Trudno uwierzyć, że Internet narodził się właściwie dopiero na początku lat 90. ubiegłego wieku (nie biorąc pod uwagę wcześniejszych technologii wojskowych), a tak znana wyszukiwarka jak Google została zarejestrowana dopiero w 1997 roku.

W tej chwili wydaje się, że w globalnej sieci da się znaleźć wszystko i wszystkich. Szczególnie ta druga możliwość powinna być wskazówką dla przedsiębiorców.

[srodtytul]Wizytówka w sieci[/srodtytul]

Czy można sobie wyobrazić firmę, która nie ma własnej strony internetowej? Pewnie tak. Co więcej, istnieje wiele takich podmiotów, a część z nich dobrze sobie radzi na rynku. Nie znaczy to jednak, że tak będzie w dalszym ciągu.

Wraz z kolejnymi latami przybywać będzie osób, które urodziły się, a przynajmniej weszły w dorosłe życie, w okresie, kiedy istnienie i korzystanie z sieci było już czymś naturalnym. Dla nich wyszukiwanie informacji poprzez www jest czymś oczywistym, a jeżeli czegoś nie ma w sieci, to najprawdopodobniej nie istnieje.

Dodatkowo z każdym rokiem w wyniku przyłączania coraz większej liczby gospodarstw do sieci przybywa w Polsce internautów i coraz więcej czasu spędzają oni w wirtualnej przestrzeni, często rezygnując z innych mediów. Stąd prosta konstatacja, że w dłuższej perspektywie brak własnej strony może skutkować zmniejszaniem obrotów, a w końcu upadkiem przedsiębiorstwa.

O ile jednak dla firm już znanych (rozpoznawalnych) i mających ugruntowaną pozycję na rynku uwaga ta nie musi się okazać prawdziwa, o tyle dla młodych i dopiero zakładanych przedsiębiorstw zaistnienie w sieci wydaje się absolutną koniecznością. Zwłaszcza że nie jest to bardzo kosztowne narzędzie marketingowe.

Jakie możliwości daje sieć? To między innymi:

- przekazanie informacji o firmie klientom i potencjalnym kontrahentom,

- realizacja bezpośredniej sprzedaży,

- usprawnienie poszczególnych sfer funkcjonowania przedsiębiorstwa, w tym komunikacji wewnętrznej,

- stworzenie powiązań sieciowych firmy z jej partnerami (tzw. Business to Business),

- wyszukiwanie wielu informacji o rynkach, potencjalnych kontrahentach lub konkurentach.

[srodtytul]Najpierw domena...[/srodtytul]

Dla już istniejącej firmy wybór domeny, czyli nazwy używanej w adresie internetowym, jest dość oczywisty. Najlepiej, kiedy odpowiada on po prostu nazwie przedsiębiorstwa lub kojarzy się z jego podstawowym produktem lub usługą.

Problem może się pojawić, kiedy okaże się, że wybrana przez nas domena została już zarezerwowana. Można starać się ją odkupić lub ewentualnie spróbować zarejestrować ją z innym rozszerzeniem (np. „pl”, „com.pl”, „biz.pl”, „eu”, „com”).

Natomiast dopiero powstającej firmie, szczególnie wtedy, gdy strona www będzie miała dla niej duże znaczenie, warto doradzić, aby przed ostateczną decyzją o nazwie firmy sprawdziła dostępność domeny.

Może się okazać, że łatwiej będzie zmienić nazwę, niż walczyć o adres w przypadku, gdy został on już zarejestrowany przez kogoś innego.

[srodtytul]...potem strona[/srodtytul]

W Polsce już blisko 1,7 mln domen z rozszerzeniem „pl”. Tworząc samą stronę, jeżeli nie mamy w tym doświadczenia, warto skorzystać z usług wyspecjalizowanych podmiotów.

[b]Na pewno trzeba jednak pamiętać o kilku podstawowych zasadach:[/b]

[b]1. Strona musi być prosta, przejrzysta, czyli funkcjonalna i interaktywna.[/b] Nagromadzenie zbyt wielu informacji w jednym miejscu, np. na stronie głównej, może zniechęcić do jej przeglądania.

Szczególnie należy unikać zbyt rozbudowanej grafiki, nadmiaru zdjęć (chyba że prowadzimy galerię), a już na pewno wtedy, gdy spowalniałyby one ładowanie strony.

