[b][b]Zatrudniam ponad 200 osób. Jednemu z pracowników zginął z szafki prywatny odtwarzacz MP4. Sprawę zgłosiliśmy policji, ale złodziej nie został wykryty. Czy muszę mu zwrócić wartość skradzionego sprzętu, skoro do kradzieży doszło na terenie mojej firmy?[/b] [/b]

Nie odpowiadamy za rzeczy zatrudnionego wniesione do firmy, których noszenie do pracy nie jest obiektywnie potrzebne, np. za odtwarzacz muzyki i filmów. Żaden przepis nie nakazuje nam wprost interesowania się prywatnym mieniem pracownika, które ten zabiera ze sobą do pracy. W piśmiennictwie wskazuje się jednak, że obowiązek taki wynika z konieczności zapewnienia mu bezpiecznych i higienicznych warunków pracy (art. 15 i 94 pkt 4 kodeksu pracy). Nie mamy jednak obowiązku sprawowania pieczy nad wszystkimi przedmiotami, jakie ten wniesie do zakładu.

[srodtytul]To, co niezbędne w pracy [/srodtytul]

Odpowiadamy tylko za takie zaginione rzeczy pracownika, które obiektywnie każdy do pracy zabiera i które trzeba odłożyć, by móc wykonywać swoje zadania. Przykładem jest jesienna kurtka czy płaszcz; w takim stroju nie sposób bowiem siedzieć bez przerwy osiem godzin. Z powodów atmosferycznych jest też konieczne założenie go w drodze do i z pracy. Na czas wykonywania pracy zostawiamy je w szatni. W tej sytuacji musimy zadbać, by kurtka nie przepadła. Za jakie inne skradzione pracownikowi przedmioty może odpowiadać dyrekcja? Trzeba wymienić damskie torebki, klucze do domu czy dokumenty (dowód osobisty, prawo jazdy).

Do firmy pewne rzeczy wnosi się także po to, by skorzystać z nich podczas przerwy. Także za takie rzeczy odpowiada firma, pod warunkiem że ich zabieranie do pracy jest konieczne lub ich niezabranie powoduje uciążliwość.

[ramka][b]Przykład 1[/b]

Pan Józef od wielu lat musi codziennie zażywać drogie leki. Przyjmuje je trzy razy dziennie w odstępach co osiem godzin, także w przerwie w pracy. Wnoszenie przez niego leku na teren zakładu jest konieczne i uzasadnione, dlatego pracodawca może odpowiadać za niedopełnienie pieczy w razie zaginięcia torby z lekami.[/ramka]

W świetle [b]orzeczenia Sądu Najwyższego z 17 października 1977 r. (I PR 89/1977)[/b] już z samej umowy o pracę wynika konieczność sprawowania pieczy nad rzeczami pracownika pozostawionymi w związku z pracą. Wydzielając specjalne pomieszczenie, gdzie zostawiają swoje rzeczy na czas pracy, zawieramy jednocześnie z nimi dorozumianą umowę przechowania. Zgodnie z art. 835 kodeksu cywilnego, jeśli zatrudniony zostawił np. ubranie i zegarek w szatni, zobowiązujemy się zachować oddane na przechowanie rzeczy w niepogorszonym stanie.

[srodtytul]Znika portfel[/srodtytul]

Najczęściej w firmie zdarzają się kradzieże pieniędzy. Czy mamy obowiązek pieczy nad prywatnymi pieniędzmi podwładnego?

