Aktualizacja: 31.10.2016 15:00 Publikacja: 31.10.2016 15:00
Foto: 123RF
Tak uznała Izba Skarbowa w Katowicach w interpretacji z 8 września 2016 r. (IBPB-1-3/4510-538/16-2/JKT).
Spółka była inwestorem inwestycji polegającej na wykonaniu robót budowlanych. Realizacja inwestycji została zlecona do wykonania generalnemu wykonawcy, który następnie część prac skierował do podwykonawcy. Generalny wykonawca nie uiścił jednak podwykonawcy pełnej kwoty wynagrodzenia za zlecone i wykonane prace. W konsekwencji, podwykonawca domagał się wypłaty zaległego wynagrodzenia na drodze sądowej. W wyniku postępowania sądowego, na rzecz podwykonawcy robót budowlanych zasądzono kwotę należności głównej wraz z odsetkami ustawowymi i kosztami postępowania. Ze względu na upadłość generalnego wykonawcy uznano, że spółka jako inwestor projektu ponosi solidarną odpowiedzialność za spłatę sądzonej kwoty. Spółka zobowiązała się spłacić całość zobowiązania (tj. należność główną, odsetki ustawowe i koszty postępowania) do końca 2016 r. Spółka nie zaliczyła uprzednio kwoty wynagrodzenia należnego podwykonawcy do kosztów uzyskania przychodów.
Mijający rok przyniósł kilka ciekawych ustaw i kilka szkodliwych z punktu widzenia przedsiębiorców. Wciąż brak jest zdecydowanych reform probiznesowych – wynika z raportu firmy Grant Thornton, który „Rzeczpospolita” poznała jako pierwsza.
Autorzy „Rzeczpospolitej” zdominowali podium XII edycji konkursu Urzędu Patentowego na informację medialną o tematyce własności intelektualnej, w tym przemysłowej.
Podwykonawstwo całości zamówienia w prawie zamówień publicznych nie jest dopuszczalne - powierzyć można wykonanie części zamówienia. A co mówi orzecznictwo Krajowej Izby Odwoławczej.
EUDR obejmuje siedem odnośnych towarów, których produkcja, w ocenie ustawodawcy unijnego, w największym stopniu przyczynia się do wylesiania i degradacji lasów - soję, kawę, kakao, bydło, palmę olejową, drewno i kauczuk.
Polska znalazła się wśród czterech państw, które Komisja Europejska pozwała do Trybunału Sprawiedliwości w związku z niewdrożeniem drugiego filaru globalnej reformy podatkowej.
Data formalnego wykreślenia firmy z Centralnej Ewidencji i Informacji o Działalności Gospodarczej nie jest jedyną okolicznością przesądzającą o tym, kiedy podatnik zaprzestał działalności.
Gdy przedsiębiorcy zagrożeni niewypłacalnością decydują się na skorzystanie z postępowania restrukturyzacyjnego, wpływa to na sytuację prawną ich wierzycieli, np. w większości przypadków wyklucza możliwość wszczęcia egzekucji.
Zgłoszenie przez wspólnika spółki komandytowej żądania wypłaty zysku jest jedyną czynnością, jaką powinien podjąć w celu uzyskania należnej mu wypłaty. Nie ma znaczenia, czy spółka sporządziła i zatwierdziła w ustawowym terminie sprawozdanie finansowe.
Zawarcie umowy standstill powoduje zawieszenie możliwości windykacji, dokonywania potrąceń, a nawet wszczęcia egzekucji po to, aby dać stronom czas na rozmowy na temat restrukturyzacji zadłużenia i odsunąć zagrożenie upadłością.
Coraz większa liczba przedsiębiorców zagrożonych niewypłacalnością decyduje się na skorzystanie z postępowania restrukturyzacyjnego, co wpływa na sytuację prawną wierzycieli. Zależy ona od rodzaju postępowania wszczętego na wniosek dłużnika.
Spółka osobowa powinna się rozliczyć z opuszczającym ją wspólnikiem. Podstawę takiego stanowi udział kapitałowy, którego wartość oznacza się na podstawie osobnego bilansu uwzględniającego wartość zbywczą majątku spółki.
Odszkodowanie za zniszczony towar trzeba zaksięgować w podatkowej księdze. Nie trzeba w niej natomiast wpisywać kwot otrzymanych za rozbity samochód ciężarowy oraz naczepę i wydatkowanych na naprawę lub zakup nowych takich samych środków trwałych.
Wydatki ponoszone przez spółkę dominującą w celu zwiększenia ceny sprzedaży akcji spółki zależnej nie mogą być uznane za koszty uzyskania przychodów spółki dominującej.
Masz aktywną subskrypcję?
Zaloguj się lub wypróbuj za darmo
wydanie testowe.
nie masz konta w serwisie? Dołącz do nas