Odprawa pośmiertna nie przysługuje członkom rodziny (małżonkowi oraz innym członkom rodziny, którzy spełniają warunki wymagane do uzyskania renty rodzinnej w myśl przepisów o emeryturach i rentach z Funduszu Ubezpieczeń Społecznych), jeżeli pracodawca ubezpieczył pracownika na życie, a odszkodowanie wypłacone przez instytucję ubezpieczeniową jest wyższe niż odprawa pośmiertna przysługująca na podstawie art. 93 § 2 i 6 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=0486A0422CEB91DD587AC26E5F502E20?id=76037]kodeksu pracy[/link].
Jeżeli wysokość odszkodowania jest niższa od wysokości odprawy pośmiertnej, pracodawca jest obowiązany wypłacić rodzinie kwotę stanowiącą różnicę między tymi świadczeniami.
Tak wynika z art. 93 § 7 k.p. Bez znaczenia jest przy tym, czy zmarły pracownik świadczył pracę faktycznie, czy był zwolniony z obowiązku jej wykonywania. Nie liczy się też podstawa nawiązania stosunku pracy i wymiar zatrudnienia, który ma wpływ jedynie na wysokość odprawy.
[srodtytul]Trochę niejasności[/srodtytul]
„Pracodawca ubezpieczył pracownika na życie” to sformułowanie, które budzi wątpliwości. Może ono oznaczać sam fakt zawarcia umowy, ale nie przesądza jednocześnie kwestii, która ze stron stosunku pracy jest zobowiązana do odprowadzania składki ubezpieczeniowej.
W praktyce powołany przepis może mieć kilka aspektów. Pierwszy z nich może dotyczyć sytuacji, kiedy pracodawca zawiera umowę ubezpieczenia z wybraną firmą ubezpieczeniową i odprowadza składki z pieniędzy, które nie wchodzą w skład wynagrodzenia pracownika.
Drugi odnosi się do przypadku, gdy pracodawca zawiera ubezpieczenie na życie dla pracownika, ale opłaca składki z wynagrodzenia pracownika.
Może być też tak, że pracodawca zawrze umowę ubezpieczenia na rzecz osoby trzeciej, czyli pracownika, ale składki w dalszym ciągu będzie odprowadzał z kieszeni pracownika, np. po zaproponowaniu mu podwyżki w wysokości odpowiadającej pokryciu składki.
[srodtytul]Płaci zatrudniony... [/srodtytul]
W stosunkach zatrudnienia bardzo często spotkać można przypadki, kiedy pracodawca ubezpiecza pracownika w znaczeniu czysto formalnym, tj. zawiera umowę, natomiast konsekwencje finansowe ponosi pracownik. Takie praktyki są wynikiem werbalnej nieprecyzyjności przepisów i w rzeczywistości prowadzą do tego, że składkę z polisy życiowej w efekcie opłaca pracownik w drodze potrącenia dokonanego przez pracodawcę z jego wynagrodzenia.
Tego rodzaju rozwiązanie w razie śmierci pracownika pozwala pracodawcy na odmowę wypłaty odprawy pośmiertnej członkom rodziny. Dlatego że rodzina otrzyma odszkodowanie od firmy ubezpieczeniowej, którego obowiązek wypłaty de facto powstał w wyniku działania pracownika, tj. pokrycia przez niego składek. Pracownik zgadzając się na taki stan rzeczy, często nie do końca jest świadomy, że pośrednio pozbawia swoją rodzinę możliwości uzyskania od swojego pracodawcy odprawy.
[srodtytul]...korzysta szef[/srodtytul]
[b]Z punktu widzenia pracodawcy takie rozwiązanie jest bardzo korzystne. Po pierwsze, nie odprowadza składek, co w ramach grupowego ubezpieczenia na życie pracowników stwarza dodatkowe oszczędności. Po drugie, wykorzystując nieprecyzyjność przepisów, może zyskać na wypłatach odpraw pośmiertnych, powołując się na to, że jest zwolniony z obowiązku wypłaty odprawy, ponieważ „ubezpieczył” pracownika na życie. Czy na pewno?[/b]
Pracodawca nie ponosząc żadnego obciążenia finansowego, nie może zwolnić się z wypłaty konkretnego świadczenia, w tym wypadku odprawy pośmiertnej przysługującej członkom rodziny. Nawet wobec braku jednoznacznych legislacyjnych rozwiązań. Czynienie użytku z prawa w sposób sprzeczny z zasadami współżycia społecznego nie korzysta bowiem z ochrony (art. 8 k.p.).
