Na tle stosunków pracy dochodzi do sporów, które rodzą różnego rodzaju roszczenia pracodawcy i pracownika.

Mogą one mieć charakter pieniężny (gdy chodzi o zapłatę jakiejś kwoty tytułem np. wynagrodzenia za pracę czy odszkodowania za szkody w mieniu powierzonym), ale często przybierają też postać roszczeń o charakterze niepieniężnym.

Przykład

Pracodawca pozwał pracownika o odszkodowanie za straty spowodowane w powierzonym mu mieniu z obowiązkiem wyliczenia.

Po procesie sądowym uzyskał wyrok zasądzający odszkodowanie w pełnej wysokości. Wyrok stał się prawomocny, ale mimo wezwania do zapłaty pracownik nie zapłacił należności.

W jednym i drugim przypadku nawet prawomocne orzeczenie sądu pracy nie zawsze jest wystarczająco mocnym argumentem, by uzyskać zasądzone należności czy nakazane zachowanie pracodawcy lub zatrudnionego.

Konieczne jest wówczas skorzystanie z instytucji przymusu państwowego.

Po gotówkę z tytułem

W przypadku roszczeń o charakterze pieniężnym ten,  na  którego rzecz zasądzono określoną kwotę pieniężną, powinien wystąpić do sądu, który rozpoznawał sprawę, z wnioskiem o nadanie mu klauzuli wykonalności.

Z zasady należy to robić po uprawomocnieniu się orzeczenia, a wcześniej tylko wtedy, gdy wyrokowi nadano rygor natychmiastowej wykonalności. Sąd powinien rozpoznać taki wniosek w terminie trzech dni.

Wyrok, który został zaopatrzony w klauzulę wykonalności, staje się tytułem wykonawczym. To na jego podstawie można dochodzić swoich roszczeń. W tym celu trzeba się z nim udać do komornika sądowego i złożyć u niego wniosek o wszczęcie egzekucji.

Jednocześnie należy wskazać świadczenie, które ma być wyegzekwowane, oraz sposób egzekucji, np. z rachunku bankowego dłużnika, z jego wynagrodzenia za pracę, z ruchomości, z nieruchomości czy z wierzytelności, jakie mu przysługują.

Komornik sądowy, wszczynając postępowanie egzekucyjne, zawiadomi o tym dłużnika. Podaje mu wówczas treść tytułu wykonawczego oraz wskazuje środki egzekucyjne, jakie zastosuje.

Następnie podejmie te czynności i np. zajmie rachunek bankowy. W ten sposób ten, kto jest w sprawie wierzycielem, ma szansę na odzyskanie należnych mu pieniędzy. Jednak nie ma pewności, bo to już zależy od wysokości zasądzonej kwoty i majątku dłużnika, z którego można egzekucję prowadzić.

Za oporność grzywna…

Mniej znany jest sposób postępowania w sytuacji, gdy wyrok odnosi się do obowiązków o charakterze niepieniężnym.

Na tle prawa pracy dotyczyć to może orzeczeń zobowiązujących np. do wydania pracownikowi druku zaświadczenia o zarobkach do celów emerytalnych ZUS Rp-7 czy świadectwa pracy, a także nakazujących sprostowanie dokumentów bądź nakazujących wydanie rzeczy należących do pracownika lub pracodawcy.

Wówczas zastosowanie mają inne regulacje dotyczące egzekucji sądowej. Co istotne w odniesieniu do niektórych obowiązków stwierdzonych wyrokiem organem egzekucyjnym nie jest komornik sądowy, ale sąd.

Dotyczy to m.in. sytuacji, gdy pracodawca, mimo uprawomocnienia się wyroku zobowiązującego go do wydania lub sprostowania świadectwa pracy, nie zamierza go wykonać.

Wówczas były podwładny ma prawo złożyć w sądzie, w którego okręgu były pracodawca ma siedzibę (tam bowiem ma być wydane świadectwo pracy), wniosek o wyznaczenie mu terminu na wykonanie obowiązku, którego nikt inny nie może za niego wykonać (art. 1050 § 1 kodeksu postępowania cywilnego).

Sąd, po wysłuchaniu obu stron postępowania, na wniosek wierzyciela – w tym wypadku pracownika – wyznacza dłużnikowi (pracodawcy) termin na realizację orzeczenia. Jednocześnie grozi, że w przypadku gdy nie wykona tego obowiązku w tym terminie, zostanie na niego nałożona grzywna.

