Każdej pracy – tak fizycznej, jak i umysłowej – towarzyszy zmęczenie, które postępuje wraz z upływem godzin pozostawania w dyspozycji pracodawcy. Aby zachować właściwą równowagę, uwzględniającą potrzeby regeneracji podwładnych w czasie pracy, przepisy zapewniają osobom świadczącym swoje obowiązki w wymiarze dobowym przez co najmniej 6 godzin, prawo do co najmniej 15-minutowej przerwy wyliczanej do czasu pracy.
Ten kwadrans to minimum, jakie należy zapewnić załodze. Tym samym możliwe jest wydłużenie tej pauzy np. do 30 minut lub wprowadzenie dodatkowej przerwy lub przerw.
Nie tylko śniadanie
Przepis regulujący prawo do 15-minutowej przerwy wliczanej do czasu pracy, tj. art. 134 kodeksu pracy, nie wskazuje sposobu jej spożytkowania. W tradycyjnym ujęciu jest to przerwa śniadaniowa, więc powinna być przeznaczona na spożycie posiłku i podniesienie poziomu energii. Jednak nie można zmusić pracownika, aby w tym czasie jadł. Bywają osoby na diecie lub mające określone zalecenia lekarskie. Inni wolą przeznaczyć ten kwadrans na czytanie gazety. Trudno im tego zabronić.
Kwestia swobody związanej ze sposobem wykorzystywania przerwy od pracy komplikuje się w przypadku osób, którym pracodawca powinien zapewnić posiłki profilaktyczne.
Trudne warunki
Zgodnie z art. 232 k.p. pracodawca jest obowiązany nieodpłatnie zapewnić pracownikom zatrudnionym w warunkach szczególnie uciążliwych odpowiednie posiłki i napoje, jeżeli jest to niezbędne ze względów profilaktycznych. Ta regulacja wprowadza jedynie generalną zasadę zapewniania takich posiłków. Tym samym konieczne stało się wprowadzenie w drodze rozporządzenia przepisów wykonawczych, które określiłyby rodzaje tych posiłków, wymagania, jakie powinny spełniać, a także przypadki i warunki ich wydawania.
Szczegółowe regulacje dotyczące posiłków profilaktycznych zawiera rozporządzenie Rady Ministrów z 28 maja 1996 r. w sprawie profilaktycznych posiłków i napojów (DzU nr 60, poz. 279). Zgodnie z jego § 1, pracodawca ma obowiązek zapewnić osobom świadczącym pracę w warunkach szczególnie uciążliwych posiłki wydawane ze względów profilaktycznych – w formie jednego dania gorącego. Taki posiłek nie może mieć dowolnej kaloryczności ani składników odżywczych. Powinien zawierać około 50–55 proc. węglowodanów, 30–35 proc. tłuszczów, 15 proc. białek oraz charakteryzować się wartością kaloryczną na poziomie około 1000 kcal.
W połowie dniówki
Rolą pracodawcy jest zapewnienie posiłków profilaktycznych m.in. pracownikom wykonującym prace na otwartej przestrzeni w okresie zimowym, związane z wysiłkiem fizycznym, co powoduje w ciągu zmiany roboczej efektywny wydatek energetyczny organizmu powyżej 1500 kcal (6280 kJ) u mężczyzn i powyżej 1000 kcal (4187 kJ) u kobiet. Organizacja tych posiłków nie może być dowolna. Przepisy ograniczają tu zarówno pracodawcę, jak i pracowników. Posiłki powinny być wydawane po pierwsze w dniach wykonywania prac uzasadniających ich wydawanie, a po drugie w czasie regulaminowych przerw w pracy – jak wynika z przepisów „w zasadzie po 3–4 godzinach pracy".
Powyższe obostrzenia są zrozumiałe. Posiłek wydawany jest dla celów profilaktycznych. Spożywając go w trakcie przerwy, pracownik jednocześnie odpoczywa i uzupełnia liczbę kalorii niezbędnych do efektywnego wykonywania pracy do końca dniówki roboczej. Jednak pracodawca zarządzając konkretną porę (godzinę) wydania posiłków profilaktycznych, kierując się zasadami wynikającymi z przepisów, siłą rzeczy ogranicza podwładnych w zakresie swobodnego dysponowania regulaminową przerwą w pracy – zarówno co do czasu odpoczynku, jak i jego przeznaczenia.
—Sebastian Kryczka, prawnik, ekspert prawa pracy