[b]2. Powinna umożliwiać intuicyjne wyszukiwanie podstawowych danych[/b] (informacje o firmie, produktach, usługach) z możliwością pogłębiania informacji, jeżeli odwiedzający będzie miał taką wolę.

[b]3. Internauta z łatwością powinien znaleźć kontakt do firmy[/b] (adres, telefon). Brak takich informacji może budzić nieufność i zniechęcić do zapoznania się z ofertą firmy.

[b]4. Witryna musi być szybka, co odnosi się zarówno do samego ładowania strony głównej, jak i otwierania kolejnych zakładek[/b]. Nie ma nic bardziej frustrującego niż czekanie na otwarcie strony. Ktoś, kto poszukuje informacji w sieci i tylko przypadkowo, a nie celowo, odwiedził nasz portal, na pewno nie będzie zbyt długo czekał.

W ten sposób możemy stracić potencjalnego klienta. W szczególności warto zwrócić uwagę, czy strona firmy wykonana kilka lat temu spełnia współczesne wymagania. Technika w tym zakresie rozwija się niezwykle szybko i z każdym rokiem internauci mają coraz większe oczekiwania.

[b]5. Nie warto nic robić na wyrost.[/b] Czasem zdarza się, że jakiś adres jest formalnie dostępny, a dopiero po wejściu na stronę ukazuje się komunikat „strona w budowie”. Lepiej najpierw dokończyć cały projekt, a dopiero później go udostępniać.

[b]6. Informacje muszą być aktualizowane. [/b]W przeciwnym razie lepiej w ogóle zastanowić się, czy strona www jest nam potrzebna. Przestarzałe dane mogą budzić wątpliwości co do stanu firmy, jej kondycji finansowej i perspektyw.

[b]7. Serwis www powinien ułatwiać internautom łączność z firmą[/b]. Jest to możliwe na wiele sposobów; poczynając od publikacji adresów e-mailowych, na formularzach online skończywszy.

[srodtytul]Pozycjonowanie[/srodtytul]

Specjaliści od marketingu podkreślają, że jeśli nie ma cię w Internecie, to znaczy, że nie istniejesz. Niewiele zmienia, jeśli masz dobrą stronę firmową, ale nikt o niej nie wie. A ponieważ ogromna większość internautów używa wyszukiwarek do szukania informacji, niezwykle istotne jest też pozycjonowanie strony. Proces ten oraz odpowiednia strategia budowania linków to naturalne wykorzystanie potencjału strony.

Pozycjonowanie polega na tym, że po wpisaniu do wyszukiwarki kluczowych słów związanych z branżą, w której działa firma lub z którymi może być kojarzona, jej adres jest wyświetlany jako pierwszy (a przynajmniej jeden z pierwszych).

Przykładowo po wpisaniu do znanej wyszukiwarki Google hasła „dobra firma” link do adresu „Rzeczpospolitej” i dodatku „Dobra Firma” pojawi się na pierwszym miejscu.

Oczywistą zaletą tego rozwiązania jest to, że jeżeli internauta szuka produktu, ale nie wiąże go z konkretną firmą, przedsiębiorstwo najlepiej pozycjonowane (powiązane) z danym słowem (nazwą produktu) pojawi się w wyszukiwarce jako pierwsze.

Dlaczego jest to tak ważne? Ponieważ zgodnie ze statystykami użytkownicy Internetu najczęściej przeglądają co najwyżej kilkanaście pierwszych wyników. Jeżeli nie trafią na interesującą ich stronę, zmieniają kryteria wyszukiwania.

Jeżeli nie wiemy, jak technicznie działa pozycjonowanie i na czym polega jego budowanie, nie pozostaje nic innego, jak zwrócić się z odpowiednim zleceniem w tej sprawie do specjalistów.

Podobną przewagę mogą dawać linki sponsorowane. Za odpowiednią opłatą adres naszej strony będzie się wyświetlał w wyszukiwarce w widocznym miejscu (w odpowiedzi na wybrane przez nas słowa). Podobny sposób można wykorzystywać na różnego rodzaju portalach.

Zazwyczaj za opłatą oferują one możliwość umieszczania na nich reklam (bannerów) lub linków do strony. W szczególności warto pomyśleć o umieszczeniu takich informacji na portalach specjalistycznych związanych z branżą, w której działa przedsiębiorstwo.

