[b]Wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 2 lipca 2010 r., KIO/1215/10[/b]

[srodtytul]Jaki jest problem[/srodtytul]

Spór dotyczył spełnienia warunków w przetargu ograniczonym na dostawę dwóch samochodów ratowniczo-gaśniczych dla Portu Lotniczego im. F. Chopina w Warszawie. Zamawiający żądał wcześniejszej dostawy przynajmniej dwóch takich pojazdów. Firma, która ostatecznie została wykluczona, przedstawiła dokumenty potwierdzające takie dostawy: jednego pojazdu w Rosji, drugiego w Chinach. Zamawiający na tym etapie uznał je i zaprosił firmę do składania ofert.

W trakcie drugiego etapu konkurencyjna firma powiadomiła zamawiającego, że dostawa dla chińskiego lotniska w rzeczywistości nie miała miejsca, i przedstawiła potwierdzające to dokumenty. Zamawiający wezwał więc wykonawcę, co do którego powziął wątpliwości, do przedstawienia oryginałów referencji. Ten zaś złożył odwołanie, w którym przekonywał, że skoro został już zaproszony do składania ofert, to zamawiający nie ma prawa cofać się w procedurze i ponownie badać spełnienia przez niego warunków wzięcia udziału w przetargu.

[srodtytul]Skąd to rozstrzygnięcie[/srodtytul]

Krajowa Izba Odwoławcza uznała, że chociaż rzeczywiście firma przeszła procedurę dopuszczenia do drugiego etapu, czyli do złożenia oferty, to jednak zamawiający miał prawo powziąć wątpliwości co do złożonych przez nią dokumentów, skoro otrzymał wiarygodne sygnały, że są one nieprawdziwe.

Wezwanie do przedłożenia oryginału dokumentu bądź jego notarialnie poświadczonej kopii, w sytuacji otrzymania sygnałów o ewentualnym braku wiarygodności przedłożonej kopii w żaden sposób nie narusza zasady uczciwej konkurencji i równego traktowania wykonawców.

W przetargu ograniczonym do składania ofert zapraszani są jedynie wykonawcy, którzy, na tym etapie, spełnili warunki podmiotowe. Jednakże taka konstrukcja procedury nie uprawnia – zdaniem izby – do wniosku, że bez względu na okoliczności ujawnione w późniejszych fazach postępowania zamawiającemu nie wolno weryfikować dokumentów i informacji mających wpływ na wynik postępowania, zamieszczonych we wnioskach o dopuszczenie do udziału w przetargu ograniczonym, pod kątem ich prawdziwości.

Informacje o ewentualnym braku wiarygodności przedstawionych referencji dotarły do zamawiającego po zaproszeniu do składania ofert, a po ich otrzymaniu wezwał on odwołującego się do przedłożenia oryginału lub notarialnie poświadczonej kopii. Jak podkreślił zamawiający na rozprawie przed KIO, wezwanie to nie przesądza w żaden sposób o prawdziwości przedstawionych informacji, zmierza jedynie do ich weryfikacji.

Fakt, że informacje wywołujące wątpliwości co do wiarygodności referencji dotarły do zamawiającego po zaproszeniu do składania ofert, nie mógłby uzasadniać jego bierności. Przeciwnie, zamawiający miał nie tylko prawo, ale i obowiązek poddać te informacje ocenie, ponieważ od tej oceny zależy dalszy przebieg postępowania.