Posłowie zapoznali się wczoraj z listą przeszkód, jakie przedsiębiorcy napotykają przy aplikowaniu i rozliczaniu dotacji z Unii Europejskiej. Zestawienie, na prośbę komisji, przygotowała PKPP Lewiatan.

Za największe bolączki uznano m.in. nieefektywny system zaliczek w regionach, długie okresy weryfikacji wniosków o płatność czy biurokratyczny system rozliczeń. O absurdach, jakie napotykają firmy, „Rz” pisała wczoraj.

Lewiatan zaproponował kilka środków zaradczych. – Chodzi np. o możliwość ryczałtowego rozliczania części wydatków, rozliczania się za pomocą zestawienia faktur czy wprowadzenie budżetu zadaniowego – mówiła Marzena Chmielewska z Lewiatana. Problem jest jednak bardziej skomplikowany, sama zmiana otoczenia prawnego nie wystarczy. – Praktyka pokazuje, że część instytucji sama z siebie wprowadza elastyczne procedury. Inne tego nie chcą lub nie potrafią – wytykała ekspertka.

Dobrym przykładem na to, jak działają urzędy, są terminy weryfikacji wniosków o płatność w regionalnych edycjach programu „Kapitał ludzki”. Zasady wszędzie są takie same, a jednak w urzędach w woj. lubelskim czy mazowieckim zajmuje to miesiąc, w woj. lubuskim – dwa i pół.

– Do tego trzeba dodać autonomię władz samorządowych, które odpowiadają za regionalnego programy. Tu nie ma nakazów, można jednak rozmawiać i nakłaniać do stosowania dobrych praktyk – podkreślał Rafał Nowak, naczelnik wydziału kontroli w resorcie rozwoju.

– Także Sejm jako ciało ustawodawcze ma ograniczone pole manewru – przyznał wczoraj Adam Szejnfeld, wiceprzewodniczący komisji. – Wystąpimy jednak do resortu rozwoju, by przygotował informację, co można zrobić i co robi, by zmniejszyć bariery w wykorzystaniu pomocy z UE – zapowiedział.