Kontrahenci ustalili w umowie , że zapłata za dostarczony towar musi nastąpić po 90 dniach. Nie oznacza to jednak, że przez te prawie trzy miesiące odbiorca korzysta z bezpłatnego kredytu kupieckiego. Gdy zapłacił po tym terminie (w setnym dniu), to wolno żądać od niego odsetek ustawowych, które [b]obecnie wynoszą 11,5 proc. Można żądać ich za okres od 31. do 90. dnia. Za dni od 91. do 100. można dochodzić odsetek w takiej wysokości, jak za zaległości podatkowe, czyli obecnie 15 proc.[/b] Gdy natomiast odbiorca zapłaci za towar po 60 dniach od odebrania dostawy, wtedy odsetki ustawowe można naliczyć mu za okres pomiędzy 31. a 60. dniem. Tak stanowi [link=http://aktyprawne.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr?id=170302/]ustawa z 12 czerwca 2003 r. o terminach zapłaty w transakcjach handlowych (DzU z 2003 r. nr 139, poz. 1323 ze zm.)[/link]. Jej celem jest, by przedłużanie płatności swoich należności przez odbiorców wobec dostawców lub usługodawców było nieopłacalne.

Z przepisów tych wynika, że gdy termin zapłaty nie został precyzyjnie określony albo jest dłuższy niż 30 dni, to dostawca towaru czy wykonawca usługi może się domagać zapłaty odsetek. To jednak tylko jego uprawnienie, a nie bezwzględny obowiązek.

Dochodzący roszczeń o odsetki ustawowe mają ułatwienia w sądach. Na podstawie dołączonej do pozwu umowy, dowodu dostawy towaru lub wykonanej usługi oraz dowodu doręczenia dłużnikowi faktury lub rachunku mogą szybko uzyskać nakaz zapłaty. Muszą tylko doręczyć potwierdzone za zgodność odpisy tych dokumentów. Gdy sędzia stwierdzi, że dokumenty te nie są na tyle wiarygodne, to dopiero wtedy wyznacza termin rozprawy. Musi się ona wówczas odbyć w ciągu dwóch miesięcy.

Spory o odsetki mogą dotyczyć np. dostawców towarów do sieci supermarketów, czyli firm o słabszej pozycji ekonomicznej, od swoich kontrahentów. Dlatego o zapłatę odsetek w imieniu i na rzecz dostawców może występować ich krajowa lub regionalna organizacja, np. izba gospodarcza, izba rzemieślnicza itp.

[srodtytul]Wysokie koszty opóźnienia[/srodtytul]

Przepisy o odsetkach nie dotyczą jednak wszystkich transakcji zawieranych przez przedsiębiorców. Chodzi jedynie o takie umowy, które polegają na odpłatnym dostarczaniu towaru lub świadczeniu usług. Ponadto strony tej umowy muszą ją zawierać w związku z wykonywaną przez siebie działalnością gospodarczą i zawodową. Ustawa znajdzie natomiast zastosowanie w transakcjach, w których stronami są podmioty prowadzące np. uprawy rolne, chów i hodowlę zwierząt w rolnictwie, ogrodnictwo, sadownictwo itp., jednostki sektora finansów publicznych, adwokaci, radcy prawni, lekarze, oddziały i przedstawicielstwa zagranicznych przedsiębiorców.

Nie stosuje się zaś tych przepisów do długów objętych postępowaniami prowadzonymi na podstawie prawa upadłościowego i naprawczego. Nie mają one też zastosowania do umów finansowanych w całości lub tylko w części ze środków pochodzących z bezzwrotnej pomocy Unii Europejskiej, funduszy strukturalnych i Funduszu Spójności.

[srodtytul]Od kiedy liczyć należności[/srodtytul]

Od kiedy można naliczać odsetki? Wiele zależy od tego, kiedy przypada termin zapłaty i czy w ogóle jest on wyznaczony. Gdy termin zapłaty jest znany, to odsetki naliczamy od 31. dnia, jeśli zostały spełnione dwa warunki: odbyła się dostawa towaru lub wykonano usługę, a oprócz tego doręczono odbiorcy fakturę lub rachunek. Co istotne, samo doręczenie faktury – bez przywozu towaru – albo samo wykonanie usługi – bez doręczenia faktury – nie oznacza jeszcze, że zaczyna biec termin, od którego nalicza się odsetki.

Gdy termin zapłaty nie został określony w umowie, to dostawcy towarów lub usługodawcy przysługują – bez wezwania – odsetki ustawowe za okres od 31. dnia po dostawie towaru lub wykonaniu usługi. Nie jest tu więc konieczne dawanie na samym początku faktury lub rachunku. Odsetki ustawowe nalicza się do dnia zapłaty. Nie można ich jednak naliczać dłużej niż do dnia określonego w pisemnym wezwaniu odbiorcy towaru lub usługi do zapłaty (zwłaszcza w doręczonej fakturze lub rachunku). Nie oznacza to jednak, że po tym terminie udzielamy kontrahentowi darmowego kredytu. Po tym czasie należą się już bowiem odsetki jak od zaległości podatkowych.

[srodtytul]Decyduje treść umowy[/srodtytul]

W zawieranych umowach kontrahenci mogą określić też wyższe odsetki za zwłokę. Nie mogą one oczywiście przekroczyć limitów maksymalnych określonych przepisami (obecnie, od 27 listopada br., jest to 29 proc., bo to czterokrotność lombardowej stopy procentowej Narodowego Banku Polskiego, która obecnie wynosi 7,25 proc.). Gdyby były wyższe, to wtedy taka klauzula jest nieważna z mocy prawa. Ponadto czynność prawna wyłączająca lub ograniczająca uprawnienia dostawcy lub usługodawcy jest nieważna. To samo dotyczy tych czynności prawnych, które ograniczają lub wyłączają ustawowe obowiązki odbiorcy dłużnika. Nie wolno więc w umowie zmniejszać wysokości odsetek ustawowych, które można pobrać od dłużnika. Nie ma natomiast przeszkód, aby strony ustaliły rozwiązanie korzystniejsze dla wierzyciela, czyli umownie przewidziały dla niego wyższe odsetki.

[srodtytul]Dłużnicy trafią do rejestru[/srodtytul]

Firmy, które zlekceważą przepisy o odsetkach, mogą w konsekwencji trafić na oficjalne listy dłużników prowadzone przez trzy działające biura informacji gospodarczej (Krajowy Rejestr Długów, ERIF, InfoMonitor). Tak wynika z ustawy o udostępnianiu informacji gospodarczych (DzU. z 2003 r. nr 50, poz. 424 ze zm.). Zgodnie z tymi przepisami wierzyciel może przekazywać do takich biur informacje o dłużniku, ale tylko wtedy, gdy ma z nimi podpisane odpowiednie umowy.

Aby wpisać dłużnika do rejestru, potrzeba spełnienia kilku warunków: zobowiązanie powstało wobec przedsiębiorcy z tytułu umowy związanej z wykonywaniem działalności gospodarczej przez obydwie firmy, ponadto [b]łączna kwota zobowiązań wynosi co najmniej 500 złotych, a świadczenie jest wymagalne od minimum 60 dni.[/b] Wcześniej, przed wysłaniem zgłoszenia do rejestru, musi jednak upłynąć miesiąc od wysłania listu poleconego przez wierzyciela dłużnikowi z wezwaniem do zapłaty.