W jaki sposób sąd ocenia zawartą umowę-zlecenie, jeśli zatrudniony występuje o ustalenie istnienia stosunku pracy? Czy są szczególne postanowienia tej umowy, które sąd weźmie pod uwagę, albo takie, które przesądzą, że umowa zostanie uznana za umowę cywilnoprawną, a nie umowę o pracę?

– pyta czytelnik DOBREJ FIRMY.

Powództwo o ustalenie istnienia stosunku pracy sąd analizuje odrębnie w każdej sprawie. Nie można więc z góry przyjąć, że zawarcie umowy cywilnoprawnej, nawet zbliżonej do stosunku pracy, zmierza do obejścia prawa.

Zgodnie z art. 22 § 1 k.p. przez nawiązanie stosunku pracy pracownik zobowiązuje się wykonywać pracę określonego rodzaju na rzecz pracodawcy i pod jego kierownictwem oraz w miejscu i czasie wyznaczonym przez niego, a pracodawca – do zatrudniania pracownika za wynagrodzeniem. Art. 22 k.p. stanowi ponadto, że w takich warunkach jest to zatrudnienie na podstawie stosunku pracy bez względu na nazwę zawartej przez strony umowy. Przepis ten nie dopuszcza także zastąpienia umowy o pracę umową cywilnoprawną przy zachowaniu warunków wykonywania pracy.

W razie wątpliwości, czy strony łączy stosunek cywilnoprawny, czy stosunek pracy, analizuje się go pod kątem tego, czy przeważają w nim elementy umowy cywilnoprawnej, czy umowy o pracę.

Tym, co odróżnia stosunek pracy od umowy-zlecenia, o dzieło czy innych podobnych umów, jest:

- bezwzględny obowiązek osobistego wykonania pracy (w przeciwieństwie do np. zleceniobiorcy pracownik nie może się wyręczyć przy pracy osobą trzecią),

- podporządkowanie pracownika pracodawcy (zleceniobiorca nie wykonuje czynności pod kierownictwem zleceniodawcy, choć może być przez niego kontrolowany),

- wykonywanie pracy na rzecz pracodawcy i na jego ryzyko oraz odpłatność pracy (np. wyrok Sądu Najwyższego z 23 października 2006 r., I PK 110/06).

Gdy sąd ustali, że w łączącym strony powiązaniu brakuje elementów charakterystycznych dla stosunku pracy (np. brak podporządkowania, możliwość zastąpienia pracownika osobą trzecią), nie uwzględni powództwa o ustalenie istnienia stosunku.

Sprawa skomplikuje się, gdy stosunek prawny ma zarówno cechy umowy o pracę, jak i umowy cywilnoprawnej. Wówczas w pierwszej kolejności sąd uwzględni wolę i zamiar stron zawierających umowę. Sąd Najwyższy w wyroku z 10 października 2003 r. (I PK 466/02) stwierdził, że co prawda nadana umowie określona treść nie przesądza o charakterze łączącego strony stosunku prawnego, ale nie można zakładać, że dysponując pełną zdolnością do czynności prawnych, miały zamiar zawrzeć umowę o innej treści (umowę o pracę) niż tę, którą zawarły.

Niezbędne może być także zbadanie, na czym faktycznie polegało wykonywanie czynności wynikających z umowy. Zgodnie bowiem ze stanowiskiem SN (np. wyrok z 10 października 2003 r., I PK 466/02) o charakterze łączącego strony powiązania decyduje nie tylko treść umowy o pracę, ale także sposób jej wykonania.

Nie przesądza o nawiązaniu stosunku pracy określenie w umowie czynności z zastrzeżeniem ich osobistego wykonywania w określonych dniach i godzinach, bo takie elementy występują też w stosunkach cywilnoprawnych (wyrok SN z 6 października 1998 r., I PKN 389/98). Także wykonywanie przez stronę umowy cywilnoprawnej czynności identycznych z wykonywanymi przez pracowników nie przesądza jednoznacznie o zmianie kwalifikacji umowy cywilnoprawnej na umowę-zlecenie. Wykonywanie takich samych czynności może występować zarówno w umowie o pracę, jak i cywilnoprawnej (wyrok SN z 25 listopada 2005 r., I UK 68/05).

Zgodnie z art. 281 k.p., gdy pracodawca lub działający w jego imieniu zawiera umowę cywilnoprawną w warunkach, w których powinna być zawarta umowa o pracę, popełnia wykroczenie i podlega karze grzywny.

Autor jest legislatorem w Kancelarii Senatu