przedsiębiorstwa, może od niej odstąpić bez podania przyczyn w terminie dziesięciu dni od dnia jej zawarcia. Stanowi o tym art. 2.
Taki sam termin obowiązuje dla umów zawieranych na odległość (np. przez Internet), z wyjątkiem umów dotyczących usług finansowych, gdzie termin na odstąpienie to 14 dni (odpowiedni art. 7 i art. 16c).
Gapowe kosztuje
Prawo do odstąpienia może się wiązać z obowiązkiem zwrotu zakupionego towaru. Zgodnie z nową dyrektywą, jeżeli przedsiębiorca chciałby, aby to konsument ponosił koszty zwrotu, musi go o tym wyraźnie poinformować przed zakupem, czyli najpóźniej w chwili składania oferty.
W przeciwnym razie sam będzie zobowiązany ponieść takie koszty. Co więcej w przypadku towarów zakupionych przez Internet lub w ramach sprzedaży wysyłkowej o dużej objętości, jak: telewizory, lodówki, pralki, meble, przedsiębiorca będzie zobligowany przedstawić, przynajmniej szacunkowo, maksymalny koszt zwrotu takiego produktu. Innymi słowy konsument przed zawarciem transakcji musi mieć świadomość ewentualnych kosztów związanych z realizacją prawa odstąpienia od umowy.
Nowa dyrektywa o prawach konsumentów oznacza także bardziej czytelne zasady dokonywania zakupów przez Internet. Zgodnie bowiem z nowymi przepisami sprzedawcy będą musieli ujawniać całkowity koszt towaru lub usługi oraz wszelkie dodatkowe opłaty obciążające konsumentów.
Dokonujący zakupów online nie będą musieli ponosić żadnych opłat lub kosztów dodatkowych, jeżeli nie zostaną o nich odpowiednio poinformowani przed złożeniem zamówienia.
Celem tych regulacji jest eliminowanie praktyk polegających na domyślnym zaznaczeniu przez przedsiębiorcę pól wyboru (tzw. ptaszkiem), które powinien wypełnić samodzielnie i świadomie konsument. Obecnie często zdarza się, że gdy konsument dokonuje zakupów w Internecie, np. gdy kupuje bilet lotniczy, oferowane są mu opcje dodatkowe, jak: ubezpieczenie podróżne, ubezpieczenie bagażu, rezerwacja hotelu lub wynajem samochodu.
Te dodatkowe usługi mogą być oferowane za pośrednictwem z góry zaznaczonych pól wyboru, a konsument, który nie życzy sobie takich dodatkowych usług, musi zaznaczyć odpowiednie pole. W celu wyeliminowania tych praktyk nowe przepisy przewidują, że konsument, który został obarczony dodatkowymi kosztami, powstałymi na podstawie predefiniowanych przez przedsiębiorcę pól wyboru, będzie mógł żądać od przedsiębiorcy zwrotu tych kosztów.
Przedsiębiorcy będą mieli dużo czasu na dostosowanie się do zmian. Co prawda dyrektywa wejdzie w życie po publikacji w Dzienniku Urzędowym UE, co powinno wkrótce nastąpić, ale jednocześnie daje państwom członkowskim dwa lata na dostosowanie przepisów do nowych wymogów. Dopiero wówczas firmy będą nimi związane.