Czy można się chronić przed taką kontrolą szefa? Przepisy co prawda o tym wprost nie mówią, ale pewne zasady wynikają np. z art. 111 kodeksu pracy. Mówi on, że pracodawca jest zobowiązany szanować godność i inne dobra osobiste pracownika (np. tajemnicę korespondencji). Dobra osobiste podlegają bowiem ochronie cywilnoprawnej.

Co to oznacza w praktyce? Szef, który zamierza kontrolować swoich podwładnych, powinien powiadomić ich o tym i podać zasady, na jakich się to będzie odbywało. W przeciwnym razie może spotkać się z zarzutem naruszenia ich dóbr osobistych.

[srodtytul]Tajemnica korespondencji[/srodtytul]

Wszystko, co jest przedmiotem przekazu (korespondencji) między nadawcą a adresatem, powinno należeć tylko do tych osób. Prywatność każdego z nas rozciąga się także na tajemnicę korespondencji. Czasem jednak prywatność jest ograniczona. Ma to m.in. miejsce w pracy. Firmowa skrzynka elektroniczna jest własnością pracodawcy. Pracownik nie powinien więc korzystać z niej w celach prywatnych. Jeśli mimo to chce używać mienia pracodawcy dla celów innych niż służbowe, teoretycznie powinien uzyskać na to jego zgodę.

[srodtytul]Poufne, więc do kontroli[/srodtytul]

Powinien też pamiętać, że prowadzenie prywatnej korespondencji przez konto pracodawcy niesie za sobą ryzyko kontroli jej treści. Dlaczego? Bo pracownik za pośrednictwem poczty elektronicznej prowadzi korespondencję w imieniu pracodawcy. Ten ostatni, chcąc więc sprawdzić, czy pracownik nie przesyła treści mogących naruszyć np. tajemnicę handlową, może podjąć decyzję o inwigilacji prowadzonej korespondencji. Czasem też ilość wysyłanych wiadomości – niezawierających co prawda treści niebezpiecznych z punktu widzenia szefa, ale prywatnych – może świadczyć o tym, że podwładny zamiast prawidłowo wykonywać obowiązki służbowe, zajmuje się innymi rzeczami.

[srodtytul]Informacje tylko dla siebie [/srodtytul]

Jeśli pracodawca, w wyniku monitoringu służbowej poczty elektronicznej, wejdzie w posiadanie informacji dotyczącej sfery osobistej pracownika, nie może z nikim dzielić się takimi wiadomościami. Jeśli zauważy, że z pracowniczego konta były wysyłane prywatne wiadomości, nie powinien zapoznawać się z ich zawartością. Treść wiadomości ewidentnie oznaczonych jako prywatne (np. poprzez zatytułowanie listu jako poufny czy prywatny) powinna pozostać poza zainteresowaniem pracodawcy.

[srodtytul]Co grozi przedsiębiorcy[/srodtytul]

Jeśli dobra osobiste pracownika będą naruszone, to zgodnie z art. 448 kodeksu cywilnego może on domagać się od pracodawcy dopełnienia czynności potrzebnych do usunięcia skutków naruszenia np. poprzez złożenie oświadczenia o odpowiedniej treści, zadośćuczynienia pieniężnego lub zapłaty na wskazany cel społeczny. Szefowi, który naruszył tajemnicę korespondencji, grozi też grzywna, kara ograniczenia albo pozbawienia wolności do lat dwóch (na podstawie przepisów kodeksu karnego).

[ramka][b]przykład 1[/b]

Pracownik przebywał na zwolnieniu lekarskim. Na jego służbowy e-mail miały przyjść ważne wiadomości od kontrahenta. Szef, uprzedzając o tym chorego pracownika, otworzył jego skrzynkę. Szukając interesujących go listów, przeczytał całą korespondencję, którą podwładny otrzymał pod jego nieobecność. W ten sposób dowiedział się, że żona pracownika chce od niego odejść. Informację tę zachował dla siebie. Można zatem uznać, że dobra osobiste pracownika nie ucierpiały. [/ramka]

[ramka][b]przykład 2[/b]

W firmie X pracownicy używali skrzynki firmowej do celów prywatnych. Korespondencja nie była monitorowana. Pracodawca postanowił to zmienić. Nie informując nikogo, wyrywkowo kontrolował wiadomości. W ten sposób przeczytał nie tylko e-maile dotyczące obowiązków służbowych, ale też te o treści prywatnej. Działanie to może być uznane za naruszające dobra osobiste pracowników.[/ramka]

[srodtytul]Jak uniknąć problemów[/srodtytul]

Zasady korzystania z poczty służbowej ustala pracodawca. Warto więc zadbać o to, aby odpowiednie informacje na ten temat znalazły się w umowie o pracę, regulaminie pracy bądź układzie zbiorowym. Pracodawca może też wprowadzić regulamin korzystania z poczty elektronicznej.

Prawo do kontroli maili wygląda zupełnie inaczej gdy pracownik korzysta z prywatnej poczty elektronicznej, ale przy użyciu służbowego komputera i Internetu. Wtedy pracodawca nie może kontrolować takiej korespondencji. Może jednak zablokować dostęp stron z prywatną pocztą.

[ramka][b]Zdaniem Europejskiego Trybunału Sprawiedliwości[/b]

[b]Czytanie przez pracodawcę korespondencji e-mailowej narusza europejską konwencję praw człowieka i obywatela.[/b] Skarżąca udowodniła, że dyrektor szkoły, w której pracowała, przeglądał jej prywatne maile. Zdaniem ETS rejestrowanie i przechowywanie prywatnych informacji o pracownicy naruszyło jej prywatność, tajemnicę korespondencji i było wykroczeniem poza reguły prawa [b](wyrok z 3 kwietnia 2007 r., nr 62617/00)[/b].[/ramka]