Przewiduje to rządowy projekt nowelizacji ustawy o swobodzie działalności gospodarczej. Dziś po raz pierwszy zajmie się nim Sejm.
Motywem przewodnim nowelizacji jest ucywilizowanie procesu kontroli przedsiębiorców. Co prawda, obowiązująca od kilku lat ustawa o swobodzie działalności gospodarczej zawiera wiele przepisów wzmacniających tu pozycję firm, te jednak wciąż skarżą się na niepotrzebne uciążliwości. Organizacje zrzeszające przedsiębiorców wskazują m.in. na to, że urzędnicy nie przestrzegają czasowych ograniczeń kontroli.
Jeśli nowelizacja stanie się prawem, urząd będzie musiał przynajmniej na siedem dni wcześniej poinformować firmę o planowanej kontroli. Nie będzie wolno wszcząć jej po upływie 30 dni od doręczenia pisma w tej sprawie. Potrzebne będzie kolejne powiadomienie i upływ kolejnych siedmiu dni.
Dużą zmianą ma być wprowadzenie osobistej odpowiedzialności urzędnika, który przeprowadził kontrolę bez upoważnienia lub przekroczył jego zakres. Rząd proponuje, żeby wchodziło to w grę wówczas, gdy przedsiębiorca poniesie rzeczywistą szkodę. Oznacza to, że nie przysługiwałoby odszkodowanie za korzyści, które przedsiębiorca dopiero mógłby odnieść.
Istotna jest też propozycja przepisu, który nie pozwalałby wykorzystywać dowodów sprzecznej z prawem kontroli w różnego rodzaju oficjalnych postępowaniach. Projekt zabrania posłużenia się nimi w procedurach administracyjnych, podatkowych i karnych.