– Szef ciągle mnie krytykował, poprawiał w banalnych sprawach, blokował moje inicjatywy. Naśmiewał się z moich studiów podyplomowych. Jestem pozbawiana wszelkich bonusów – skarży się Dorota P., która pozwała pracodawcę o mobbing.

Takie odczucia są typowe dla ofiar mobbingu – wyraża się on przede wszystkim w deprecjonowaniu pracownika i braku szacunku do niego.

[srodtytul]Przed sądem[/srodtytul]

Jakie szanse przed sądem ma ofiara szykanowania w pracy? O dane dotyczące tych spraw poprosiliśmy kilka sądów okręgowych. Okazuje się, że [b]pozwów, w których jako jedno z roszczeń występuje mobbing, nie jest wiele – w większości okręgów wpływa ich kilkanaście rocznie[/b].

Czy to znaczy, że w polskich firmach problem mobbingu jest marginalny?

Prawnicy są zgodni: [b]w większości spraw, w których pojawia się zarzut mobbingu, pracodawcy dążą do załatwienia sprawy wewnątrz firmy.[/b]

– Nie chcą prać brudów przed sądem ani angażować się w długotrwałe i kosztowne procesy. Wolą ugodzić się za rozsądną cenę. Jeśli faktycznie mobbing występował, firmy są skłonne zapłacić nawet do rocznego wynagrodzenia danej osoby. Zawierają ugody nawet w wątpliwych sprawach, płacąc w ten sposób za święty spokój – wyjaśnia adwokat Bartłomiej Raczkowski.

Korporacje wprowadzają też systemy eliminowania mobbingu, co pozwala niekiedy załagodzić spór na wczesnym jego etapie. – U nas pracodawca zafundował ofierze mobbingu psychoterapię, a mobbera ze stanowiska kierowniczego przesunął na specjalistyczne. W innej sprawie zwolnił szykanowanego pracownika i pod płaszczykiem odprawy wypłacił mu znaczne odszkodowanie – wylicza dyrektorka personalna w firmie produkcyjnej, w której dochodziło do mobbingu.

To lepsze rozwiązanie niż wchodzenie w spór sądowy. – [b]Zazwyczaj mobber ma kilka ofiar. Jeśli na roszczenie decyduje się jedna z nich, to istnieje ryzyko, że za nią pójdą kolejne[/b] – wyjaśnia Raczkowski.

[srodtytul]Trudne procesy[/srodtytul]

Również dla mobbingowanych pracowników proces sądowy to droga przez mękę. Niewiele takich spraw kończy się sukcesem poszkodowanych.

W ubiegłym roku np. do Sądu Okręgowego w Warszawie wpłynęły 24 sprawy o mobbing. Sąd uwzględnił jeden pozew, a oddalił siedem. Większość spraw jest odraczana, nie ma więc co liczyć na szybkie ich zakończenie.

Poza tym często dochodzi do zmiany kwalifikacji prawnej roszczenia. Bywa więc i tak, że sprawy, które zaczynają się od mobbingu, kończą się na zupełnie innych zarzutach.

– Pozwy wnoszą głównie pracownicy zajmujący wyższe stanowiska. Wiele osób, zwłaszcza na niższych, wycofuje się z jakichkolwiek roszczeń, bo pozostanie w zatrudnieniu jest dla nich ważniejsze niż znoszone upokorzenia. Być może przyczyną niepowodzeń przed sądem jest to, że skargi na mobbing są zjawiskiem stosunkowo nowym. Jego poznanie wymaga oprócz wiedzy prawniczej szczególnej znajomości psychiki człowieka, który, dręczony w pracy, po pewnym czasie sam staje się agresywny i trudny dla otoczenia – zwraca uwagę Teresa Romer, sędzia Sądu Najwyższego w stanie spoczynku.

To zachowanie uzyskuje w postępowaniu dowodowym priorytetowe znaczenie. – Psychologiczne zgłębienie zjawiska mobbingu wymaga specjalnych szkoleń dla sędziów, które ułatwiłyby im zrozumienie zachowań szykanowanych pracowników – mówi sędzia Romer.

[ramka][b]Komentuje Dawid Zdebiak, radca prawny z kancelarii Gujski i Zdebiak:[/b]

Do sądów trafiają głównie sprawy trudne i niejednoznaczne, stąd kłopoty pracowników z udowodnieniem swoich racji. Sądy prowadzą je niechętnie, bo w grę wchodzą kwestie bardzo ocenne. Rzadko pracownicy domagają się odszkodowań, bo też trudno tu wyliczyć szkodę, częściej chcą zadośćuczynienia. Są także osoby, które żądają publicznych przeprosin od mobbera, i jest to dla nich ważniejsze niż ewentualne pieniądze. Trzeba pamiętać, że uczestniczenie w sprawie o mobbing jest dla jego ofiary dużym obciążeniem psychicznym. Zdarza się, że nasi klienci rezygnują z dochodzenia roszczeń, bo na przykład doradzają im to psychoterapeuci – aby dla własnego zdrowia odcięli się od sprawy.[/ramka]

Masz pytanie, wyślij e-mail do autorki [mail=m.januszewska@rp.pl]m.januszewska@rp.pl[/mail]