Arbitraż jako metoda rozwiązywania sporów ma już ugruntowaną pozycję, a swój niewątpliwy rozkwit zawdzięcza szybkości, prostocie i relatywnie niższym kosztom w porównaniu z postępowaniem przed sądem państwowym. Jednak to chyba swoista konfidencjonalność decyduje o wyborze takiej formy przez strony. Ona również przesądza o prywatnym charakterze sporu.
Zalety arbitrażu doceniły również osoby związane z szeroko pojętym sportem. W 1983 roku ówczesny prezes Międzynarodowego Komitetu Olimpijskiego Juan Antonio Samaranch wystąpił z inicjatywą powołania Arbitrażowego Trybunału Sportowego (z francuskiego Tribunal Arbitral du Sport), a w 1984 r. Trybunał rozpoczął oficjalną działalność.
Poza sprawami dotyczącymi dopingu, w których jest instancją odwoławczą od decyzji międzynarodowych federacji sportowych na podstawie kodeksu antydopingowego (World Anti Doping Code) przyjętego w 2003 r. podczas olimpiady w Atenach i administrowanego w tych sporach przez Agencję Antydopingową (World Anti Doping Agency), zyskał szerokie uznanie jako forum rozwiązywania sporów nieco luźniej ze sportem związanych, głównie między agentami sportowców a firmami zajmującymi się marketingiem sportowym.
Jak wielki jest to rynek, pokazuje wzrastająca rokrocznie liczba rozpatrywanych spraw. Spory związane ze sportem obliczane są na mniej więcej 3 proc. sumy światowego handlu oraz 2 proc. połączonych budżetów państw członkowskich Unii Europejskiej.
Trybunał jest stałym sądem polubownym z siedzibą w Lozannie na terenie Szwajcarii, działa również poprzez swoje dwa stałe oddziały w Sydney i Nowym Jorku. Podczas zawodów sportowych jest obecny w trybie ad hoc – do konkretnej sprawy (Ad hoc Division). Tak było na olimpiadzie w Atlancie, podczas mistrzostw Europy w piłce nożnej Euro 2008, tak również będzie w czasie tegorocznej olimpiady w Pekinie.
Trybunał działa na podstawie regulaminu arbitrażowego (Code of Sport – related Arbitration), który po zmianach obowiązuje od 1 stycznia 2004 r. Liczy minimum 150 arbitrów z 37 państw. Powoływani na czteroletnią kadencję składają deklaracje niezależności, co potwierdza ich niezawisłość i niezależność w stosunku do stron sporu i innych.Arbitrzy nie są związani wcześniejszymi decyzjami, co oznacza, iż w przeciwieństwie do tzw. stare decisis nie tworzą one precedensu.
Mimo to ilość przypadków mniej lub bardziej podobnych, tworzących coś, co zyskało nieprzypadkowo miano lex sportiva, bywa wykorzystywana przez strony sporu podczas rozprawy przed Trybunałem.
Trybunał zajmuje się sprawami sportowców, związków sportowych, sponsorów oraz innych osób działających w sporcie, w tym o charakterze komercyjnym. Zdatność arbitrażowa – możność poddania konkretnej sprawy rozstrzygnięciu arbitrażowemu – determinowana jest brakiem zakazu wyrażonym w prawie krajowym i wymaga formy pisemnej. Przykładowe klauzule arbitrażowe zamieszczone są na stronach internetowych Trybunału. Strony mogą wybrać arbitrów z listy, procedurę i język postępowania. Prawdopodobny czas rozstrzygnięcia nie powinien przekraczać 90 dni.
Wyrok w arbitrażu ma charakter ostateczny, co oznacza, iż w razie nierespektowania go przez jedną ze stron może zostać wykonany po uprzednim uznaniu przez sąd miejsca siedziby, czyli Szwajcarii. Zasada niezaskarżalności wyroków doznaje pewnego ograniczenia, zgodnie z art. V konwencji nowojorskiej z 1958 r. o uznawaniu i wykonywaniu wyroków arbitrażowych. Otóż w sytuacjach enumeratywnie w tym przepisie wymienionych wyrok Trybunału można zaskarżyć do sądu miejsca siedziby arbitrażu – Swiss Federal Tribunal – na podstawie prawa prywatnego międzynarodowego Szwajcarii regulującego postępowanie arbitrażowe. Poza arbitrażem Trybunał oferuje postępowania w trybie mediacji, które stanowi na wcześniejszym etapie sporu forum do koncyliacyjnego załatwiania spornych kwestii, z tą jednak różnicą, iż rozstrzygnięcia nie mają charakteru ostatecznego.
Szeroko wykorzystywaną formułą, również oferowaną przez Trybunał, jest tzw. opinia doradcza (Advisory Opinion), która nie ma charakteru wiążącego, pozwala jednak stronie ocenić swoje szanse w ewentualnym arbitrażu, nie narażając się przy tym na koszty postępowania.
Podczas olimpiady w Pekinie decyzje wydawane będą przez wspomniany „Ad Hoc Division”; dwóch przewodniczących i 24 arbitrów będzie obecnych na terenie wioski olimpijskiej i w każdym czasie dostępnych dla sportowców oraz ich opiekunów. Wyroki mają zapadać w ciągu 24 godzin od momentu wniesienia sprawy przed Trybunał.