Gdyby do sprawy podchodzić według zasad uczciwości, zwolnienie z wypłaty odprawy przysługiwałoby pracodawcy wtedy, gdy „ubezpieczy pracownika” w znaczeniu zawarcia umowy oraz odprowadzania składki z własnych funduszy na ten cel. W tych okolicznościach wywiązał się z zadań, które powinien był spełnić, i takie działanie jest traktowane jako wykonywanie prawa zgodnie z jego społeczno-gospodarczym przeznaczeniem.
[srodtytul]Wykładnie ani przepisy nie pomagają[/srodtytul]
Powstałe dylematy trudno rozwiązać przez stosowanie wykładni literalnej. Nie da się bowiem wyprowadzić wniosku, że obowiązkiem pracodawcy jest opłacanie pracownikowi składki wynikającej z zawartej na życie umowy z ubezpieczycielem.
Natomiast przyjmując wykładnię celowościową, należy uznać, że [b]pracodawca zawierając umowę ubezpieczenia, powinien jednocześnie opłacać pracownikowi składkę z tytułu zawartej umowy, skoro w razie zaistnienia zdarzenia, którym jest śmierć pracownika, chce zostać zwolniony z obowiązku wypłaty odprawy[/b]. Jednakże sformułowanie „powinien” jest kwestią uznaniową i zależy od indywidualnego podejścia pracodawcy zgodnie z zasadą sprawiedliwości do prezentowanej kwestii.
Pomocniczym kryterium mogłyby okazać się przepisy kodeksu cywilnego, a ściślej art. 805 i 808. Jednak i te nie rozstrzygają wątpliwości. Art. 808 [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=F81A72925E96AFC7EF26F322378AEAEB?id=70928]kodeksu cywilnego [/link]nie wskazuje jednoznacznie, jaki podmiot jest zobligowany do opłacania składki na rzecz osoby trzeciej. Dlatego należy jego treść potraktować jako lex specialis (przepis szczególny) w stosunku do art. 805 k.c.
[b]Wątpliwości dotyczące zobowiązanych do opłacania składki nie rozwiewają także przepisy firm ubezpieczeniowych[/b], które wśród licznych oferowanych produktów sprzedażowych, przejawiających się w rozmaitości ubezpieczeń na życie, nie precyzują tej kwestii. Być może dzieje się tak dlatego, że docelowo z punktu widzenia ubezpieczyciela jest bez znaczenia, kto jest płatnikiem składek, ponieważ w razie zaistnienia zdarzenia zobligowany jest do wypłaty odszkodowania.
Jakie jest więc wyjście? Najlepiej gdyby ustawodawca jednoznacznie wskazał w art. 93 § 7 k.p. osobę zobowiązaną do odprowadzenia składki. Dobrze byłoby też uściślić treść art. 808 k.c.
[ramka][b] Z roszczeniem do sądu[/b]
W razie śmierci pracownika, który miał ubezpieczenie życiowe i jednocześnie opłacał składki z własnego portfela, a pracodawca pisemnie odmówił wypłaty odprawy pośmiertnej, członkowie rodziny będą mogli skutecznie domagać się jej wypłaty przed sądem. Ta odprawa jest bowiem należnością związaną ze stosunkiem pracy.
A sprawy związane ze stosunkiem pracy są sprawami z zakresu prawa pracy, które należą do właściwości sądów pracy.
Na skierowanie sprawy do sądu uprawnione osoby mają trzy lata, licząc od daty wymagalności roszczenia (art. 291 § 1 k.p.). Obowiązuje tu ten sam termin co w przypadku roszczeń ze stosunku pracy, mimo że odprawa pośmiertna nie jest świadczeniem ściśle ze stosunku pracy. Po jego upływie roszczenie o wypłatę odprawy się przedawni.[/ramka]
[i]Autorka jest doktorantką w Katedrze Prawa Pracy na Uniwersytecie Jagiellońskim, wykładowcą w Wyższej Szkole Handlowej Humanitas w Sosnowcu[/i]