Jeśli przedsiębiorcom nie powiodły się interesy albo nie chcą już ich prowadzić, to powinni się zastanowić nad zakończeniem działalności. Obowiązują tu szczególne procedury. Często różnią się w zależności od tego, o jaką firmę chodzi.
– Jak zlikwidować spółkę jawną (trzech wspólników)? Od czego zacząć? Mamy niezapłacone przedawnione zobowiązania i jeden środek trwały – grunty. Co z tym zrobić? – pyta czytelniczka DF.
O tym, jak będzie wyglądać likwidacja spółki jawnej, mogą zadecydować sami wspólnicy. Prawo pozwala im bowiem wybrać sposób zakończenia działalności. W literaturze jeden za drugim padają pomysły na odpowiednią metodę. Wymienia się przejęcie przedsiębiorstwa spółki przez jednego ze wspólników, wniesienie go aportem do innej spółki, podział majątku w naturze itp.
Skąd taka swoboda? Otóż jednym z celów postępowania likwidacyjnego jest spłacenie wierzycieli. W spółce osobowej – takiej jak spółka jawna – nie ma jednak ryzyka pokrzywdzenia wierzycieli. Wspólnicy odpowiadają bowiem za zobowiązania spółki i nawet jeśli jej zabraknie, wierzyciele i tak będą mieli gdzie szukać zaspokojenia swoich roszczeń.
Trudno jednak zapomnieć, że wspólnicy mogą nie mieć pomysłu na zakończenie działalności swojej spółki. Właśnie z myślą o nich do przepisów wprowadzono regulacje dotyczące procedury likwidacyjnej spółki jawnej. Znajdą one zastosowanie zawsze wtedy, gdy zajdą przyczyny rozwiązania spółki, a wspólnicy nie postanowią zakończyć działalności w inny sposób.
Jeśli umowa spółki milczy na ten temat, to procedura likwidacyjna powinna wyglądać następująco.
Likwidatorzy – którymi są z reguły wszyscy wspólnicy – zgłaszają w Krajowym Rejestrze Sądowym otwarcie likwidacji. Muszą skorzystać z formularza KRS-Z61, dostępnego m.in. w sądzie rejestrowym. Mogą też wydrukować go z Internetu, np. ze strony Ministerstwa Sprawiedliwości (www.ms.gov.pl).
Likwidatorzy sporządzają tzw. bilans otwarcia. Przepisy są w tej mierze dość niejasne, nie zawsze bowiem wiadomo, jak wyceniać majątek spółki. Nie ma problemu, gdy spółka prowadzi księgi rachunkowe. Ustawa o rachunkowości nakazuje bowiem wyceniać aktywa likwidowanej spółki po cenach sprzedaży netto możliwych do uzyskania – byle nie były one wyższe od cen nabycia tych aktywów albo kosztów ich wytworzenia, pomniejszonych o dotychczasowe odpisy amortyzacyjne lub umorzeniowe, a także odpisy z tytułu trwałej utraty wartości (art. 29 ustawy o rachunkowości).
Gorzej, gdy spółka prowadzi jedynie podatkową księgę przychodów i rozchodów. Wtedy brakuje wyraźnej podstawy do zastosowania ustawy o rachunkowości. Można co najwyżej próbować stosować ją przez analogię – i posiłkować się zapisami w księdze. Do takiego postępowania zdaje się zachęcać art. 10
1
kodeksu spółek handlowych, o czym pisaliśmy już szerzej w DOBREJ FIRMIE z 23 grudnia 2004 r. („Bilans potrzebny, ale jak go sporządzić?”).
Głównym zadaniem likwidatorów jest zakończenie interesów, ściągnięcie wierzytelności, spłata zobowiązań i upłynnienie majątku spółki. Powinni także zabezpieczyć środki na pokrycie zobowiązań spornych lub jeszcze niewymagalnych.
Kolejna czynność to przygotowanie bilansu likwidacyjnego sporządzanego na dzień zakończenia likwidacji. Kodeks nie precyzuje tej daty, wydaje się, że chodzi tu o dzień, w którym doszło do podzielenia ostatków majątku spółki. Tyle że nie wiadomo, czemu taki bilans miałby służyć. Dlatego w literaturze formułowane są np. pomysły, by bilans sporządzać na dzień poprzedzający podział majątku. Sprawa jest cały czas mniej lub bardziej dyskusyjna.
