Jak pokazuje praktyka prowadzenia handlu przez Internet, w opisach towaru sprzedawanego w sieci zdarzają się błędy językowe, drobne przejęzyczenia i literówki. Mogą one całkowicie zmienić treść opisu, lub co gorsza samą nazwę towaru. Niejednokrotnie są również opisy wieloznaczne, które każda ze stron może inaczej zinterpretować.

Pomyłki mogą zdarzyć się zarówno sprzedawcy, jak i kupującemu, a ich negatywne skutki dotykają obu stron umowy. Rodzi się wówczas pytanie, czy taka umowa jest ważna i jak uchronić się przed niekorzystnymi skutkami?

[srodtytul]Mylne wyobrażenie[/srodtytul]

Najczęściej będziemy mieli do czynienia z klasycznym błędem uregulowanym w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksie cywilnym[/link]. Najogólniej można stwierdzić, że jest nim mylne wyobrażenie o rzeczywistości.

Słowa lub zachowania osoby działającej pod wpływem błędu mają w jej mniemaniu zupełnie inne znaczenie, niż nadałby im przeciętny, uważny odbiorca. W odniesieniu do umów zawieranych przez Internet błędem będzie mylne wyobrażenie o kontrahencie, przedmiocie umowy, jego cechach lub cenie.

[ramka][b]Przykład[/b]

Sprzedawca działa pod wypływem błędu, jeśli w ofercie napisał, że sprzedaje towar za 100 zł, gdy miał na myśli 1000 zł; wystawił na aukcji rower w kategorii rower damski, a sprzedawał rower przeznaczony dla mężczyzn.

Kupujący jest pod wpływem błędu, jeśli przedmiotem aukcji był wyłącznie telefon, a on mylnie przyjął, że wraz z telefonem sprzedawane są również słuchawki, ponieważ taki zestaw kiedyś zakupił. [/ramka]

[srodtytul]Nie każdy błąd nas uratuje[/srodtytul]

[link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]Kodeks cywilny[/link] nadaje osobie działającej pod wpływem błędu szczególne uprawnienia. Aby z nich skorzystać, konieczne jest spełnienie dodatkowych warunków. Błąd musi:

- dotyczyć treści umowy, czyli np. przedmiotu umowy, jego cech, ceny, osoby kontrahenta. Nie będą takim błędem okoliczności niezwiązane bezpośrednio z umową, (np. kupujący mylnie liczył, że będzie go stać na zapłatę za zakupiony towar);

- być istotny, co oznacza, że strona nie zawarłaby umowy, gdyby nie działała pod wpływem błędu i oceniała sprawę rozsądnie;

- zostać wywołany przez drugą stronę, chociażby bez jej winy. Podobnie będzie, jeśli strona go nie wywołała, ale o błędzie wiedziała lub mogła go z łatwością zauważyć. Ograniczenie to nie dotyczy czynności prawnej nieodpłatnej, np. darowizny.

[ramka][b]Przykład[/b]

Pacjent zawiera umowę o dokonanie zabiegu kosmetycznego, błędnie sądząc, że ma go wykonać lekarz A – specjalista od operacji ust, ponieważ w ofercie widniała nazwa jego kliniki.

W dniu zabiegu okazuje się, że ofertę złożył lekarz B, specjalista od operacji nosa.[/ramka]

[b]Uwaga! [/b]W przypadku sprzedaży za pośrednictwem portali aukcyjnych cena bywa często bardziej atrakcyjna niż ceny proponowane przez sklepy.

Z tego powodu fakt, że podobny towar jest zazwyczaj sprzedawany po wyższej cenie, nie oznacza automatycznie, że kupujący mógł z łatwością błąd zauważyć [b](por. wyrok Sądu Apelacyjnego w Lublinie, I ACa 295/10)[/b].

[srodtytul]Można uchylić się od skutków[/srodtytul]

Jakie są prawne skutki błędu? Zgodnie z art. 84 § 1 k.c. w razie błędu można uchylić się od konsekwencji prawnych swego oświadczenia woli.

