Przyjąłem z urzędu pracy stażystę. Pracuje u mnie drugi miesiąc i złożył wniosek o dwumiesięczny urlop. Wspominał, że z taką samą prośbą zwrócił się do urzędu pracy, sugerując, że za ten czas nie będzie pobierał stypendium. Czy przysługuje mu taki urlop, a jeśli tak, to czy na czas jego nieobecności urząd pracy może do mnie skierować kogoś na zastępstwo? Kto decyduje o takim urlopie: przedsiębiorca czy urząd pracy?
– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.
Stażysta nie jest pracownikiem i dlatego nie należą mu się uprawnienia urlopowe wynikające z kodeksu pracy. Nie ma prawa ani do urlopu wypoczynkowego, ani do bezpłatnego. Nie oznacza to jednak, że w trakcie stażu w ogóle nie korzysta z wolnego. Korzysta, co gwarantuje mu ustawa z 20 kwietnia 2004 r. o promocji zatrudnienia i instytucjach rynku pracy (DzU nr 99, poz. 1001 ze zm.; ustawa).
Stażyście przysługuje wolne w wymiarze dwóch dni za każde 30 dni odbywanego stażu. W grę wchodzą zatem cztery dni laby za dwa miesiące pracy. 30-dniowy okres, po którym nabywa on prawo do wolnego, liczymy w dniach kalendarzowych, stosując art. 111 i nast. kodeksu cywilnego. Z przepisów tych wynika, że termin oznaczony w dniach kończy się z upływem ostatniego dnia miesiąca. Ale jeżeli początkiem terminu oznaczonego w dniach jest pewne zdarzenie (jak tu rozpoczęcie stażu), nie uwzględniamy dnia, kiedy to zdarzenie nastąpiło. Gdy staż rozpoczyna się 1 kwietnia, to prawo do urlopu uzyskuje dopiero z upływem 30 dnia tego miesiąca, czyli 1 maja. Jeżeli natomiast staż rozpoczyna się w połowie miesiąca, np. 15 kwietnia, wówczas urlop dostanie z upływem 16 maja. A co, gdy koniec 30-dniowego terminu przypada na dzień ustawowo wolny od pracy? Wówczas termin kończy się następnego dnia. W dniach roboczych liczymy tylko wolne, które odbiera stażysta.
Urząd pracy nie wydłuży stażyście wolnego, nawet gdy ten sam zrezygnuje z pobierania za ten czas stypendium. Przypominam, że przysługujące stażyście wolne dni są płatne. Jeśli chodzi natomiast o ich udzielanie, to wniosek w tej sprawie pracodawca musi (obligatoryjnie) rozpatrzyć pozytywnie. Nie ma w tym wypadku znaczenia, że na dni wolnego stażysta miał zaplanowaną pracę. Warto też wiedzieć, że w sprawie dni wolnych dla stażysty urząd pracy nie podejmuje żadnej decyzji. Musi jedynie wiedzieć, czy bezrobotny korzystał z wolnego. Dlatego w tym celu pracodawca prowadzi listę obecności, a stażysta zanosi ją co miesiąc do urzędu pracy.
Na czas nieobecności stażysty starosta nie skieruje też w zastępstwie innego bezrobotnego. Dlaczego? Powodów jest kilka. Po pierwsze: ustawa nie przewiduje takiego rozwiązania. Po drugie: przyjęcie na staż to określona procedura kończąca się zawarciem umowy między pracodawcą i pośredniakiem. Trudno, aby ten ostatni skierował do tego samego przedsiębiorcy i na to samo stanowisko jeszcze innego bezrobotnego. Sam czytelnik też nie może na czas nieobecności stażysty przyjąć kogoś innego w ramach umowy na zastępstwo. Osoba zatrudniona w tej formie wykonuje bowiem obowiązki innego pracownika podczas jego usprawiedliwionej nieobecności.
Tymczasem stażysta nie jest pracownikiem. Z pracodawcą, który przyjmuje go na staż, nie łączy go poza tym ani umowa o pracę, ani cywilnoprawna. Inną równie ważną przesłanką, która wyklucza jakiekolwiek zastępstwo, jest zbyt krótka absencja stażysty.