[b]Nie [/b]Równie dobrze można dokonać go później. Przypomnijmy, że dzięki zapisowi na sąd polubowny (zwanego też umową arbitrażową) strony otwierają sobie drogę do swoistego sądu prywatnego. Będą mogli sami wybrać sobie arbitrów, którzy rozstrzygną ich spór z mocą równą orzeczeniu sądu państwowego. Zapis ważny jest zarówno wówczas, gdy jedynie określa stosunek prawny, którego dotyczy, jak i gdy wskazuje konkretny już spór między stronami.
Choćby z tego wynika, że zapis na sąd polubowny musi się znaleźć w treści umowy, której dotyczy. Zawierając jakiś kontrakt, na ogół nie możemy przecież jeszcze przewidzieć, jakie konflikty on spowoduje.
[b]Wyjątkiem od tej zasady jest zapis na sąd polubowny obejmujący spory z zakresu prawa pracy. Wolno go bowiem dokonać dopiero po powstaniu sporu. Siłą rzeczy nie może się zatem znaleźć w umowie o pracę.[/b] Podpisując taką umowę, strony jeszcze się przecież o nic nie spierają. Kłopoty pojawiają się ewentualnie później.
Warto pamiętać o jeszcze jednej kwestii. Otóż zapis ma charakter autonomiczny. Oznacza to, że nie dzieli losów kontraktu, w którym się znalazł. Ustawa stanowi bowiem, że nieważność albo wygaśnięcie umowy podstawowej, w której zamieszczono zapis na sąd polubowny, samo przez się nie oznacza nieważności lub wygaśnięcia zapisu.
[i]Podstawa prawna: art. 1161, art. 1164 i art. 1180 § 1 [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego[/link][/i]