Na pytanie to odpowiedzia [b]Sąd Najwyższy, definiując w uchwale z 1 grudnia 1976 r. (IV PZP 5/1976)[/b] związek rzeczy z pracą konieczny dla pociągnięcia nas do odpowiedzialności. Zdaniem sądu związek ten zachodzi również wobec zwyczajowo noszonych przy sobie przedmiotów lub kwot pieniężnych. Oznacza to, że [b]sprawujemy pieczę nad pieniędzmi pracownika, o ile ten wnosi do pracy sumę potrzebną mu np. na codzienne zakupy w drodze z pracy do domu lub na bilet powrotny. Nie odpowiadamy jednak już za zaginięcie bardzo dużej kwoty, której zabranie do pracy nie da się obiektywnie wytłumaczyć codzienną potrzebą.[/b]

[ramka][b]Przykład 2[/b]

Pani Wiktoria wyjęła przed pracą z bankomatu 5000 zł, które chciała pożyczyć w niedzielę swojej chrześnicy. W biurze ktoś je ukradł z kieszeni jesionki. Szef nie ponosi w tej sytuacji odpowiedzialności. Nie miał bowiem obowiązku pieczy nad tak wysoką kwotą. Inaczej byłoby, gdyby pani Wiktoria odebrała 5000 zł w kasie firmy tytułem wynagrodzenia za pracę. Wtedy do końca dnia roboczego spoczywałby na pracodawcy obowiązek zapewnienia pieczy nawet nad tak wysoką kwotą pieniędzy.[/ramka]

[srodtytul]Nie zdejmuj obrączki[/srodtytul]

[b]Szefostwo firmy nie będzie zwracało pieniędzy również za zaginioną biżuterię, którą kobieta zdejmuje przystępując do pracy. Warunkiem niezbędnym dla uwolnienia się od tej odpowiedzialności jest możliwość wykonywania danej pracy w obrączce, pierścionku czy kolczykach[/b]. Do rzeczy wnoszonych do zakładu pracy i zostawianych w związku z pracą, za które firma odpowiada, nie zalicza się bowiem rzeczy wysokiej wartości, których pozostawienie na czas wykonywanej pracy nie jest obiektywnie potrzebne [b](wyrok Sądu Najwyższego z 26 lipca 1979 r., I PRN 76/79, OSPiKA 1980/4/75)[/b].

[srodtytul]Prywatny samochód[/srodtytul]

[b]Odpowiadamy za pozostawione w szatni telefony, jeśli zatrudnieni nie mogą świadczyć pracy z telefonem przy sobie.[/b]

Duży problem mamy, gdy wytyczymy na swoim terenie parking dla aut pracowników. Jeśli z takiego parkingu „wyparuje” samochód, to pracownik może żądać od swojego chlebodawcy odszkodowania. Samochód jest bowiem powszechnie używanym środkiem transportu służącym dojazdowi do i z pracy. [b]Pozwalając podwładnym na stawianie pojazdów na firmowym parkingu, wskazujemy bezpieczne miejsce przechowania. Nie wiedząc o tym, przyjmujemy wtedy na siebie obowiązek pieczy nad pojazdem. Pracownik może się domagać odszkodowania[/b] zgodnie z art. 471 kodeksu cywilnego w związku z art. 300 kodeksu pracy.

[b]Odpowiadamy jednak tylko za wartość urządzenia średniej klasy.[/b] Gdy z firmowego parkingu zniknie jaguar zatrudnionego wart 200 000 zł, płacimy tylko 50 000 zł odszkodowania.

[ramka][b]Jeśli nie w szatni, to gdzie[/b]

Zakład wydzielający specjalne pomieszczenie do przechowywania prywatnych rzeczy pracownika odpowiada za jego właściwe zabezpieczenie. A jak wygląda sytuacja w firmach, gdzie nie ma szatni?

- Powinniśmy wówczas zapewnić załodze możliwość zabezpieczenia swoich rzeczy, np. udostępniając klucz do zamykanej szafki czy pokoju lub nawet wskazując, gdzie może powiesić ubranie i postawić teczkę tak, by mieć ją cały czas na widoku.

- Nie wydzielając specjalnej szatni dla pracowników, odpowiadamy więc tylko za wskazanie miejsca zapewniającego warunki niezbędne do zabezpieczenia jego prywatnych rzeczy i umożliwienie korzystanie z niego. Samo zabezpieczenie swoich prywatnych rzeczy jest już wówczas obowiązkiem pracownika, który musi zamykać pokój na klucz lub zerkać na wieszak. [/ramka]