Zdarza się nieraz, że pracownik decyduje się na dochodzenie roszczeń przed sądem pracy. Tak może być na przykład, kiedy uzna, że został niesłusznie zwolniony albo potraktowany z naruszeniem obowiązujących zasad. Jeśli pracodawca przegra spór, ma jeszcze prawo do odwołania.

Jednak, aby z niego skorzystać, musi się trzymać zasad i terminów procesowych. O tym, jakich, mówią przepisy [link=http://www.rp.pl/aktyprawne/akty/akt.spr;jsessionid=87BFC28BACFC55578F212AE78C247DB8?id=70930]kodeksu postępowania cywilnego (k.p.c.)[/link].

[srodtytul]Wymogi formalne[/srodtytul]

Zgodnie z art. 369 § 1 k.p.c. od wyroku sądu pierwszej instancji przysługuje apelacja do sądu drugiej instancji. Apelację od wyroku sądu rejonowego rozpoznaje sąd okręgowy, a od wyroku sądu okręgowego jako pierwszej instancji – sąd apelacyjny.

Sama [b]apelacja powinna czynić zadość wymaganiom przewidzianym dla pisma procesowego.[/b] A zatem powinna zawierać oznaczenie sądu, do którego jest skierowana, imię i nazwisko lub nazwę stron, ich przedstawicieli ustawowych i pełnomocników oraz oznaczenie rodzaju pisma.

Poza tym w takim dokumencie muszą się znaleźć osnowa wniosku lub oświadczenia oraz dowody na poparcie przytoczonych okoliczności.

Niezbędny jest także podpis strony albo jej przedstawiciela ustawowego lub pełnomocnika i wymienienie załączników. Tak wynika z art. 126 k.p.c.

Ale to nie wszystko. Apelacja ponadto powinna zawierać oznaczenie wyroku, od którego jest wniesiona, ze wskazaniem, czy jest on zaskarżony w całości czy w części. Trzeba w niej także zwięźle przedstawić zarzuty oraz ich uzasadnienie. W razie potrzeby strona ma prawo powołać nowe fakty i dowody, a także wykazać, że ich powołanie w postępowaniu przed sądem pierwszej instancji nie było możliwe. Albo ewentualnie to, że potrzeba powołania się na nie wynikła później. W apelacji zamieszcza się też wniosek o zmianę lub o uchylenie wyroku z zaznaczeniem zakresu żądanej zmiany lub uchylenia. Aby odwołanie było skuteczne, trzeba także dochować obowiązujących terminów.

[srodtytul]Prośba o uzasadnienie[/srodtytul]

Jeśli zapada niekorzystny wyrok dla pracodawcy, to w ciągu siedmiu dni od ogłoszenia takiego werdyktu musi on na piśmie złożyć wniosek o doręczenie wyroku wraz z uzasadnieniem. Po otrzymaniu wyroku pracodawca ma 14 dni na złożenie apelacji.

Jeżeli jednak nie zażądał uzasadnienia wyroku w terminie tygodniowym od ogłoszenia sentencji, termin do wniesienia apelacji biegnie od dnia, w którym upłynął czas do żądania uzasadnienia. Mówi o tym art. 369 k.p.c.

Apelację składa się do sądu wyższej instancji za pośrednictwem tego sądu, który wydał wyrok. Oznacza to, że przesyłkę trzeba wysłać na adres sądu, który wydał wyrok, lub złożyć w biurze podawczym w tym sądzie. Sąd pierwszej instancji przesyła apelację stronie przeciwnej i przedstawia akta sprawy sądowi drugiej instancji.

Jednak sąd pierwszej instancji odrzuci na posiedzeniu niejawnym apelację wniesioną po upływie przepisanego terminu. Tak samo będzie z apelacją nieopłaconą lub z innych przyczyn niedopuszczalną, a także taką, której braków strona nie uzupełniła w wyznaczonym terminie. Tak wynika z art. 370 k.p.c.

Odrzucenie apelacji powoduje, że staje się ona bezskuteczna. Terminy procesowe mają bowiem za zadanie dyscyplinować strony i usprawniać tok postępowania. Niekiedy jednak strona ma możliwość przywrócenia terminu.

[srodtytul]Brak winy[/srodtytul]

Tak będzie, jeśli nie dokonała w terminie czynności procesowej bez swojej winy. Wtedy to sąd na jej wniosek postanowi przywrócenie terminu. Pozwala na to art. 167 k.p.c. Przy czym przywrócenie nie jest dopuszczalne, jeżeli uchybienie terminu nie pociąga za sobą ujemnych dla strony skutków procesowych. Kiedy nie będzie winy w zachowaniu strony? Przepisy nie podają kryteriów oceny zachowania strony. Każdy przypadek rozpatrywany jest indywidualnie. Ocena braku winy pozostawiana jest sądowi.

Przykładowo [b]Sąd Najwyższy w postanowieniu z 5 stycznia 2006 r. (I UZ 38/2005) wyjaśnił, że brak winy w niedokonaniu w terminie czynności procesowej przyjmuje się wówczas, gdy wystąpiły przeszkody niezależne od strony[/b], w tym także, gdy strona z powodu choroby błędnie zrozumiała pouczenie o sposobie i terminie dokonania czynności procesowej.

[wyimek]Apelację wnosi się do sądu, który wydał zaskarżony wyrok. [/wyimek]

Gdyby natomiast pracodawcę reprezentował pełnomocnik, np. adwokat, i to on uchybił terminowi dlatego, że nie otrzymał od swego mocodawcy informacji o potrzebie wniesienia odwołania? Taka sytuacja nie powinna być traktowana jako brak winy pełnomocnika, który w rozumieniu przepisów o przywróceniu uchybionego terminu jest także stroną. [b]Tak wynika z postanowienia Sądu Najwyższego z 5 sierpnia 1983 r. (IV PZ 32/83)[/b].

[ramka][b]Tylko tydzień na przesłanie wniosku[/b]

Pismo z wnioskiem o przywrócenie terminu wnosi się do sądu, w którym czynność miała być dokonana, w ciągu tygodnia od czasu ustania przyczyny uchybienia terminu. W piśmie tym należy uprawdopodobnić okoliczności uzasadniające wniosek. Równocześnie z wnioskiem strona powinna dokonać czynności procesowej.

Po upływie roku od uchybionego terminu jego przywrócenie jest dopuszczalne tylko w wypadkach wyjątkowych. Zgłoszenie wniosku o przywrócenie terminu nie wstrzymuje postępowania w sprawie ani wykonania orzeczenia.

Sąd może jednak, stosownie do okoliczności, wstrzymać postępowanie lub wykonanie orzeczenia. Postanowienie może być wydane na posiedzeniu niejawnym. W razie uwzględnienia wniosku sąd może natychmiast przystąpić do rozpoznania sprawy. [/ramka]