Oznacza to możliwość unieważnienia umowy, i to z mocą wsteczną, tzn. od dnia jej zawarcia. Strony będą wówczas zobowiązane do zwrotu tego, co otrzymały na podstawie tej umowy.

W celu uchylenia się od skutków prawnych umowy zawartej pod wpływem błędu należy przesłać drugiej stronie pisemne oświadczenie. Pismo to powinno jasno i jednoznacznie wskazywać zamiar unieważnienia umowy i wyjaśniać, na czym polega błąd, dlaczego jest istotny i co wskazuje, że kontrahent o błędzie wiedział lub mógł z łatwością go zauważyć.

Oświadczenie należy złożyć przed upływem roku od wykrycia błędu, bo w przeciwnym razie uprawnienie do unieważnienia umowy wygaśnie.

[srodtytul]Działanie podstępne[/srodtytul]

Jeśli druga strona podstępnie wywołała błąd, można uchylić się od skutków prawnych umowy, nawet jeśli nie dotyczył on treści umowy albo był nieistotny. Podobnie gdy podstępem posłużyła się osoba trzecia, a strona wiedziała o podstępie i nie zawiadomiła o nim swojego kontrahenta, albo jeżeli czynność prawna była nieodpłatna.

Działaniem podstępnym jest celowe i świadome zatajenie niektórych faktów, przekazanie nieprawdziwych informacji lub rozmyślne utwierdzanie drugiej strony w błędnym przekonaniu.

[ramka][b]Przykład[/b]

Sprzedawca przekonuje kupującego, że oferowany przez niego samochód nigdy nie był uszkodzony, gdy w rzeczywistości uległ wypadkowi, z czego sprzedający doskonale zdawał sobie sprawę.[/ramka]

[srodtytul]Nieporozumienie[/srodtytul]

Od błędu należy odróżnić sytuację, kiedy ze względu na mylące lub niedokładne oznaczenie sprzedawanego towaru albo jego ceny trudno jednoznacznie stwierdzić, co miało być przedmiotem umowy czy jaka miała być ostateczna cena.

W takiej bowiem sytuacji umowa w ogóle nie została zawarta a strony powinny niezwłocznie zwrócić sobie to, co już przesłały.

[ramka][b]Przykład[/b]

Przedmiotem umowy miał być oryginalny pokrowiec na telefon marki Y model X. Sprzedający miał na myśli pokrowiec stworzony przez siebie, jedyny i niepowtarzalny.

Kupujący myślał o pokrowcu marki Y przeznaczonym przez producenta do tego konkretnego modelu telefonu.[/ramka]

[srodtytul]Kto pyta, nie błądzi[/srodtytul]

Strony „pomyłkowej” umowy nie są w sytuacji bez wyjścia. Termin na jej unieważnienie jest wystarczająco długi na zauważenie błędu i poinformowanie o nim kontrahenta. Jednak najlepiej po prostu unikać takich sytuacji.

Przed przystąpieniem do zakupu towaru, którego opis jest niejednoznaczny lub zawiera sprzeczności albo którego cena jest podejrzanie niska, najlepiej skorzystać z możliwości, jaką dają portale internetowe, i poprosić sprzedawcę o wyjaśnienie. Warto czytać cały opis, nawet ten napisany drobnym druczkiem, a wystawiając towar na sprzedaż, sprawdzić trzy razy, czy jest on poprawny.

[i]Autorka jest aplikantem radcowskim w Kancelarii Prawniczej Włodzimierz Głowacki i Wspólnicy sp.k. z siedzibą w Poznaniu[/i]

[ramka] [b] Czytaj także:[/b]

[link=http://www.rp.pl/artykul/55732,565168-Przedsiebiorca-ma-30-dni-na-wykonanie-umowy.html] Przedsiębiorca ma 30 dni na wykonanie umowy[/link][/ramka]