W praktyce osoby zatrudnione najczęściej wyrządzają szkodę pracodawcy z winy nieumyślnej poprzez zaniedbywanie swych obowiązków pracowniczych. Tacy podwładni ponoszą wtedy odpowiedzialność ograniczoną do straty rzeczywiście poniesionej przez pracodawcę. Nie rekompensują mu natomiast utraconych korzyści, które mógłby on osiągnąć, gdyby nie wyrządzono mu szkody. Tak wynika z art. 115 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=AE89BF528781D2C42167CAF23691862B?id=76037]kodeksu pracy[/link].
[srodtytul]Normalne następstwa[/srodtytul]
Zgodnie z tym przepisem pracownik ponosi odpowiedzialność za szkodę w granicach rzeczywistej straty poniesionej przez pracodawcę i tylko za normalne następstwa działania lub zaniechania, z którego ona wynikła.
Podkreślał to także [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 11 kwietnia 1975 r. (I PR 291/74)[/b], stwierdzając, że z mocy art. 115 kodeksu pracy pracownik ponosiłby pracowniczą odpowiedzialność odszkodowawczą tylko w granicach rzeczywistej straty zakładu pracy, ta zaś nie obejmuje spodziewanych korzyści, które zakład pracy mógłby osiągnąć, gdyby mu szkody nie wyrządzono.
W odróżnieniu bowiem od odszkodowania cywilnego, które obejmuje stratę i utracony zysk osiągalny w razie niewyrządzenia szkody (art. 361 § 2 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=86F27ADE2102E1D67842E76D535F1BD1?id=70928]kodeksu cywilnego[/link].), pracownicze odszkodowanie w razie nieumyślnego wyrządzenia szkody nie przekracza wartości tego, co zakład pracy posiadał i czego został pozbawiony z nieumyślnej winy pracownika. Jest to uregulowanie zdecydowanie korzystniejsze dla pracowników w porównaniu z zasadą pełnej odpowiedzialności za powstałą szkodę,
[srodtytul]Gdy działanie było umyślne[/srodtytul]
W przypadku gdy szkoda została wyrządzona z winy umyślnej, odpowiedzialność pracownika jest znacznie szersza niż wówczas, gdy działanie było nieumyślne. Wtedy bowiem pracownik jest zobowiązany do naprawienia straty w pełnej wysokości według zasad obowiązujących w prawie cywilnym. Natomiast nie będą tu miały zastosowania normy kodeksu pracy ograniczające jego odpowiedzialność. Zatem, gdy podwładny wyrządził swojemu pracodawcy szkodę umyślnie, jego odpowiedzialność obejmuje nie tylko rzeczywiście poniesioną przez firmę stratę, ale również utracone przez niego korzyści.
[srodtytul]Za to, co zaprzepaszczone [/srodtytul]
Odpowiedzialność pracownika za utracone korzyści pracodawcy istnieje wtedy, gdy ich osiągnięcie jest wysoce prawdopodobne. Zatem, jeżeli zostanie udowodniona tak duża szansa osiągnięcia korzyści majątkowej przez poszkodowanego pracodawcę, że rozsądnie rzecz oceniając można stwierdzić, iż na pewno uzyskałby on profit, gdyby nie postępowanie pracownika, to przedsiębiorca może żądać zapłaty odszkodowania w wysokości tych utraconych zysków.
Podobnie wypowiadał się [b]Sąd Najwyższy w wyroku z 19 czerwca 2008 r. (V CSK 19/08).[/b] Przy czym utracone korzyści przedsiębiorca może wykazać także według takich wskaźników, jak: chłonność rynku, popyt na produkty poszkodowanego oraz jego dotychczasowe kontrakty z kontrahentami [b](wyrok SN z 19 czerwca 2008 r., V CSK 18/08).[/b]
[ramka][b]Przykład[/b]
Jan J. był zatrudniony jako technolog w spółce X z wynagrodzeniem miesięcznym 3 tys. zł. Pewnego dnia przygotował on także ofertę przetargową dla spółki X (to również należało do jego obowiązków). Jednak równocześnie wyniósł jej treść do firmy Y prowadzonej przez swego szwagra, która konkurowała ze spółką X. Ponieważ firma Y znała warunki spółki X, złożyła taką samą ofertę, ale z niższą ceną, i dzięki temu wygrała konkurs.
Gdy zarząd spółki X się o tym dowiedział, zwolnił dyscyplinarnie Jana J. Następnie złożył pozew do sądu pracy o zasądzenie od niego 23 tys. zł. Tyle bowiem wynosiłby zysk spółki X, gdyby wygrała ona przetarg. Jan J. wniósł o oddalenie powództwa, wskazując, że spółka nie poniosła w rzeczywistości żadnej szkody.
Sąd jednak uwzględnił powództwo spółki X i zasądził od pracownika żądaną kwotę. Uznał bowiem, że w sposób umyślny wyrządził on szkodę swemu pracodawcy i pozbawił go zysków w tej kwocie.[/b][/ramka]
[ramka][b]Uwaga [/b]
[b]W razie wykazania pracownikowi winy umyślnej, jego odpowiedzialność nie ogranicza się tylko do kwoty trzymiesięcznych zarobków, jak to jest przy winie nieumyślnej, lecz obejmuje obowiązek naprawienia szkody w pełnej wysokości. Pracodawca musi jednak wykazać w ewentualnym procesie, że podwładny działał umyślnie. Obciąża go także ciężar udowodnienia wysokości powstałej szkody. W takim przypadku obowiązek naprawienia szkody obejmuje też odsetki.[/b] [/ramka]
[i]Autor jest sędzią w Sądzie Okręgowym w Kielcach[/i]