[srodtytul]Wirtualne życie[/srodtytul]

W Polsce z Internetu korzysta około 9 mln osób. To duża rzesza potencjalnych odbiorców towarów lub usług. Jednak przecież nie korzystają oni z sieci tylko po to, aby wyszukiwać potencjalne oferty. Część ich uwagi koncentruje się np. na różnego rodzaju portalach społecznościowych.

Firma, która dostrzeże możliwości z tym związane, ma szansę na zwiększenie rozpoznawalności swojej marki. Temu może służyć zakładanie własnych tzw. profili na takich portalach, branie udziału w dyskusjach, a nawet grach online polegających np. na budowie wirtualnego świata. Dlaczego nasz sklep lub fabryka miałyby w nim nie zaistnieć?

[srodtytul]Baza danych[/srodtytul]

Internet to wreszcie nieocenione źródło informacji. Częstym problemem jest nawet ich nadmiar, a nie brak. Z tym wiąże się sztuka wyłuskiwania tych najważniejszych i wiarygodnych oraz umiejętność łączenia w spójną całość informacji z różnych źródeł.

Wiedza z Internetu nie zawsze zastąpi specjalistyczne magazyny i inne materiały, ale może być dobrym początkiem poszukiwań.

Wyobraźmy sobie firmę, która chce zebrać dane o nowym rynku (zamierza np. rozszerzyć własną działalność). Pierwsze, co może zrobić, to poszukać witryn firm działających już w takiej branży.

To pozwoli się zorientować, jakie wyroby (usługi) są oferowane, które z nich przeważają, jak kształtują się ceny itp. Jeżeli istnieją dla danej branży portale specjalistyczne, to warto się zorientować, o czym się na nich dyskutuje, jakie pojawiają się nowości, co przyciąga uwagę użytkowników itp.

[ramka][b]Imie.Nazwisko@pl[/b]

Pierwszy trzon adresu poczty elektronicznej, czyli ten znajdujący się przed symbolem poczty (@), w przypadku tej prywatnej może być dowolny.

Jeżeli jednak chcemy zachować się jak profesjonaliści, lepiej unikać w firmowych adresach formuł typu imie@xxx.pl lub zdrobnień imienia, nazwiska albo jakiejś nazwy.

Znacznie poważniej brzmią adresy według schematu imię.nazwisko@xxx.pl lub pierwsza litera imienia i nazwisko.[/ramka]

[ramka][b]Rynki zagraniczne[/b]

Internet może być przydatny dla firm, które myślą o ekspansji lub poszukują towarów bądź kontrahentów za granicą. Daje sposobność zebrania różnego rodzaju danych mikro- i makroekonomicznych o danym państwie bez potrzeby wychodzenia z biura.

Co więcej, istnieją nawet portale kojarzące kontrahentów. Z jednej strony można w nich znaleźć oferty pochodzące od obcych firm, z drugiej – zamieścić własne propozycje współpracy. Jednym z takich adresów jest np. rządowy portal [link=http://www.eksporter.gov.pl/]www.eksporter.gov.pl.[/link]

Oprócz wymienionych wyżej możliwości (np. bezpośredniego wyszukiwania ofert zagranicznych) Internet daje dostęp do wielu raportów i opracowań dotyczących konkretnych państw lub regionów. Część tych informacji pochodzi z analiz polskich placówek zagranicznych.

Dostępne są tam dane statystyczne polskiego handlu. Pozwalają one np. zweryfikować, jakie towary wysyłamy do innych państw. Taka informacja mówi nam, że istnieje zapotrzebowanie na takie towary albo że nikt jeszcze nie próbował ich sprzedawać za granicę. Może to szansa dla naszej firmy?

Analogicznie w ofercie zagranicznej firmy możemy znaleźć zupełnie nową propozycję, odkrywając w ten sposób niszę rynkową w Polsce.

Portal ten umożliwia także odszukanie danych adresowych różnego rodzaju izb gospodarczych (dwustronnej wymiany gospodarczej, branżowych, regionalnych, rzemieślniczych).

