Jeden z naszych czytelników jest wspólnikiem w spółce cywilnej. Jego zdaniem ma w związku z tym prawo wypłacać środki pieniężne spółki na własne potrzeby bez dodatkowych warunków. Zwłaszcza że umowa tego nie zabrania, a sytuacja finansowa firmy jest dobra. Czytelnik ma natomiast wątpliwości związane z odwrotną operacją, kiedy wspólnicy dokonują niejako „dofinansowania” spółki, przelewając środki pieniężne ze swoich kont osobistych.

[b]Czy takie zasilenie można uznać za zmianę umowy spółki lub pożyczkę? – pyta czytelnik DOBREJ FIRMY. Obawiam się konieczności zapłacenia podatku od czynności cywilno-prawnych.[/b]

Otóż o tym, czy opodatkowanie nastąpi z tytułu zmiany umowy spółki czy może jakiegoś innego, decydują konkretne okoliczności. Sam [b]przelew pieniędzy z konta wspólnika na konto firmowe jest czynnością prawną będącą szczególnym rodzajem umowy zawartej przez spółkę.[/b] Wspólnik występuje tu bowiem w dwóch rolach: działa zarówno we własnym imieniu, jak i w imieniu spółki.

Pytanie tylko, o jaką umowę może tu chodzić. Do rozważenia jest ich przynajmniej kilka, z czego najbardziej prawdopodobna wydaje się darowizna. Polega ona na tym, że darczyńca (np. wspólnik w spółce cywilnej) zobowiązuje się – kosztem swego majątku – do bezpłatnego świadczenia na rzecz obdarowanego (np. spółki cywilnej). Spółka jako obdarowana jest opodatkowana podatkiem od spadków i darowizn, a nie podatkiem od czynności cywilnoprawnych.

Gdyby natomiast w opisanej przez czytelnika sytuacji został zastrzeżony zwrot wpłaconych na konto spółki pieniędzy, doszłoby do zawarcia umowy pożyczki. Wtedy podatek od czynności cywilnoprawnych wchodziłby w grę.

[srodtytul]Czy na pewno zmiana umowy[/srodtytul]

Wpłaty, o którą pyta czytelnik, raczej nie można uznać za zmianę umowy spółki. Trzeba bowiem pamiętać, że każda umowa dla swej ważności wymaga umieszczenia w jej treści kilku istotnych elementów. Dla przykładu w umowie sprzedaży będzie to określenie, co i za ile sprzedajemy. W umowie spółki jednym z takich elementów jest wskazanie wkładów, jakie wspólnicy do spółki wnoszą.

Zmiana umowy nie jest jednak sprawą prostą w tym sensie, że wspólnik nie może jej dokonać sam. Co prawda przepisy o spółce nie wspominają ani słowem o procedurze zmiany umowy, a i w całym kodeksie cywilnym przepisy o zmianach umów nie są liczne. Trudno jednak uznać, ażeby do modyfikacji umowy spółki mogło dojść wskutek czynności jednego tylko ze wspólników, bez wiedzy i zgody pozostałych. Skoro bowiem wszyscy wspólnicy są stronami umowy spółki, to tylko wszyscy wspólnicy mogą tę umowę zmienić.

Nie jest wykluczone, że w opisanej przez czytelnika sytuacji tak właśnie było, ale możliwa jest też sytuacja odwrotna. Innymi słowy, [b]aby przelew z osobistego rachunku na rachunek spółki uznać za zmianę umowy spółki, pozostali wspólnicy muszą na to wyrazić domniemaną przynajmniej zgodę[/b]. Co więcej, czynność taka musi zostać stwierdzona pismem (co akurat przy przelewie bankowym nie będzie trudne, bo walor stwierdzający ma np. wydruk sporządzony przez kasjerkę banku czy dokonany przez wspólnika po przeprowadzeniu operacji bankowej za pośrednictwem Internetu) – albo w ogóle przybrać formę pisemną.

[srodtytul]Wypłaty bez dowolności[/srodtytul]

Pewnego komentarza wymaga też pierwsza część postawionego na wstępie pytania. Otóż dowolne wypłaty z majątku spółki wcale nie są sprawą tak pewną, jak twierdzi czytelnik. Kodeks cywilny nie wspomina o takim uprawnieniu. Głównym prawem, jakie wspólnik ma do majątku spółki – pomijając te związane z jego wystąpieniem ze spółki czy jej likwidacją – jest prawo do zysku.

Wszystkie inne transfery między majątkiem spółki a majątkiem osobistym tworzących ją wspólników będą z reguły umowami cywilnoprawnymi. Może się np. okazać, że pozostali wspólnicy poczytają je za złamanie umowy spółki i zechcą wyciągnąć z tego konsekwencje. Również organy skarbowe mogą potraktować wypłaty jako świadczenia spółki na rzecz wspólnika – z odpowiednimi konsekwencjami na gruncie prawa podatkowego.