W biurach ludzie pracują w warunkach zagrażających zdrowiu – wynika z badań Ergotestu. Powoli jednak warunki te się poprawiają. Aż 61 proc. z ponad 8 tys. ankietowanych pracuje na bezpiecznych monitorach ciekłokrystalicznych LCD.

– Praca przy komputerze jest kwalifikowana jako lekka. Nie oznacza to jednak, że osoby ją wykonujące nie są narażone na kontuzje i uszkodzenia ciała. Zagrożony jest zwłaszcza układ kostno-szkieletowy – twierdzi prof. Danuta Roman-Liu z Centralnego Instytutu Ochrony Pracy. – Szczególnie groźne jest długotrwałe unieruchomienie organizmu, które powoduje dolegliwości kręgosłupa, pleców, a także ma wpływ na przebieg procesów fizjologicznych.

Dla coraz większej grupy osób komputer jest podstawowym narzędziem pracy. Regulują ją rozporządzenia ministra pracy i polityki socjalnej: z 26 września 1997 r. w sprawie ogólnych przepisów BHP (DzU z 2003 r. nr 169, poz. 1650) i z 1 grudnia 1998 r. w sprawie BHP na stanowiskach wyposażonych w monitory ekranowe (DzU nr 148, poz. 973). Zgodnie z nimi pracodawca zobowiązany jest do wszechstronnej oceny warunków pracy oraz eliminacji wykrytych zagrożeń i uciążliwości. Chodzi m.in. o nieprawidłowe rozmieszczenie elementów wyposażenia, obciążenie wzroku, złe oświetlenie.

W firmach zapomina się, że nie wolno zmuszać nikogo do zbyt długiej pracy przed monitorem. Limit wynosi 60 minut nieprzerwanej pracy. Po każdej godzinie pracownik ma prawo do pięciominutowej przerwy. Ponadto jeżeli wyniki badań okulistycznych wykażą taką potrzebę, pracodawca musi zapewnić zainteresowanemu odpowiednie okulary. Z badań Ergotestu wynika, że aż 47 proc. ankietowanych nie otrzymuje refundacji zakupu okularów do pracy przy komputerze.

– Trzeba pamiętać, że nie każde okulary firma musi dofinansować. Chodzi o szkła lecznicze. Pracownik nie może się domagać pieniędzy za okulary zerowe pokryte filtrami ograniczającymi szkodliwe promieniowanie monitora. Poza tym zwrot może dotyczyć tylko okularów do bliży – zwraca uwagę dr Anna Bielakowska z Klinik Medycznych Lux-Med.

Praca przy monitorze zwiększa ponadto dwukrotnie ryzyko poronienia. – Dlatego kobieta w ciąży nie może siedzieć przy komputerze dłużej niż cztery godziny dziennie – przypomina dr Bielakowska. Zły poziom wyposażenia stanowisk komputerowych nie najlepiej świadczy o zakładowych służbach BHP.

– Nasze oddziaływanie na pracodawców ma tylko ograniczony charakter. Nie możemy zmusić nikogo, by zakupił odpowiedni sprzęt. My tylko doradzamy, pokazujemy obszary, w których firma powinna poprawić warunki pracy, ale ostateczna decyzja w tej sprawie nie należy do nas – mówi Marcin Babski, prezes Polskiego Stowarzyszenia Pracowników Służby BHP.

– W ostatnich latach nie prowadziliśmy kompleksowych kontroli firm pod kątem zapewnienia odpowiednich warunków pracy przy komputerze. Reagujemy na każdy sygnał o naruszeniu prawa. W trakcie rutynowych kontroli inspektorzy sprawdzają warunki BHP na stanowiskach z monitorem. Nie mamy jednak wielu skarg w tych sprawach – mówi Danuta Samitowska, rzecznik prasowy głównego inspektora pracy.

Masz pytanie, wyślij e-mail do autora: t.zalewski@rp.pl