[b]Wyrok Sądu Najwyższego z 20 marca 2008 r. (II PK 214/07)[/b] dotyczył sytuacji, kiedy osoba wracająca do pracy po ponadtrzydziestodniowej nieobecności chciała wziąć urlop wypoczynkowy wcześniej zaplanowany. Zwykle w takich okolicznościach podwładny ma obowiązek zrobić badania lekarskie. W tej sprawie SN uznał jednak, że go nie ma, a pracodawca – odmawiając prawa do skorzystania z urlopu – narusza prawa zatrudnionego. [b]Sąd orzekł, że przeprowadzenie kontrolnych badań lekarskich pracownika po trwającej dłużej niż 30 dni chorobie służy sprawdzeniu, czy jest on zdolny do kontynuowania pracy na danym stanowisku. Ponieważ urlop wypoczynkowy jest przerwą w wykonywaniu pracy, nie można uznać, że warunkiem koniecznym rozpoczęcia urlopu jest przeprowadzenie badań kontrolnych. [/b]

Dotychczas panował pogląd, że urlopu możemy udzielić tylko pracownikowi zdolnemu do wykonywania pracy. Zgodnie bowiem z art. 229 § 2 kodeksu pracy po takiej niedyspozycji są konieczne kontrolne badania lekarskie, a wręcz nie wolno dopuścić kogoś do pracy bez aktualnego orzeczenia lekarskiego.

Wniosek taki płynął także np. z art. 165 kodeksu pracy, nakładającego na nas obowiązek przesunięcia urlopu pracownikowi, który nie może go rozpocząć z powodu czasowej niezdolności do pracy wskutek choroby. Nie bez znaczenia jest również art. 166 kodeksu prac, według którego części urlopu niewykorzystanej w związku z niedyspozycją zdrowotną musimy udzielić później.

Po wyroku SN dotychczasowe stanowisko musiało się zmienić. Wydaje się, że nowe orzeczenie należy odnieść do każdego przypadku urlopu wypoczynkowego.

[b]Innymi słowy pracodawca powinien udzielić urlopu wypoczynkowego pracownikowi, który nie przeszedł jeszcze badań kontrolnych. Natomiast po zakończeniu urlopu nie może dopuścić go do pracy dopóty, dopóki pracownik nie uzyska odpowiedniego zaświadczenia lekarskiego.[/b]

[i]Maciej Telec, legislator w Kancelarii Senatu[/i]