[b]– Czy prokurent dużej spółki akcyjnej zatrudniony jako dyrektor generalny bezpośrednio podlegający jej zarządowi jest pracownikiem zarządzającym zakładem pracy w rozumieniu przepisów o czasie pracy? Zarząd ograniczył swoją rolę wyłącznie do wybranych spraw strategicznych, cedując niemal wszystkie uprawnienia kierownicze na dyrektora generalnego.
To on zatrudnia i zwalnia pracowników, ustala ich zadania i wydaje polecenia, określa szczegółową strukturę organizacyjną firmy i kompetencje pozostałej kadry kierowniczej. Ponadto reprezentuje pracodawcę wobec zakładowej organizacji związkowej i – oprócz ustalania zasad wynagradzania – konsultuje i uzgadnia z nią wszelkie sprawy zbiorowe i indywidualne przewidziane w prawie pracy. Jaki ma więc status? [/b]– pyta czytelnik.
Status pracownika zarządzającego w imieniu pracodawcy zakładem pracy ma daleko idące konsekwencje. To m.in.
- brak prawa do jakichkolwiek rekompensat za pracę w godzinach nadliczbowych i to nawet wykonywanej w niedziele, święta i dni wolne od pracy zgodnie z rozkładem w przeciętnie pięciodniowym tygodniu pracy (art. 151[sup]4[/sup] [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=B5E347C50E4D2860978BAD3D891C7A48?n=1&id=76037&wid=337521]kodeksu pracy[/link]),
- zmniejszona ochrona prawa do odpoczynku dobowego i tygodniowego (art. 132 § 2 pkt 1 i art. 133 § 2 k.p.),
- zakaz określania zasad wynagradzania takich pracowników w zakładowych układach zbiorowych pracy i regulaminach wynagradzania (art. 241[sup]26[/sup] § 2 i art. 77[sup]2[/sup] § 5 k.p.), umożliwiający spółce regulowanie uprawnień płacowych tych osób w indywidualnych umowach, niejako poza wiedzą i kontrolą zakładowej organizacji związkowej.
Zatem precyzyjne ustalenie kręgu pracowników, którzy u pracodawcy są zarządzającymi zakładem w imieniu pracodawcy, jest bezwzględną koniecznością. Choćby po to, aby uniknąć uszczuplania praw pracowniczych tym, którzy wprawdzie sprawują określoną władzę u pracodawcy, ale w żadnym wypadku nie wolno zaliczyć ich do tej bardzo wąskiej kategorii.
[srodtytul]Kto jest kim[/srodtytul]
Art. 128 § 2 pkt 2 k.p. definiuje pracowników zarządzających jako kierujących jednoosobowo zakładem i ich zastępców lub pracowników wchodzących w skład kolegialnego organu zarządzającego zakładem. Zalicza do nich także głównych księgowych.
Orzecznictwo rygorystycznie przestrzega ścisłej interpretacji tego przepisu. Przykładem jest teza [b]wyroku Sądu Najwyższego z 3 kwietnia 2008 r.[/b] W myśl niej podstawą określenia, czy dana osoba jest pracownikiem zarządzającym zakładem w imieniu pracodawcy, konieczne jest występowanie dwóch elementów: uprawnienia do dokonywania czynności z zakresu prawa pracy i pierwotny (wynikający z przepisów prawa, a nie czynności prawnych uprawnionych podmiotów) charakter tego uprawnienia [b](II PK 288/07)[/b].
[srodtytul]To nie ta osoba[/srodtytul]
U czytelnika nie ulega wątpliwości, że dyrektor generalny, niebędący członkiem zarządu spółki, czerpiący swoje uprawnienia reprezentacyjne z czynności prawnej (udzielenie prokury), nie ma statusu pracownika zarządzającego w imieniu pracodawcy zakładem pracy.
W spółce akcyjnej za takie osoby można uznać jedynie członków zarządu i likwidatorów (jeśli są zatrudnieni na umowy o pracę) a także – jeżeli takie stanowisko w spółce występuje – głównego księgowego.
Zatem, aby zaliczyć do tej wąskiej grupy, nie wystarczą nawet najszersze, wynikające z czynności prawnej uprawnienia reprezentacyjne menedżera w sprawach z zakresu prawa pracy i największy, przyznany mu przez zarząd, zakres uprawnień w zarządzaniu przedsiębiorstwem spółki akcyjnej. O istnieniu takiego statusu przesądza członkostwo w zarządzie i wynikające stąd, mające pierwotny charakter, uprawnienia reprezentacyjne lub zajmowanie stanowiska głównego księgowego.
W konsekwencji dyrektora generalnego zaliczamy do tej grupy kadry kierowniczej, która co do zasady wykonuje w razie konieczności pracę nadliczbową bez prawa do oddzielnego za to wynagrodzenia i dodatków (art. 151[sup]4[/sup] § 1 k.p.). Ale wobec niego nie stosujemy pozostałych przepisów normujących szczególny status pracowników zarządzających zakładem w imieniu pracodawcy.
W praktyce dyrektor generalny zachowa prawo do rekompensaty za pracę nadliczbową w niedziele i święta (art. 151[sup]4[/sup] § 2 k.p.). Pracodawca musi też zapewnić mu nieprzerwany odpoczynek dobowy i tygodniowy (art. 132 i 133 k.p.), podobnie jak pracownikom bez statusu „zarządzających w imieniu pracodawcy zakładem pracy”.
[srodtytul]Wynagrodzenie w układzie[/srodtytul]
Zasady wynagradzania na tym stanowisku powinny stanowić integralną część układowych lub regulaminowych zasad wynagradzania pracowników spółki. Co do zasady więc trzeba je uzgadniać z zakładową organizacją związkową.
[i]Autor jest radcą prawnym w spółce z o.o. Orłowski, Patulski, Walczak[/i]