Szczególnie te dwustronne (np. Gospodarcza Izba Polsko-Algierska, Polsko-Brazylijska Izba Gospodarcza, Czesko-Polska Izba Handlowa, Skandynawsko-Polska Izba Gospodarcza) mogą służyć pomocą w pozyskiwaniu bardziej szczegółowych informacji.[/ramka]

[srodtytul]KONTAKT NIE TYLKO Z KLIENTEM LECZ TAKŻE Z INNYMI PRZEDSIĘBIORCAMI[/srodtytul]

[b]Sprzedaż poprzez Internet może wspomagać tradycyjną działalność detaliczną lub hurtową. Sklep internetowy uzupełnia ten tradycyjny i nie musi go koniecznie zastępować[/b]

Globalną sieć da się skutecznie wykorzystać do bezpośredniej sprzedaży. Oczywiście prowadzenie profesjonalnego sklepu internetowego wymaga lepszego sprzętu i odpowiedniego oprogramowania, ale koszty z tym związane nie są już tak istotne jak jeszcze kilka lat temu.

Wymagać to może także zatrudnienia dodatkowej (wykwalifikowanej) osoby, która będzie się zajmować taką dodatkową działalnością.

Jeżeli firma nie jest przekonana do tego typu działalności albo nie ma pewności, że w przypadku jej produktów lub usług e-commerce się sprawdzi, da się ten proces przeprowadzić stopniowo:

- zamieszczamy na witrynie internetowej formularz wstępnego zamówienia (zapytania ofertowego); następnie dane te są przejmowane przez handlowca, który realizuje zamówienie w tradycyjnym trybie,

- wykorzystujemy usługi oferowane przez wyspecjalizowane portale nazywane pasażami handlowymi; za odpowiednią opłatą firma otrzyma dostęp do specjalnego oprogramowania, które da możliwość prowadzenia w ramach takiego pasażu własnego sklepu,

- tworzymy własny sklep internetowy.

Dobrym sposobem sprawdzenia, czy produkty oferowane przez firmę będą się cieszyć zainteresowaniem konsumentów, może być skorzystanie z portali aukcyjnych.

Wystawiamy tam towar (umożliwiają one zazwyczaj zaoferowanie wyrobu po stałej cenie) i czekamy na wyniki. W ten sposób można także eksperymentować z ceną produktu.

[srodtytul]Zagraniczne sklepy[/srodtytul]

Ciekawym sposobem na rozwój nowego biznesu lub rozwój prowadzonej działalności może być sprowadzanie do Polski zagranicznych towarów oferowanych w zagranicznych sklepach lub na aukcjach internetowych. Wystarczy śledzić obce rynki i wyszukiwać produkty, które nie trafiają na nasz rynek.

Oczywiście trzeba zaczynać od niewielkich ilości, ponieważ nie wiadomo, czy będą one odpowiadać rodzimym konsumentom. Istotnym warunkiem powodzenia takich działań będzie dobra znajomość języków obcych.

Nawet posługiwanie się językiem angielskim może nie wystarczyć, jeżeli będziemy poszukiwać różnych, ciekawych regionalnych produktów. Osoby, które posługują się językami nieco bardziej egzotycznymi, mają tu naturalną przewagę.

[ramka][b]Intranet [/b]

Poczta elektroniczna lub sieć wewnętrzna (intranet) to także:

- lepszy przepływ informacji (wszyscy pracownicy mają dostęp do wiedzy),

- usprawnienie komunikacji wewnętrznej,

- zwiększenie efektywności i elastyczności działań zespołowych,

- możliwość świadczenia pracy lub usług z różnych miejsc (w tym z domu). [/ramka]

[srodtytul]Kooperacja[/srodtytul]

Jednak Internet to nie tylko szansa bezpośredniego dotarcia do konsumentów. To także sposobność rozwoju współpracy z podwykonawcami, kooperantami, odbiorcami lub dostawcami i rozwijanie z nimi różnych wymiennych relacji.

B2B (czyli business to business) to transakcje elektroniczne zawierane z innymi firmami oraz automatyczna wymiana informacji. Warto zresztą zauważyć, że w wysoko rozwiniętych krajach zdecydowana większość transakcji elektronicznych przypada właśnie na B2B, a nie na handel z konsumentami (B2C).

Tworzenie takich powiązań polega na integracji systemów informatycznych różnych podmiotów. To zresztą jest najtrudniejszą i zwykle najkosztowniejszą częścią takich projektów (na ich sfinansowanie da się pozyskać unijne wsparcie z tzw. działania 8.2 programu „Innowacyjna gospodarka”).

Co daje B2B? Przykładowo, pozwala na automatyzację: aktualizacji danych, składania zamówień i ich konfigurowania oraz realizacji, wystawiania faktur. Może także umożliwiać śledzenie „na żywo” przebiegu konkretnej transakcji.

