To wnioski z raportu „Ocena stanu bezpieczeństwa i higieny pracy w 2007 roku”, który Ministerstwo Pracy i Polityki Społecznej przedstawiło na wczorajszym posiedzeniu Rady Ministrów.

Wynika z niego, że wzrost liczby poszkodowanych w zeszłym roku (było ich 99,2, tys., a w 2006 r. 95,5 tys.) spowodowało ożywienie gospodarcze pociągające za sobą wzrost zatrudnienia w produkcji i usługach. Osoby poszukujące zatrudnienia częściej godziły się jednak na pracę w warunkach zagrażających ich zdrowiu, a nawet życiu.

Duże znaczenie miały także masowe wyjazdy za granicę pracowników o wysokich kwalifikacjach, których zastępują nisko wykwalifikowani lub obcokrajowcy, również o niskich kwalifikacjach.

[b]Negatywnie na stan bezpieczeństwa i higieny pracy wpływa także niedostateczna znajomość obowiązków wśród pracodawców w małych i mikroprzedsiębiorstwach (zatrudniających do dziewięciu pracowników)[/b]. Często nie zdają oni sobie sprawy z zagrożeń dla załogi, dlatego im nie zapobiegają. Rzadziej też modernizują przestarzały sprzęt.

Z raportu wynika również, że prowadzący działalność gospodarczą nie są wystarczająco chronieni przez obecne przepisy przed zagrożeniami w pracy. Podobnie jest zresztą z rolnikami. Duża liczba wypadków przy pracy w rolnictwie wskazuje zdaniem MPiPS na konieczność objęcia gospodarstw rolnych przepisami bezpieczeństwa i higieny pracy lub wydania odrębnych regulacji, które ograniczą liczbę takich zdarzeń.