Przypomnijmy, że zastaw to prawo, na mocy którego uprawniony może zaspokoić się z przedmiotu zastawu niezależnie od tego, czyją stał się on w międzyczasie własnością – i z pierwszeństwem przed wierzycielami osobistymi właściciela rzeczy (art. 306 k.c.). Zastaw musi zabezpieczać jakąś wierzytelność. Można go ustanowić na rzeczy, ale nie tylko. Równie dobrze nadaje się do tego prawo. Pod jednym jednak warunkiem – musi być zbywalne (art. 327 k.c.). Strona oddająca coś w zastaw określana jest mianem zastawcy, przyjmujący to świadczenie – zastawnikiem.

Dla spółki znaczenie ma nie tylko to, jak wyglądają zasady wykonywania prawa głosu z zastawionej akcji i udziału. Pamiętajmy, że podstawowym zadaniem zastawu jest zagwarantowanie wierzycielowi bezpieczeństwa związanego z wypłacalnością dłużnika. Jeśli termin zabezpieczonej należności upłynie, a dłużnik świadczenia nie spełni, obciążone zastawem udziały albo akcje może zająć komornik. O tym, jak wygląda proces egzekucji z udziału, pisaliśmy w DF z 8 marca 2005 r. („Zastaw się, a postaw się”).

Umowa zastawu na udziale w spółce z o.o. wymaga formy pisemnej z podpisami notarialnie poświadczonymi. To oznacza, że strony mogą same spisać umowę, a potem udać się z nią do notariusza.

W spółce z o.o. zasadą jest, że zastawnikowi prawo głosu nie przysługuje. Ale uwaga: umowa spółki, o udziały której chodzi, może tę regułę zmienić (art. 187 § 2 k.s.h.). Jeśli umowa spółki milczy na ten temat, prawo głosu przysługuje zastawcy. To on bowiem cały czas jest przecież wspólnikiem. Natomiast zasady głosowania z akcji zastawionych są takie same jak w przypadku użytkowania.

Wskutek zawarcia umowy zastawu jej strony zaczynają obciążać pewne obowiązki wobec firmy, o udziały której chodzi. Kodeks wymaga, aby o ustanowieniu zastawu zainteresowani zawiadamiali spółkę, przedstawiając odpowiedni dowód. Najczęściej będzie nim dokument obejmujący tekst umowy w tej sprawie. Ustawa nie precyzuje bliżej, co rozumie pod pojęciem zainteresowanego. Bez pudła można jednak przyjąć, że chodzi tak o zastawcę (wspólnika), jak i zastawnika. Zawiadomienie jest jednak szczególnie ważne dla tego ostatniego. Dopiero bowiem od chwili, gdy spółka otrzyma od jednego z zainteresowanych zawiadomienie wraz z dowodem dokonania czynności, ustanowienie zastawu jest skuteczne wobec samej spółki. To nie wszystko. Z zastawem wiążą się pewne obowiązki zarządu spółki. Otrzymawszy wiadomość o ustanowieniu tego prawa, zarząd powinien wprowadzić zmiany do prowadzonej przez siebie księgi udziałów. Potem musi jeszcze zgłosić zmiany do rejestru przedsiębiorców.

Zarówno wspólnicy, jak i wierzyciele powinni pamiętać, że przed ustanowieniem zastawu trzeba dokładnie przeczytać umowę spółki, o udziały której chodzi. Ta bowiem może uzależnić całą operację od zgody samej spółki (art. 182 k.s.h.). Zgodę tę wyrazić może każdy, kto ma prawo spółkę reprezentować – jej zarząd, prokurent itp. Tu zresztą pojawia się ciekawa kwestia dotycząca formy i sposobu udzielenia takiej aprobaty. Zagadnienia te reguluje kodeks cywilny. Wynika z niego, że jeżeli do dokonania czynności prawnej potrzebna jest zgoda osoby trzeciej, osoba ta może wyrazić zgodę także przed złożeniem oświadczenia przez osoby dokonujące czynności albo po jego złożeniu. Zgoda wyrażona po złożeniu oświadczenia ma moc wsteczną od jego daty. Jeżeli do ważności czynności prawnej wymagana jest forma szczególna – a tak jest przecież przy ustanawianiu zastawu na udziale – oświadczenie obejmujące zgodę osoby trzeciej powinno być złożone w tej samej formie (art. 63 k.c.). Przepis wydaje się prosty, w czym zatem rzecz? Otóż znawcy tematu nie mogą dojść do porozumienia, czy omawiana regulacja obejmuje jedynie sytuacje, gdy zgoda wymagana jest ustawą, czy także takie, w których zastrzegają ją same strony. A wymóg zgody zawarty w umowie spółki należy właśnie do tej drugiej grupy.

Warto też pamiętać, że spółka nie może obejmować lub nabywać ani przyjmować w zastaw własnych udziałów. Zakaz ten dotyczy również obejmowania lub nabywania udziałów bądź przyjmowania ich w zastaw przez spółkę albo spółdzielnię zależną (art. 200 k.s.h.).