[b]Podczas awarii instalacji wodociągowej w moim sklepie zostały zalane hermetycznie zamknięte słoiki z artykułami żywnościowymi.
Sam towar nie jest uszkodzony i nadal jest dobrej jakości. Była to awaria zimnej wody, a wieczka się nie rozhermetyzowały. Niestety, odpadły etykiety. Czy w takiej sytuacji mogę samodzielnie dorobić naklejki i wystawić towar na sprzedaż, choćby po obniżonej cenie?[/b] – pyta czytelnik.
[b]Nie.[/b]
– Produkt bez etykiety należy wycofać ze sprzedaży – mówi Agnieszka Majchrzak z Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Każdy środek spożywczy wprowadzany do obrotu musi być oznakowany zgodnie z [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=361652]ustawą o warunkach zdrowotnych żywności i żywienia (tekst jedn. DzU z 2010 r. nr 136, poz. 914)[/link]. Etykiety muszą być trwale związane z produktem.
Także opakowania artykułów rolno-spożywczych, w których są wprowadzane do obrotu produkty, muszą dawać gwarancję, że żywność ta zachowa swoje istotne cechy. Za to, czy zawartość słoika zgadza się z tym, co jest na etykiecie, odpowiada producent.
Chodzi o napisy, znaki towarowe, nazwy handlowe, elementy graficzne i symbole, zawieszki i dokumenty, które są dołączane do takiej żywności albo odnoszą się do niej. Napisy powinny być wyraźne, czytelne i nieusuwalne, należy je umieścić w widocznym miejscu.
Również oznakowanie nie może wprowadzać konsumenta w błąd, powinno być dla niego zrozumiałe. Napisy nie mogą być też w żaden sposób ukryte, zasłonięte lub schowane za innymi nadrukami lub obrazami. Towary na polski rynek mają być znakowane w języku polskim.
Oznakowanie musi zawierać m.in. nazwę, pod którą artykuł jest wprowadzany do obrotu, oraz inne dane, które umożliwiają jego identyfikację i odróżnienie go od innego asortymentu. Artykuły rolno-spożywcze wprowadzane do obrotu muszą też mieć kod identyfikacyjny partii produkcyjnej.
Trzeba zapewnić, aby był on widoczny, czytelny i nieusuwalny. Także on jest nadawany przez producenta. Sprzedawca nie ma w tym zakresie uprawnień. Dla poszczególnych rodzajów żywności stosuje się też dodatkowe oznakowania.
– O zagospodarowaniu produktu, który jest dobry, decyduje jego posiadacz – wyjaśnia Agnieszka Majchrzak. – Przepisy jednak nie zezwalają na jego wprowadzenie do obrotu, nawet po obniżonej cenie, jeśli nie jest oznakowany.
Nic więc czytelnikowi nie da przekopiowanie danych zawartych na etykietach. Tym bardziej że nie wie on, czy w wilgotnym środowisku nie doszło np. do nadmiernego rozwoju bakterii.
Zastrzeżenia do sprzedaży towarów bez oryginalnych metek będzie miała nie tylko inspekcja handlowa czy sanitarna, ale także producent wyrobu, bo napisane odręcznie czy wykonane na komputerowej drukarce karteczki mogą psuć wizerunek firmy.