[ramka][b]Przykład[/b]

Firma od dłuższego czasu współpracuje z jedną hurtownią. Jej przedstawiciel handlowy raz w tygodniu udaje się na miejsce, konfiguruje i składa zamówienie oraz weryfikuje proces realizacji tych poprzednich.

Dzięki wdrożeniu odpowiedniego oprogramowania firmy zyskują dostęp do części zasobów wewnętrznych swoich sieci. Teraz proces składania zamówień oraz ich konfiguracji (firma ma aktualną informację na temat zasobów magazynowych hurtowni) może się odbywać w pełni automatycznie.

Firma ma także warunki, aby na żywo śledzić proces realizacji takiego zamówienia i ewentualnie je modyfikować.[/ramka]

[srodtytul]Z unijną pomocą[/srodtytul]

Warto podkreślić, że realizacja projektów polegających na wprowadzaniu e-usług, e-handlu, e-kształcenia (szkolenia i kursy internetowe) oraz tworzeniu lub rozbudowie powiązań sieciowych może liczyć na unijne wsparcie. Dotacje na takie cele przewidują zarówno tzw. programy centralne, jak i regionalne.

W pierwszym przypadku jest to „Innowacyjna gospodarka” oraz tzw. działania 8.1 „Wspieranie działalności gospodarczej w dziedzinie gospodarki elektronicznej” i 8.2 „Wspieranie wdrażania elektronicznego biznesu typu B2B”.

Pierwsze przewiduje dotacje na tworzenie innowacyjnych e-usług i jest dostępne dla nowych mikro- i małych przedsiębiorstw (działających nie dłużej niż 12 miesięcy).

Drugie finansuje integrację systemów niezależnych firm, czyli wspiera właśnie powiązania typu Business to Business. Podobnego wsparcia firmy mogą poszukiwać w programach regionalnych.

Przykładowo dla województwa łódzkiego właściwe będzie działanie 4.3 „E-technologie dla przedsiębiorstw”.

Informacje o programie centralnym, w tym terminy ogłaszania konkursów, są dostępne na stronie Polskiej Agencji Rozwoju Przedsiębiorczości (www. parp.gov.pl) oraz specjalnym portalu www.web.gov.pl. Natomiast informacji o programach regionalnych poszukujemy na stronach urzędów marszałkowskich.

[ramka][b]Elektroniczne zamówienia publiczne[/b]

- Coraz więcej publicznych zleceń jest udzielanych za pośrednictwem Internetu. Zwłaszcza od momentu, gdy Urząd Zamówień Publicznych udostępnił darmową platformę do organizowania licytacji elektronicznych [link=http://licytacje.uzp.gov.pl]http://licytacje.uzp.gov.pl[/link] (niedawno pojawiła się kolejna – do przeprowadzania aukcji elektronicznych [link=http://aukcje.uzp.gov.pl]http://aukcje.uzp.gov.pl[/link]).

- [b]E-licytacja[/b] to odrębny tryb udzielania zamówień. Można ją zorganizować tylko wtedy, gdy wartość zamówienia jest mniejsza niż tzw. progi unijne (125 tys., 193 tys. lub 4,845 mln zł). Dla firm ważne jest to, że aby wziąć w niej udział, nie trzeba posiadać bezpiecznego podpisu elektronicznego.

Wbrew pozorom nie wszystko odbywa się w Internecie. Najpierw przedsiębiorcy składają papierowe wnioski o dopuszczenie do udziału w postępowaniu. Gdy już dojdzie do e-licytacji, polega ona na tym,że wykonawcy proponują coraz niższe ceny. Wygrywa ten, kto zejdzie najniżej. Licytacje mogą być jedno- lub wieloetapowe.

- [b]E-aukcja[/b] to nie osobny tryb, tylko swego rodzaju dogrywka do tradycyjnego postępowania (przetargu nieograniczonego, ograniczonego lub negocjacji z ogłoszeniem).

Dochodzi do niej tylko wtedy, gdy możliwość jej przeprowadzenia przewidziano w specyfikacji, a w papierowym postępowaniu złożono co najmniej trzy ważne oferty. Aukcja elektroniczna jest zawsze jednoetapowa.

Można stosować kryteria inne niż cena, jeśli pozwalają na automatyczną ocenę ofert. Najczęściej jednak w e-aukcjach stosowana jest sama cena. Internetowy etap postępowania ma dać wykonawcom szanse zejścia z ceny.[/ramka]