W sytuacji bowiem, gdy dotknięty takimi naruszeniami nie poniósł szkody, przeprosiny za naruszenie np. znaków towarowych mogłyby stanowić zabronioną prawem reklamę ich właściciela. Tak orzekł w środę warszawski Sąd Apelacyjny.
Kwestia ta wynikła w sporze miedzy znaną amerykańską firmą farmaceutyczną Allergan Inc. a podwarszawskim producentem kosmetyków. Obie firmy w swych specyfikach używają słowa (znaku towarowego słowno-graficznego) „botox” i poniekąd działają na zbliżonych acz różnych polach. Gdy chodzi o to oznaczenie, to pierwsza firma – na rynku leków dermatologicznych, druga – kosmetyków. Z tym że specyfik Amerykanów kosztuje ok. 600 zł, a pozwanego tylko kilkanaście złotych. Amerykanie mają jednak ten znak od lat zastrzeżony w Urzędzie Patentowym.
Gdy więc wystąpili oni do sądu o zakazanie pozwanemu używania tego oznaczenia, sąd uwzględnił żądanie, a wyprodukowane wyroby i opakowania nakazał zniszczyć.
Sąd Okręgowy nie miał wątpliwości, że klienci nie pomylą tych produktów, ale uznał, że mogą błędnie sądzić, że firmy są powiązane.
O co więc spór? Amerykanie zaskarżyli ów wyrok w części, w której Sąd Okręgowy odmówił nakazania pozwanemu zamieszczenia w prasie oświadczeń (swego rodzaju przeprosin) za naruszenie ich renomowanego znaku. Pełnomocnik Amerykanów mec. Dorota Komor wskazywała, że tego rodzaju zadośćuczynienie jest naturalną konsekwencją przegranej sprawy. Pełnomocnik pozwanego Włodzimierz Januszkiewicz mówił z kolei, że owe ogłoszenie musi być odpowiednie do naruszenia: trzeba więc wykazać, że takie, a nie inne przeprosiny w takiej, a nie innej wielkości (w tym wypadku na stronach gazety), są odpowiednie. W szczególności nieodpowiednie jest żądanie przeprosin za naruszenie „renomowanego” znaku, bo choć chodzi o znany znak, to Amerykanie nie udowodnili (nawet nie próbowali), że jest renomowany.
Sąd Apelacyjny nie nakazał ogłoszenia. – Zmienione w zeszłym roku prawo własności przemysłowej stanowiące jedną z podstaw pozwu nie przewiduje już takiej sankcji (przewiduje opublikowanie wyroku). Co się zaś tyczy ustawy o zwalczaniu nieuczciwej konkurencji, to dopuszcza ona (w art. 18 ust. 1 pkt 3) złożenie jednokrotnego lub wielokrotnego oświadczenia odpowiedniej treści i w odpowiedniej formie, ale zdaniem SA nie zaszły ku temu podstawy – powiedział SA.
Wyrok jest prawomocny (sygn. I Aca 334/07)