[b]Dlaczego rejestracja znaku towarowego dla spółki cywilnej może rodzić komplikacje prawne zarówno dla spółki, jak i wspólników? [/b]
[b]Małgorzata Zielińska:[/b] Cały problem wynika z tego, że spółka cywilna nie ma osobowości prawnej. To nie spółka jest przedsiębiorcą, ale każdy z jej wspólników. W przypadku gdy wspólnicy spółki cywilnej chcą zarejestrować firmę, pod którą działa spółka, jako znak towarowy, muszą złożyć wniosek o rejestrację do Urzędu Patentowego. Powstaje wówczas pytanie, czy powinno to być tzw. wspólne prawo ochronne rejestrowane na podstawie art. 122 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=83BBC12D18D8C04DC9F6F5002D745A26?id=169951]prawa własności przemysłowej[/link] czy też zwykły, indywidualny znak towarowy.
[b]Czym one się różnią?[/b]
Co do zasady znak towarowy służy do odróżniania towarów jednego przedsiębiorcy od towarów innego przedsiębiorcy. W ramach spółki cywilnej działa natomiast kilku przedsiębiorców. Razem mogą oni zarejestrować znak jako wspólne prawo ochronne. W takim przypadku konieczne jest sporządzenie regulaminu korzystania ze znaku. Dokument ten powinien w szczególności określać sposób używania znaku, wspólne właściwości towarów, dla których oznaczania znak ten jest przeznaczony, zasady kontroli tych właściwości oraz skutki naruszenia postanowień regulaminu. W praktyce wspólnicy spółki cywilnej najczęściej jednak składają wniosek o rejestrację zwykłego, indywidualnego znaku. Nie jest wówczas potrzebny regulamin korzystania ze znaku. Urząd Patentowy zazwyczaj nie wymaga również zaświadczeń z ewidencji działalności gospodarczej.
[b]Czy w razie ubiegania się o znak towarowy każdy ze wspólników musi złożyć swój wniosek?[/b]
[b]Nie.[/b] Wystarczy jedno podanie, w którym wszyscy wymienieni w nim przedsiębiorcy są traktowani jako uprawnieni. W związku z tym każdy z nich stanie się współwłaścicielem znaku w częściach ułamkowych. Jeśli w przyszłości zdecydują się np. na sprzedaż znaku, to wszyscy będą musieli się porozumieć w tej kwestii. Wtedy może pojawić się problem. Jeśli dojdzie między nimi do sporu i ich drogi się rozejdą, wspólnicy, którzy pozostaną w spółce, będą mieć problemy z prawami do znaku przysługującymi byłym już wspólnikom. Prawo to będzie bowiem nadal trwało, mimo że ustał umowny stosunek wynikający ze spółki cywilnej. W obrocie gospodarczym zwykle rodzi to komplikacje.
[b]Można się przed nimi obronić?[/b]
[b]Tak[/b][b], ale konieczna może się okazać droga sądowa.[/b] Można np. wnosić o rozliczenie majątku między wspólnikami. Wszystko zależy od konkretnej sytuacji. Trzeba pamiętać, że za znakiem idą często kontrahenci, którzy podpisali umowę ze spółką. Wynik postępowania sądowego może być niepewny. Takie przypadki nie wpływają korzystnie na stabilność spółki.
[b]Jak należy więc postępować, aby ich uniknąć?[/b]
Warto przewidzieć możliwe komplikacje jeszcze przed zarejestrowaniem znaku. Już na etapie zawiązywania spółki i wybierania dla niej firmy, pod jaką ma działać, należy się zastanowić, jak najlepiej uregulować prawa własności przemysłowej. Uważam, że dobrym rozwiązaniem może być wspólne prawo ochronne, mimo że oznacza większe komplikacje przy rejestracji. Przede wszystkim wiąże się ono z koniecznością sporządzenia przez wspólników regulaminu korzystania ze znaku. Dodatkowo rekomendowałabym zawarcie odrębnego porozumienia regulującego prawo do znaku, które ustalałoby zasady korzystania z niego w przypadku odejścia dotychczasowego wspólnika bądź wstąpienie do spółki nowego.
[b]Czy zasady w regulaminie i porozumieniu można uzgodnić dowolnie?[/b]
Niezbędne postanowienia, które muszą się znaleźć w regulaminie, wskazane są w art. 138 ust. 3 prawa własności przemysłowej. Natomiast w porozumieniu można np. ustalić, że zgłoszenie znaku zostanie dokonane na rzecz wskazanych wspólników (nie musi być dokonane na rzecz wszystkich). Możliwe jest też postanowienie, że jeden ze wspólników ma np. większe udziały w prawie do znaku. Kwestie związane z wystąpieniem wspólnika ze spółki, przystąpieniem nowego, wielkością udziałów przysługujących wspólnikom w odniesieniu do znaku można elastycznie i korzystnie dla wspólników ukształtować. Na początku trzeba jednak wiedzieć, jakie rozwiązania są możliwe. Warto o nich pomyśleć, ponieważ minimalizują ryzyko kłopotów w przyszłości.