Nie jest to jednak koniec sprawy. Wierzyciel musi pilnować terminu wykonania obowiązku, bo w razie jego niewykonania sąd nałoży grzywnę na pracodawcę wyłącznie na jego kolejny wniosek złożony w sądzie.

Dopiero wtedy oporny dłużnik ponownie zostanie ukarany i do tego zobowiązany do wykonania swojego zobowiązania w nowym terminie. Jednocześnie sąd informuje go, że tym razem za niewykonanie obowiązku grozi mu surowsza grzywna.

…a potem areszt

Jednorazowo sąd nie może wymierzyć grzywny wyższej niż 1000 zł, chyba że trzykrotne nałożenie jej nie przyniosło skutku (art. 1052 k.p.c.). W sumie jednak łącznie nie mogą one przekroczyć kwoty 100 000 zł.

Wymierzając grzywnę, sąd orzeka jednocześnie – na wypadek niezapłacenia – zamianę grzywny na areszt. Przelicznik wynosi: za jeden dzień aresztu  od 5 zł do 150 zł grzywny. Przy  czym ogólny czas trwania aresztu nie może w tej samej sprawie przekroczyć sześciu miesięcy.

Jeżeli dłużnikiem, do którego skierowane było wezwanie sądu, jest osoba prawna lub inna organizacja, środkom przymusu podlega jej pracownik odpowiedzialny za niezastosowanie się do wezwania. Gdy ustalenie odpowiedzialnego jest utrudnione, przymus jest stosowany wobec osoby uprawnionej do reprezentowania firmy.

Inaczej z laptopem czy komórką

Zdarza się, że zwalniany pracownik nie zwróci wszystkich narzędzi pracy, jakie miał do  dyspozycji. Może to być telefon komórkowy, laptop, a czasem nawet samochód czy dokumenty księgowe firmy. Wówczas to pracodawca musi podjąć czynności, by je odzyskać. Jak to zrobić najskuteczniej?

Oprócz zawiadomienia organów ścigania powinien wystąpić do sądu pracy z pozwem o wydanie tej rzeczy. A po zobowiązaniu byłego podwładnego do jej wydania musi jeszcze przypilnować realizacji wyroku. W odniesieniu do rzeczy ruchomych istniejących i pozostających bezprawnie do dyspozycji jednej ze stron stosunku pracy właściwym organem egzekucyjnym jest komornik sądowy.

To do niego powinien wystąpić pracodawca, który chce odzyskać swoją własność, z wnioskiem o wszczęcie egzekucji poprzez odebranie oznaczonej rzeczy ruchomej (np. konkretnego telefonu) od dłużnika.

Powinien go złożyć u komornika sądu, w okręgu którego rzecz ta się znajduje (art. 1041 § 1 k.p.c.). Do wniosku musi załączyć wyrok zaopatrzony w klauzulę wykonalności. Może przy tym żądać bycia obecnym przy dokonaniu przejęcia.

Jeżeli komornik nie znajdzie u dłużnika rzeczy lub dokumentu, które mają być odebrane, znów swe kroki trzeba skierować do sądu. Na wniosek wierzyciela nakaże on dłużnikowi, aby wyjawił, gdzie one się znajdują.

Dłużnik ma przy tym obowiązek złożyć przyrzeczenie, że jego oświadczenie jest zgodne z prawdą. Odbywa się to po uprzedzeniu o odpowiedzialności karnej za składanie fałszywych zeznań lub zatajenie prawdy.

Treść porozumienia stron można egzekwować

Ugoda sądowa to umowa zawierana między stronami postępowania sądowego (pracownikiem i pracodawcą).

Powinna wskazywać obowiązki stron, które w razie niewykonania mogą podlegać przymusowemu dochodzeniu przez komornika lub sąd w opisanych trybach. W celu realizacji ugody może być zatem wszczęta egzekucja, jeśli dłużnik uchyla się od spełnienia określonych w niej obowiązków, na zasadach dotyczących egzekwowania postanowień wyroków.

Wymaga ona wtedy jedynie zaopatrzenia w klauzulę wykonalności i złożenia właściwego wniosku do komornika lub sądu, w zależności od tego, jakiego rodzaju obowiązek został nią stwierdzony.

Jeśli jest to obowiązek zapłaty określonej kwoty pieniężnej albo wydania konkretnej (oznaczonej) rzeczy ruchomej lub dokumentu, jest to komornik sądowy. Gdy obowiązek ma polegać na wykonaniu czynności, której za dłużnika nie może zrealizować inna osoba, właściwym organem egzekucyjnym jest sąd, w okręgu którego obowiązek ten ma być wykonany.

Autor jest sędzią w Sądzie Rejonowym w Elblągu