To, co zostanie po spłaceniu wierzycieli, mogą już przejąć wspólnicy. Majątek ten dzieli się stosownie do postanowień umowy spółki. Tam gdzie ich brakuje, kodeks nakazuje najpierw spłacić udziały, a pozostałą nadwyżkę podzielić między wspólników w tej samej proporcji, w jakiej uczestniczą oni w zysku.
Wreszcie, po dokonaniu wszystkich czynności likwidacyjnych, wspólnicy (albo likwidatorzy) kierują do sądu rejestrowego wniosek o wykreślenie spółki z KRS. Tu z kolei obowiązuje formularz KRS-X2.
Czytelniczka pisze, że jej spółka ma niespłacone, ale przedawnione zobowiązania. Przypomnijmy, że przedawnienie polega na możliwości uchylenia się od spełnienia przedawnionego świadczenia. Zobowiązanie jednak cały czas istnieje – tyle że jego spełnienie zależy już jedynie od dobrej woli dłużnika. Dochodzi więc do swoistej kolizji: z jednej strony kodeks cywilny pozwala odmówić zapłaty, z drugiej – przepisy o likwidacji spółek nakazują spłacić zobowiązanie. Czy to oznacza, że przedawnione świadczenia trzeba jednak spełnić? Zdania mogą tu być podzielone, ale wydaje się, że odpowiedź jest jednak negatywna.
Każda spółka zarejestrowana jako podatnik VAT, zaprzestając czynności podlegających opodatkowaniu, powinna zgłosić ten fakt naczelnikowi urzędu skarbowego
. Dzięki temu będzie on mógł wykreślić spółkę z rejestru podatników. Nie jest to oczywiście jedyny obowiązek wynikający z przepisów ustawy o podatku od towarów i usług.
Innym – o wiele bardziej nieprzyjemnym – jest konieczność naliczenia i odprowadzenia VAT od towarów własnej produkcji i towarów, które po nabyciu nie były przedmiotem dostawy towarów, jeśli przysługiwało w stosunku do nich prawo do obniżenia kwoty podatku należnego o kwotę podatku naliczonego (art. 14 ustawy o VAT).
Jeśli chodzi o podatek dochodowy od osób fizycznych, to zakończenie działalności spółki oznacza, że wspólnicy muszą ustalić tzw. dochód na dzień likwidacji (art. 24 ust. 3 ustawy o podatku dochodowym od osób fizycznych) i zapłacić od niego 10-proc. podatek. Spółka płaci go w terminie płatności zaliczki podatku za ostatni miesiąc prowadzenia działalności, a w wypadku podatników, którzy wybrali kwartalny sposób wpłacania zaliczek – w terminie płatności zaliczki za ostatni kwartał prowadzenia działalności.
Do deklaracji podatkowej wspólnicy dołączają spis przedmiotów niebędących środkami trwałymi, które stały się podstawą obliczenia dochodu (art. 44 ust. 4 updof).
Konieczne jest natomiast zawiadomienie urzędu skarbowego o miejscu przechowywania ksiąg podatkowych. Artykuł 86 § 2 ordynacji podatkowej nakłada taki obowiązek na podmiot dokonujący likwidacji lub rozwiązania spółki jawnej. Wątpliwości nie ma zatem wtedy, gdy wspólnicy postanowili przeprowadzić postępowanie likwidacyjne – zawiadomienia powinni dokonać wówczas likwidatorzy.
Gorzej, gdy wspólnicy przewidzieli inny sposób zakończenia działalności (zgodnie z art. 67 k.s.h.). Wtedy obowiązek określony w ordynacji spada na „podmiot dokonujący rozwiązania spółki”. Tym jest w zasadzie sąd rejestrowy, bo to on wykreśla spółkę z rejestru, przesądzając tym samym o jej rozwiązaniu (art. 84 § 2 k.s.h.). Ponieważ jednak trudno oczekiwać od sądów przekazywania urzędom skarbowym informacji o miejscu przechowywania dokumentów podatkowych, najlepiej, jeśli uczynią to sami wspólnicy. Powinno to nastąpić nie później niż w ostatnim dniu istnienia spółki (art. 85 § 2 ordynacji podatkowej).
Ten sam obowiązek powiadomienia urzędu skarbowego i te same wątpliwości dotyczą dokumentów związanych z poborem i inkasem podatku. Przewiduje to art. 32 § 1a ordynacji podatkowej.