Tak szacuje Ministerstwo Środowiska na podstawie niezweryfikowanych jeszcze informacji z urzędów marszałkowskich.

To bardzo niewiele, biorąc pod uwagę, że przepisy o opakowaniach i opłacie produktowej weszły w życie w 2001 r. Obowiązek przekazywania marszałkowi województwa informacji o ilości wprowadzonych na rynek opakowań ma w Polsce kilkadziesiąt tysięcy firm.

Przede wszystkim te, które produkują lub importują towary zapakowane, a także sklepy. Nie ma znaczenia, czy produkt pochodzi z prowadzonego jednoosobowo rzemieślniczego warsztatu, czy z fabryki zatrudniającej tysiące osób.

Specjaliści od gospodarowania odpadami są zdania, że firm wypełniających ten obowiązek jest jeszcze mniej – 20 tys. na 90 tys.

Problem polega m.in. na tym, że sprawozdania powinny składać nawet małe zakłady rzemieślnicze, np. krawcy czy szewcy wytwarzający odzież czy obuwie na miarę. A także ci, przedsiębiorcy, którzy wprawdzie towarów w opakowaniach nie sprzedają, ale np. sprowadzają opakowane części zamienne do swoich urządzeń z zagranicy. Nawet jeśli zdarza się im to raz na kilka lat.

– Skomplikowaną sprawozdawczością nie powinno się obciążać firm małych i mikro – uważa Joanna Wilczyńska, ekspert z opolskiej firmy Atmoterm SA, zajmującej się ochroną środowiska. – Nie stać ich ani na zatrudnienie pracownika zajmującego się ekorozliczeniami, ani na kosztowne konsultacje ze specjalistami. Jeżeli już mieliby rozliczać opłaty związane z ochroną środowiska, to w formie ryczałtu.

Jeżeli chodzi o opłaty ekologiczne, problemem jest bowiem częściej wypełnianie skomplikowanych formularzy i trudności z wyliczeniem opłaty niż sama jej wysokość. Zwłaszcza że trzeba ją wnosić dopiero, gdy przekroczy określony próg (dla odzysku i recyklingu opakowań jest to 50 zł).

Nie zachęca do przestrzegania prawa także bezkarność firm, które wymigują się od ekoobowiązków. [b]Inspektorów ochrony środowiska jest bardzo niewielu, a pracy mają coraz więcej. Kontrole trafiają więc do firm, które poinformowały o swoich obowiązkach[/b].

– Prowadziłem małą wytwórnię w województwie małopolskim. Zgłosiłem marszałkowi, że podlegam przepisom o opłacie produktowej – mówi pragnący zachować anonimowość przedsiębiorca. – Od tego czasu corocznie miałem kontrole inspektorów ochrony środowiska. Dwa lata temu przeniosłem działalność do innego województwa. Już nie zgłaszałem nic marszałkowi. I, podobnie jak większość firm w mojej branży, mam spokój z kontrolami. Nie tracę czasu na wypełnianie formularzy.

– Przepisy dotyczące rozliczeń odpadów powinny zostać uproszczone i ujednolicone – mówi Agata Drewniak, ekspert z Polskiej Konfederacji Pracodawców Prywatnych Lewiatan. – Dzisiaj przedsiębiorca wypełnia dziesiątki sprawozdań, które trzeba przekazywać w różnych terminach.

Projekty obecnie przygotowywane przez Ministerstwo Środowiska nie idą jednak w tym kierunku. Dla rozliczających się z opłaty produktowej za opakowania przewidują nowy obowiązek: wpisywanie się do rejestru prowadzonego przez marszałka województwa, i dotkliwe sankcje za prowadzenie działalności bez wpisu (od 5 tys. do 500 tys. zł). Rejestr ma być płatny. Ponadto rozliczenia sprawiające już dzisiaj kłopoty firmom będą jeszcze trudniejsze – trzeba się będzie rozliczyć za niewykonany obowiązek recyklingu ogółem.