W 2009 r. tylko 252 sprawy z ponad 121 tys., które trafiły do sądów pracy, zostały skierowane do mediacji. W 2010 r.  trafiło do niej jedynie 195  z  przeszło 110 tys. wszczętych.

Mediacje  w  sprawach pracowniczych od samego początku, czyli od sześciu lat, nie cieszą się popularnością. Dlaczego? Są mało znane. Pracownicy często nie mają  świadomości, że z takiego sposobu rozwiązania sporu można skorzystać w indywidualnym konflikcie z szefem. A wolno po niego sięgnąć  np. w sprawach dotyczących wysokości wynagrodzenia,  premii czy zaległych świadczeń. Postępowanie może zostać wszczęte na podstawie umowy o mediację zawartej między pracodawcą a pracownikiem albo na mocy postanowienia sądu pracy.

– Postępowanie mediacyjne nie jest jawne. Mediator musi zachować w tajemnicy fakty, o których się dowiedział, chyba że strony  zwolnią go z tego obowiązku – tłumaczy Katarzyna Jasińska, adwokat.

Ugoda zawarta przed mediatorem ma po jej zatwierdzeniu przez sąd moc prawną ugody zawartej przed sądem. Pracownicy przeważnie o tym nie wiedzą. Wierzą za to w powagę rzeczy osądzonej wyrokiem, a także  w skuteczność skargi złożonej do Państwowej  Inspekcji Pracy.

Bywa, że już z założenia strony zamiast próbować znaleźć kompromisowe rozwiązanie  kłopotliwej sytuacji, skupiają się na tym, aby wykazać nieprawidłowość postępowania przeciwnika. To nie pozwala im nawet dopuścić myśli, że sensowniej byłoby konflikt załatwić ugodowo.

– Czynnikiem ograniczającym liczbę mediacji może być  kwestia większej dogodności drogi sądowej. W sprawach pracowniczych, w których wartość przedmiotu sporu nie przekracza 50 tys. zł, pracownik nie ponosi opłat sądowych, kiedy wszczyna postępowanie – wyjaśnia Maciej M. Bogucki, radca prawny z Kancelarii Mamiński & Wspólnicy. – Wynagrodzenie mediatora wynosi do  1 tys. zł w sprawach majątkowych, a w niemajątkowych – 60 zł za pierwsze posiedzenie i 25 zł za każde następne. Koszt mediacji umownej reguluje umowa z mediatorem – dodaje. – Mediator może także zrzec się zapłaty.

Czytaj również:

Gdy masz konflikt z podwładnym, nie musisz iść do sądu

Zobacz serwis:

Pracodawca i pracownik w sądzie » Mediacja i ugoda