Szpital w Lidzbarku Warmińskim zorganizował przetarg na dostawę aparatów RTG. Jedna z firm zarzuciła mu, że niektóre wymagania określił w specyfikacji w taki sposób, iż spełnia je tylko sprzęt jednego producenta. Chodziło m.in. o rozmiary kaset do badania kręgosłupa, format wyświetlania zdjęć na monitorze czy wymaganą liczbę urządzeń, dla których można zdefiniować indywidualne ustawienia drukowania.
– Gdy zamawiający, opisując parametry rozmiaru danej kasety, nie dopuszcza żadnego odchylenia od podanego rozmiaru, trudno mówić, że wykonawcy mogą zaproponować jakiekolwiek inne, nie gorsze parametry – przekonywali w odwołaniu przedstawiciele spółki.
Krajowa Izba Odwoławcza, która rozstrzygała ten spór, przyznała im rację.
– Nie jest naganne, że zamawiający czerpał wiedzę z różnych źródeł, ulotek, folderów, kart charakterystyki technicznej i materiałów marketingowych, lecz gdy samodzielnie dokonywał opisu przedmiotu zamówienia nie powinien w całości odwzorowywać danych technicznych określonego modelu sprzętu konkretnego producenta – uzasadniła wyrok nakazujący zmianę specyfikacji przewodnicząca Barbara Bettman.
Skład orzekający zwrócił też uwagę, że jeśli zamawiający dopuszcza możliwość oferowania sprzętu równoważnego, to powinien określić, co będzie decydować o ocenie.
– W przekonaniu KIO sposób oceny spełnienia walorów równoważnych jako nie gorszych od opisanych nie został dostatecznie sprecyzowany. [b]Aby wykonawca mógł wykazać, że oferowany wyrób spełnia warunki równoważności, zamawiający musi je dokładnie opisać. Powinien określić parametry, jakie będzie brał pod uwagę, i wskazać zasady oceny, kiedy parametry czy cechy uzna za równoważne[/b] – wyjaśniła przewodnicząca ([b]sygn. KIO/UZP 466/09 i 486/09[/b]).