[b]Odpowiada Kamil Wojtowicz radca prawny, DGFP Kancelaria Prawna Wojtowicz, Szczerbiński we Wrocławiu:[/b]
Nowe przepisy zawarte w [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=2ACDEEB8B0EBF456BABBE4290046BD17?id=353665]ustawie z 9 kwietnia 2010 r.[/link] umożliwiają zgłaszanie do biur informacji gospodarczych dłużników, będących konsumentami, w szerszym katalogu umów, niż to było w starej ustawie. Poprzednia ustawa uprzywilejowywała tylko niektórych przedsiębiorców w zakresie zgłaszania informacji o zaległych zobowiązaniach konsumenckich, wyliczonych w art. 7.
Ponadto nowe przepisy pozwalają osobom fizycznym na wpisywanie swoich dłużników do BIG na podstawie uzyskanego tytułu wykonawczego, czyli nakazu zapłaty, wyroku czy ugody sądowej zaopatrzonej w klauzulę wykonalności; nie było to możliwe pod rządami starej ustawy. Teraz nowe zapisy w pewnym sensie zrównują prawa i obowiązki konsumentów oraz przedsiębiorców, którzy wcześniej pod tym względem byli dla konsumenta „nietykalni”.
Nie należy jednak zapominać o obowiązującej już od wielu lat ustawie o Krajowym Rejestrze Sądowym (1997 r.) i bliźniaczych przepisach art. 41 oraz 56. Pozwalają one wierzycielowi, posiadającemu tytuł wykonawczy przeciwko dłużnikowi, dokonać wpisu do rejestru dłużników niewypłacalnych (RDN) prowadzonego przy KRS.
[srodtytul]Czy nowa ustawa ułatwi życie przedsiębiorcom?[/srodtytul]
Ponieważ podobna ustawa istnieje już od wielu lat, nowe przepisy stały się bardziej przejrzyste i analogiczne do tych zawartych w ustawie o KRS. Ale życia raczej nie ułatwią. Cieszą się natomiast firmy windykacyjne, faktoringowe i fundusze sekurytyzacyjne.
Po zakupie wierzytelności będą one mogły skorzystać z BIG, do czego pod rządami starej ustawy nie były uprawnione, a na RDN, z racji jego małej popularności, się nie decydowały.
[srodtytul]Czego pana zdaniem brakuje w nowych regulacjach?[/srodtytul]
W nowej ustawie o BIG brakuje przede wszystkim zmiany przepisów o dostępie do danych. W ustawie pozostawiono procedurę udostępniania informacji w gestii regulaminów wewnętrznych firm prowadzących rejestry. Wiąże się to z ponoszeniem opłat i koniecznością podpisania umowy o dostępie do danych. Oznacza to, że przeciętny Kowalski będzie miał problem z uzyskaniem informacji o przeciętnym Nowaku.
[srodtytul]Czy przepisy obowiązujące w innych państwach są bardziej liberalne?[/srodtytul]
W krajach UE przepisy są zbliżone do polskich pod względem kręgu osób uprawnionych do wpisywania dłużników do takich rejestrów. Natomiast niektóre kraje mają bardziej restrykcyjne regulacje, jeżeli chodzi o podstawę takiego wpisu (czyli posiadanie tytułu wykonawczego), co moim zdaniem jest jak najbardziej słuszne.
Nasza kancelaria coraz częściej spotyka się z przypadkami nadużywania prawa do wpisania przedsiębiorcy do BIG. Nadgorliwi kontrahenci robią to nawet w sytuacji, gdy chodzi o niewielkie pieniądze, ok. 600 – 800 zł, a brak zapłaty jest wynikiem tego, że druga strona nie wywiązała się z jakiegoś zobowiązania. Sprawa taka kończy się w sądzie.
W niektórych krajach występują różnice w wysokości kwoty progowej długu, uprawniającej wierzyciela do wpisania dłużnika do BIG.
W Polsce jest to 200 zł (w przypadku konsumenta) i 500 zł (przedsiębiorca).
Nowa ustawa nie przewiduje natomiast minimalnej kwoty przy wierzytelności stwierdzonej tytułem wykonawczym.
[srodtytul]Jak wygląda teraz procedura ściągania długów przez firmy?[/srodtytul]
Procedura ta niewiele się zmieni, gdyż nowe przepisy nie mają żadnego wpływu na postępowanie cywilne. Po postępowaniu polubownym, czyli wezwaniu dłużnika do zapłaty, wierzyciel-przedsiębiorca będzie miał w ręku dodatkowy atut w postaci prostszej procedury wpisu dłużnika-konsumenta do BIG. W niektórych przypadkach może to zmobilizować dłużnika do działania.
Jeśli to nie pomoże, wierzyciel lub reprezentująca go kancelaria będą musieli, tak jak to było dotychczas, skierować sprawę na drogę postępowania sądowego. Zakończy się ono uzyskaniem nakazu zapłaty, wyroku czy zawarciem ugody. Należy też uzyskać klauzulę wykonalności.
Z uzyskanym w ten sposób tytułem wykonawczym, jeśli nadal wierzyciel pozostanie niezaspokojony, trzeba będzie zgłosić się do komornika sądowego celem wszczęcia przymusowej egzekucji.
Nie liczyłbym zatem na jakiekolwiek zmiany, a zwłaszcza na znaczną poprawę ściągalności roszczeń w związku z wejściem w życie nowej ustawy.
[b] Czytaj też artykuł [link=http://www.rp.pl/artykul/72254,493785_Instrument_nacisku_i_ostrzezenie_dla_innych.html]"Instrument nacisku i ostrzeżenie dla innych"[/link][/b]